Coraz więcej hodowców bydła widzi wymierne efekty w postaci wyższej produkcji mleka z intensywnie prowadzonych użytków zielonych. W ich gronie jest także Andrzej Szczepański.
dr Maria Walerowska23 kwietnia 2018, 11:02
– System żywienia dopasowałem do pasz objętościowych, które moim zdaniem są podstawą do uzyskiwania wysokiej produkcji mleka – mówi Andrzej Szczepański, który prowadzi wraz z żoną Alicją 130-hektarowe gospodarstwo w Pomaskach Wielkich (pow. makowski, woj. mazowieckie).
Większość jego gleb należy do klasy IVa i IVb. Uprawia zboża ozime: pszenicę (ok. 34 ha) i pszenżyto (ok. 6 ha) oraz owies ok. 1,5 ha. Zaplecze paszowe dla krów stanowi kukurydza kiszonkowa (44 ha) oraz użytki zielone (41 ha) – w tym lucerna i mieszanki trawiasto-motylkowate. Ponieważ nie ma naturalnych łąk trwałych, musiał przeznaczyć na nie część gruntów ornych. Lucernę w czystym siewie uprawia na 28 ha, a mieszanki trawiasto-motylkowate na 13 ha. Lucernik ze względu na płodozmian użytkuje 4 lata, a mieszanki nieco krócej – zazwyczaj nie dłużej niż 3 lata. Andrzej Szczepański do zakładania lucernika stara się wybierać odmiany drobnolistkowe.
Więcej na temat doświadczeń Andrzeja Szczepańskiego pod kątem użytkowania użytków zielonych, metod uzyskiwania wysokich plonów sianokiszonki o bardzo dobrej jakości przeczytacie w najbliższym numerze „top agrar Polska” (5/2018) od str. 110. Zapraszam do lektury!
