StoryEditor

Oficjalne wycofanie się z projektu PIBŻ

Minister rolnictwa oficjalnie wycofuje się pomysłu łączenia inspekcji i powołania do życia Państwowej Inspekcji Bezpieczeństwa Żywności. Jako powód podano sprzeciw ministra zdrowia oraz groźbę chaosu organizacyjnego w Inspekcji Weterynaryjnej, która zwalcza teraz wirusa afrykańskiego pomoru świń.
08.01.2019., 08:01h
Kilka dni temu prezes Najwyższej Izby Kontroli Krzysztof Kwiatkowski prezentując wyniki kontroli o nadzorze nad stosowaniem dodatków do żywności, alarmował, że Polacy jedzą nawet 2 kg. dodatków do żywności oznaczonych różnego rodzaju symbole „E”. Jednym z wniosków pokontrolnych NIK–u był powrót do koncepcji stworzenia Państwowej Inspekcji Bezpieczeństwa Żywności. – Żeby utworzyć jednolitą, wyspecjalizowaną służbę bezpieczeństwa żywności – mówił. K. Kwiatkowski.

Koncepcja połączenie wszystkich inspekcji odpowiedzialnych za bezpieczeństwo żywności była jednym z elementów programu wyborczego PiS. Resort rolnictwa pod kierownictwem Krzysztofa Jurgiela przygotował nawet stosowną ustawę, którą przyjął rząd. Ale projekt utknął w tzw. „sejmowej zamrażarce”. I wszystko wskazuje na to, że nie będzie już procedowany.
Za duże ryzyko
Minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski pytany o raport NIK-u i wnioski z niego płynące przyznał jednak, że wycofał się z projektu powołania do życia Państwowej Inspekcji Bezpieczeństwa Żywności. Jako powód wskazał opór resortu zdrowia, który nie chciał oddać swoich kompetencji w zakresie bezpieczeństwa żywności. Tymczasem tworzenie PIBŻ bez części żywnościowej Sanepidu mija się z celem.  –Tutaj są istotne rozbieżności z ministrem zdrowia, który bojąc się demontażu dobrego, skutecznego i dobrze działającego systemu nadzoru nad żywnością nie jest skłonny, by tą część Sanpeidu do nowej inspekcji przyłączyć. Ja rozumiem te obawy – powiedział J. K. Ardanowski.

Drugi powód to trwająca walka z wirusem afrykańskiego pomoru świń. – Jeżeli jesteśmy na wojnie z ASF, a to jest wojna i jeżeli nie uda się choroby wyeliminować, to istnieje realne ryzyko dramatycznego pogorszenia sytuacji ekonomicznej polskiego rolnictwa i upadku sektora trzody chlewnej. Więc czy ja mogę podjąć z pełną odpowiedzialnością ryzyko prowadzenia skomplikowanej zmian organizacyjno-administracyjnych w Inspekcji Weterynaryjnej, która jest kluczową instytucją administracyjnego nadzoru w i walki z ASF. A organizowanie nowego podmiotu nawet zawsze wiąże się z pewnego rodzaju chaosem organizacyjnym – tłumaczył minister Ardanowski.

Dlatego do czasu całkowitego uporania się z ASF pomysł połączenia wszystkich inspekcji odpowiedzialnych za bezpieczeństwo żywności został oficjalnie zawieszony.
Mała reforma
Jedyne co resort rolnictwa zamierza zrobić z reformą systemu urzędowej kontroli żywności to połączenie Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych, która podlega MRiRW z Inspekcją Handlową podległa teraz UOKiK. Celem jest walka z fałszowaniem polskiej żywności. – Nie będę tolerował, że ktoś fałszuje polską żywność, bo psuje wtedy opinię wszystkim polskim producentom żywności – mówił J. K. Ardanowski.

Projekt stosownej ustawy powinien być w Sejmie jeszcze w tym roku.    wk
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
25. kwiecień 2024 08:54