StoryEditor

Azot na kłos

Nawożenie azotem zbóż w fazie kłoszenia ma podnosić plon i zawartość białka w ziarnie. Nie można jednak przesadzić z dawką i trzeba trzymać się terminu.
09.06.2014., 13:06h

Przede wszystkim należy pamiętać, że w przypadku jeśli nie zastosowało się drugiej dawki azotu nie da się już nadrobić strat wynikających z niepobranego przez rośliny składnika. Mija się zatem z celem stosowanie dużej dawki nalistnie. Roślina po zakończonym kwitnieniu powinna mieć cały azot zmagazynowany w liściach, który dalej będzie wbudowywany w białka, a te w ziarno. Do przemian azotu w białko niezbędne są węglowodany, a te najszybciej produkowane są podczas słonecznej pogody. Dlatego też nie należy stosować wysokich dawek azotu za kłos podczas panującej przez dłuższy czas pochmurnej pogody.

Inne zagrożenia wynikające z wysokiej dawki N na kłos to możliwość opóźnienia dojrzewania ziarna – opóźnia się rozpoczęcie zawiązywania ziarna i skraca okres magazynowania składników w ziarnie. Efektem jest mniejszy i gorszej jakości plon. Może też wystąpić sytuacja, że kłos zacznie dojrzewać, a liście będą jeszcze zielone.
Najkorzystniej w dokarmianiu na kłos zastosować mocznik w stężeniu 5% (5kg nawozu na 100 l wody). Termin tego zabiegu powinien być wykonany najlepiej na początku fazy kłoszenia. Definitywnie należy go zakończyć przed kwitnieniem. Główną rolę odgrywa tutaj czas potrzebny roślinie na zagospodarowanie dostarczonego składnika. Im później, tym mniej należy go podać.
jd

Top Agrar
Autor Artykułu:Top Agrar
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
24. kwiecień 2024 09:15