Reklama zniknie za 11 sekund

Jesteś w strefie Premium
Strona główna>Artykuły>Uprawa>Zboża>

Czy chwasty w zbożach już zwalczać, czy poczekać?

Obrazek

Jęczmień ozimy i żyto a także część pszenżyta i pszenicy już skiełkowały. W tym momencie pojawia się dylemat – zastosować już herbicyd, czy czekać na kolejne fale wschodów chwastów? Odpowiedź nie jest prosta, ale postaram się ułatwić drogę do prawidłowego rozwiązania tego problemu.

Tomasz Czubiński30 września 2020, 13:42
Proponuję zastosować metodę "plusowania", czyli oceny sytuacji z użyciem plusów i minusów. Gdy w jej wyniku przeważą plusy, a szczególnie gdy jest ich zdecydowanie więcej a minusy są nieliczne, to z czystym sumieniem o skuteczność zabiegu i stan portfela warto przystąpić do odchwaszczenia już w najbliższych dniach. Jeżeli jednak stosunek plusów do minusów jest zbliżony do 50/50 lub minusów jest więcej, to lepiej poczekać z zabiegiem jeszcze około 2 tygodnie.

Wilgotność gleby i liczba chwastów

W metodzie tej wychodzimy od analizy sytuacji na polu. Po pierwsze, w większości przypadków w tym roku, nie ma problemów z wilgotnością gleby. Oznacza to, że substancje herbicydowe o działaniu doglebowym (można to sprawdzić w etykiecie środka lub znaleźć tabelaryczne zestawienie np. w Atlasie chwatów dla praktyków, od str. 308) mają bardzo dobre warunki do w pełni skutecznego działania. Jednak trzeba pamiętać, że zwalczają one chwasty dopiero od chwili, gdy ich nasiona skiełkują a siewka wytworzy korzeń lub podziemną część pędu. Nalistne natomiast wymagają aby siewka byłą na powierzchni gleby. Przez te organy wnika do rośliny substancja chwastobójcza i dzięki temu chwast zamiera.

Środek chwastobójczy o działaniu przez glebę na pewno nie zadziała na nasiona uśpione. Co prawda może zniszczyć chwast, gdy krótko po zabiegu nasiono "obudzi się" a środek jest jeszcze w glebie. Jednak czas ten nigdy nie trwa zbyt długo. Dlatego przed decyzją o zabiegu warto przejść się w pole i sprawdzić, czy pojawiają się wśród roślin maleńkie, często o średnicy około 1 mm siewki chwastów dwuliściennych lub niewielkie, niteczkowate siewki chwastów jednoliściennych, głównie miotły zbożowej i ewentualnie wyczyńca polnego.

Zatem jeżeli mamy glebę wilgotną, to stawiamy pierwszy plus. Jeżeli jest sucha, to stawiamy minus. Jeżeli widzimy liczne kiełkujące siewki chwastów lub w glebie odgrzebaliśmy spęczniałe i wypuszczające korzenie nasiona chwastów, to stawiamy następny plus. Jeśli nie widzimy skiełkowanych chwastów, to stawiamy minus. Możemy pokusić się o kolejny plus, jeżeli siewek chwastów jest bardzo dużo, na powierzchni 1 m2 jest ich ponad 50.

W tej ocenie możemy zatem postawić maksymalnie trzy znaki plus lub dwa minusy.
+++/--

Historia pola

Do kolejnego "plusowania" zastanawiamy się nad historią pola. Jeżeli jest to stanowisko, na którym w ciągu wielu lat mamy problem z chwastami, to stawiamy plus. Jeżeli nie są one wielkim problemem, to stawiamy minus.

Jednak interesuje nas także najnowsza historia pola, a konkretnie przedplon. Jeżeli była to roślina jara, np. teraz kiełkujące zboże przychodzi po:
  • innym zbożu, ale jarym
  • po wcześniej zbieranych ziemniakach
  • po strączkowych,
  • po innych uprawach sianych wiosną a już zebranych,

to mamy większe ryzyko pojawienia się wcześniej chwastów. Dlatego w takim przypadku stawiamy plus. W przypadku zbóż ozimych stawiamy minus.

Natomiast stanowisko po rzepaku rozpatrujemy na dwa sposoby. Plus stawiamy, gdy jest wysokie ryzyko samosiewów, czyli rzepak mocno się osypał a ich zwalczanie mechaniczne było wykonane tylko w jednym zabiegu. Jeżeli jednak przyłożyliśmy się do starannego niszczenia samosiewów rzepaku, zostały wykonane co najmniej dwa zabiegi mechaniczne, a najlepiej więcej, a w tym roku były dobre warunki do ich kiełkowania i zniszczenia, to stawiamy minus. O tym czy na polu po rzepaku zastosować plus lub minus świadczyć może też stopień zachwaszczenia – teraz siewki samosiewów rzepaku powinny już wschodzić razem ze zbożem. Jeżeli mamy ich dużo – ponad 30 szt./m2, to stawiamy plus.

Podsumowując analizę historii pola, możemy tutaj postawić dwa plusy lub dwa minusy, jeden znak za długoletnią historię, drugi za przedplon.
++/--

Wyczyniec polny

Odrębnie analizujemy stanowisko, na którym duże ryzyko stwarza wyczyniec polny. Są to najczęściej mokre, zlewne gleby w dolinach rzek, gliny, iły i mady. Chwast ten ma tę nieprzyjemną cechę, że wschodzi w kilku rzutach. Dlatego jedną z metod jego ograniczania jest opóźnianie siewów zbóż, aby jak najdłużej zwalczać go mechanicznie przed siewem a potem raz chemicznie przed zimą. Jeżeli jednak mamy już posiane zboże ze względów agrotechnicznych (np. jęczmień ozimy), to koniecznie na sadowisku wyczyńcowym mogą być dwa zabiegi z czego pierwszy powinien przypaść w celu zniszczenia siewek chwastu przed jego wzmocnieniem i silnym krzewieniem. Zatem jeżeli mamy ryzyko wyczyńca (w ubiegłych latach pojawiał się choćby sporadycznie, a szczególnie jeżeli występował licznie) stawiamy plus. Gdy nie ma ryzyka wyczyńca, stawiamy minus. Ocenę tę możemy w ogóle pominąć, jeżeli pole jest piaszczyste lub lekko gliniaste. Pamiętajmy jednak, aby przy zastosowanym tutaj plusie oraz ostatecznej decyzji o zabiegu dobrać substancję na wyczyńca polnego.
+/-

Miotła zbożowa

Chwast ten wschodzi w miarę równomiernie. Jest za to bardziej pospolity w Polsce niż wyczyniec. Trzeba jednak ocenić pole pod kątem jego występowania, aby nie spóźnić się z zabiegiem. Jest to ważne, ponieważ chwast ten najskuteczniej jest zwalczany przed fazą jego krzewienia. W celu "plusowania" koniczna jest jednak wizyta na polu i ocena stanu zaawansowania rozwoju siewek miotły zbożowej. Gdy nie obserwujemy ich w ogóle lub są nieliczne w fazie pierwszego liścia (zielona niteczka – zobacz w ATLASIE), to stawiamy minus. Jednak, gdy widzimy, że miotła ma po 3–4 lub  więcej liści albo jest w fazie niteczki, za to w bardzo dużej liczbie (ponad 40 szt/m2), to stawiamy plus. I tutaj trzeba pamiętać, że gdy ostateczna decyzja spowoduje wykonanie zabiegu, środek musi zawierać substancję na miotłę zbożową. Na szczęście jest to większość herbicydów do jesiennego stosowania.
+/-

Modro-krasne zagrożenie

Do chwastów dwuliściennych o największym negatywnym wpływie na plon zbóż zaliczyć trzeba chabra bławatka i maki, szczególnie mak polny. Pod ich kątem warto przeprowadzić analizę w celu uzyskania odpowiedzi czy już opryskiwać. Chwasty te muszą być zwalczone jesienią. Nie powinniśmy dopuszczać, aby w łanie przezimowały. Z jednej strony znacznie one wyciągają z gleby, to co najlepsze – czyli wodę i składniki pokarmowe, a z drugiej na wiosnę bardzo trudno się ich pozbyć albo po prostu jest to drogie i przypada w fazie największego zapotrzebowania na czas.

Są dwa warunki które musimy najpierw spełnić, aby w tym przypadku dać plus. Rozpoznać ich siewki (warto zajrzeć do ATLASU) oraz ocenić czy i ile ich już wzeszło. Jeżeli z naszej analizy wynika, że mamy ponad 10 szt./m2 choćby jednego z tych gatunków już na wierzchu to stawiamy plus. Jeżeli nie ma ich – stawiamy minus. W przypadku przyznania w tym punkcie plusa, trzeba dobrać substancję środka na rozpoznany gatunek lub najlepiej na obywa z nich. Wybierając środek o działaniu tylko nalistnym zwalczymy jednak tylko część chwastów, która jest już na wierzchu. Zatem jeżeli mamy do dyspozycji tylko taki preparat, to lepiej mimo wszystko nieco opóźnić zabieg i poczekać na resztę wschodów. Na szczęście. W przypadku tych dwóch gatunków chwastów nie są one mocno rozciągnięte w czasie, pod warunkiem, że gleba nie jest po wschodach zboża wzruszana.
+/-

Niektóre substancje herbicydowe do stosowania w zbożach o najwyższej skuteczności na chabra bławatka
  • chlopyralid – pobieranie głównie przez liście
  • chlorotoluron – pobieranie 70% korzenie, 30% liście
  • dikamba – pobieranie przez liście


Niektóre substancje do stosowania w zbożach o najwyższej skuteczności na mak polny
  • aminopyralid – pobieranie przez liście
  • bifenoks – pobieranie przez korzenie i liście
  • dikamba – pobieranie przez liście
  • jodosulfuron metylosodowy – pobieranie głównie przez liście
  • MCPA – pobieranie przez liście
  • metsulfuron metylu – pobieranie głównie przez liście
  • pendimetalina – pobieranie głównie przez korzenie
  • tribenuron metylu – pobieranie głównie przez liście



Kłujący problem

Odrębny problem stanowi ostrożeń polny, gdyż na polu jesienią występuje w dwóch formach – siewki, które kiełkują z nasion, oraz rośliny wieloletnie kiełkujące z rozłogów podziemnych. Jeżeli na danym polu mamy problem z tym chwastem na całej powierzchni lub w ogniskach, to zwykle w pierwszej kolejności kiełkuje on wegetatywnie, czyli z części podziemnych, rozerwanych narzędziami uprawowymi. Najskuteczniejsze środki na ten chwast mają działanie przez liście. W przypadku takich środków ważna jest dawka jaką chwast pobierze. Jest ona tym większa, im powierzchnia liści w chwili opryskiwania jest większa. Zatem jeżeli na polu są tylko chwasty wyrastające z rozłogów, trzeba nieco poczekać z zabiegiem i przyznać minus. Jeśli jednak są już siewki z nasion (jak wyglądają – zobacz zdjęcie u góry artykułu – ma liście także kłujące, ale mniej powcinane i mniej pofałdowane, niż roślina z rozłogów.), to warto je bardzo szybko zwalczyć i zastosować herbicyd nalistny - przyznajemy wtedy plus. Uwaga! "Plusowanie" w tym przypadku robimy tylko gdy pole ma problem z ostrożniem. Jeżeli nie ma tego chwastu w ogóle, to nie przyznajemy ani plusa, ani minusa.
+/-/0

Substancje herbicydowe do stosowania w zbożach o najwyższej skuteczności na ostrożnia polnego

  • aminopyralid – pobieranie przez liście
  • chlopyralid – pobieranie głównie przez liście
  • tribenuron metylu – pobieranie głównie przez liście

Prognoza na jesień

Jak będzie rozwijać się plantacja do zimy, to chyba najtrudniejsze do oceny. Są oczywiście przesłanki w postaci rejonu Polski – na nizinach na południu i zachodzie do zimy jest dalej niż na wyżynach, pogórzu czy na północnym wschodzie. Oceniając ten parametr stawiamy plus, czyli za koniecznością zabiegu już teraz, jeżeli oceniamy, że szybko przyjdą chłody. Pozwoli to nie tylko na pełne zadziałanie środka przed zimą, ale także nie stwarza ryzyka, że wzejdą kolejne fale chwastów. Jeżeli jednak do zimy mamy jeszcze daleko, do stawiamy minus i z zabiegiem czekamy jeszcze co najmniej 2 tygodnie. Pozwolimy wtedy wzejść chwastom w pełni a środek i tak będzie miał dobre warunki na zadziałanie.
+/-

Podsumowanie

W wyniku naszej analizy pola możemy uzyskać maksymalnie 10 plusów i maksymalnie 9 minusów. Znaków może być jednak mniej, gdyż nie wszystkie oceny zobowiązują do przyznania któregoś z nich. Tak jak na początku zauważyłem, w zależności, który znak przeważa decydujemy się na zabieg lub go opóźniamy. Oczywiście jest to tylko narzędzie szacunkowe, które pomaga w podjęciu decyzji. Ostateczną decyzję i tak pozostawiam Państwu, gdyż to Wy, jesteście na Waszych polach i znacie je najlepiej. Mogą przecież wystąpić warunki lokalne, nietypowe, np. wysiew fiołka polnego i jego masowe wschody co powinno skłaniać do zabiegu mimo wcześniejszej oceny negatywnej.

Warto też mieć na uwadze, że w ostatnich dwóch latach mieliśmy wyjątkowo późny początek zimy, a w niektórych regionach praktycznie jej nie było do...maja. Jeżeli i w tym roku tak będzie, to ewentualny wczesny zabieg herbicydowy trzeba będzie powtórzyć jeszcze jesienią lub wczesna wiosną. Jednak zwykle drugi zabieg jest wykonywany tańszymi środami i mniej bije po kieszeni. Powtórka będzie też konieczna na polach wyczyńcowych po kolejnych falach wschodu tego chwastu. Tutaj niestety drugi zabieg nie jest tani.
tcz



Picture of the author
Autor Artykułu:Tomasz Czubiński
Pozostałe artykuły tego autora

Masz pytanie lub temat?Napisz do autora

Ważne Tematy

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)