StoryEditor

Idealnie trafić z zabiegiem na kłos

W momencie wysunięcia się pylników z kłosa jest już praktycznie za późno na tzw. zabieg na kłos, chroniący przed fuzariozami. Powinniśmy go wykonać, zanim pszenica wejdzie w pełnię fazy kwitnienia. Pokazujemy, jak precyzyjnie wyznaczyć jego termin.
27.05.2019., 11:05h

Aby chronić kłosy pszenicy przed septoriozą plew, czy też kłosy jęczmienia przed ramularią, wystarczy praktycznie – mówiąc kolokwialnie – tylko „zmoczyć” plewy i ości fungicydem. Jednak żeby zahamować infekcję fuzariozy kłosów, trzeba idealnie trafić w punkt z zabiegiem w fazie kwitnienia

Porażenie kłosa przez grzyby z rodzaju Fusarium ma duże znaczenie przede wszystkim w rejonach o wysokim udziale kukurydzy ziarnowej w płodozmianie, zwłaszcza jeśli dotyczy to uproszczonych systemów uprawy, np. siewu w mulcz, kiedy na glebie pozostaje duża ilość materii organicznej.

Porażenie przez grzyby z rodzaju Fusarium jest także niebezpieczne ze względu na wytwarzane przez nie metabolity – mikotoksyny. Zawierający siarkę pyłek i delikatne, bogate w cukry tkanki są dobrą pożywką dla tych grzybów. Jeśli pozostaną one wilgotne po zainfekowaniu kwiatów, może dojść do szybkiego namnożenia grzybni i wytworzenia właśnie mikotoksyn. W pierwszych 1–2 dniach po infekcji grzyb wnika głęboko w rozwijającą się zalążnię, gdzie jest dobrze chroniony przez plewy. W takim przypadku, nawet przy stosowaniu fungicydu o działaniu systemicznym, prawie niemożliwe jest trafienie w ognisko infekcji.

Więcej na temat jak dobrze określić termin zabiegu na kłos przeczytacie w najbliższym numerze top agrar (6/2019) na stronach 78–81.

Fot. Kropf


Top Agrar
Autor Artykułu:Top Agrar
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
24. kwiecień 2024 23:40