Już teraz możesz myśleć o zimotrwałości zbóż

Tęgich mrozów, jeśli oczywiście nadejdą tej zimy, nawet najbardziej zimotrwałe zboże – żyto – może nie wytrzymać. Można jednak im trochę pomóc stosując odpowiednie składniki.
- Jeśli w planach mamy siew pszenicy na początku listopada, np. po dość opornie jak na razie schodzącej z pola kukurydzy ziarnowej, warto się zastanowić nad wyborem odmian o wyższej zimotrwałości. W skali 9-stopniowej najlepsze odmiany mają zimotrwałość na poziomie 4,5–5,5°. Pamiętajmy też, że później siane zboże wymaga większej normy wysiewu – 10–15%. O odmianach chociażby pszenicy i ich zimotrwałości pisaliśmy w naszym miesięczniku w numerze 8/2020.
- Późny termin siewu nie musi oznaczać zwiększonego ryzyka wymarzania zbóż, ale pod jednym warunkiem – jeśli wejdą w zimę w fazie 1–2 liści. Ryzyko wzrasta, jeśli rośliny rozwiną 3 liście. Wtedy przestawiają się na odżywianie przez korzenie, a warunki do pobierania składników mogą być niekorzystne, np. tzw. susza mrozowa, kiedy woda i składniki są, ale woda właśnie jest zamarznięta. Spęczniałe ziarno zamarza przy –8°C, dużo lepiej pod tym względem wypada już skiełkowane ziarno odżywiające się zapasami z ziarniaka.
- Choroby zawsze obniżają zimotrwałość zbóż. Zaatakowane tkanki stanowią bramę do łatwiejszego wnikania mrozu do roślin. Często okazuje się też, że przyczyną złego przezimowania nie był wcale mróz, tylko porażenie roślin, np. pleśnią śniegową czy innymi chorobami okresu jesiennego, np. plamistością siatkową na jęczmieniu lub mączniakiem na praktycznie wszystkich zbożach.
- Niedociągnięć w uprawie nie można bezkrytycznie nadrabiać jesienią nawożeniem azotowym, zwłaszcza azotem w formie azotanowej, jeśli np. zboża zostały wysiane zbyt późno. Azot azotanowy sprawia, że rośliny pobierają dużo wody i są bardzo wrażliwe na mróz. Dochodzi wtedy do zmniejszenia stężenia glukozy w soku komórkowym. Dla zbóż jesienią ważny jest też potas od początku wegetacji. Składnik zatem musi się znajdować w glebie. Potas zwiększa ciśnienie osmotyczne komórek, co bezpośrednio podnosi mrozoodporność. Wpływa też na sprawną produkcję cukrów zagęszczających sok komórkowy.
- Mikroelementy są niezbędne do wzmocnienia zimotrwałości zbóż. Jesienią można je zastosować w formie zaprawiania, np. mangan, cynk, bor lub nalistnie dodatkowo miedź i molibden w fazie krzewienia, ale najpóźniej na 2 tygodnie przed końcem wegetacji (tabela i rysunek poniżej). Szczególnie ważny jest mangan i molibden. Pierwszy wzmacnia odporność na choroby, drugi bierze udział w przemianach azotowych, co skutkuje mniejszym nagromadzeniem azotanów uwadniających komórki. Bor z kolei ważny jest do szybkiego przyrostu korzeni i liści. Warto też pamiętać o potasie – im więcej go w roślinach, tym odporniejsze stają się na mróz.
jd, fot. Sierszeńska