StoryEditor

Mszyce i plamistość siatkowa atakują zboża. Czym je chronić?

Ciepła i słoneczna jesień sprzyja wegetacji ozimin, ale też i pojawianiu się agrofagów. Na najwcześniej wysianych zbożach, jak jęczmień czy pszenica, już się pojawiły.
03.11.2022., 09:11h
Mowa przede wszystkim o mszycach oraz o chorobach grzybowych. Najczęściej jest to plamistość siatkowa jęczmienia, która na niektórych plantacjach pojawiła się już w dość dużym nasileniu (zdjęcie powyżej wykonane na jednej z wielkopolskich plantacji w sobotę 29 października). Niestety nie mamy zarejestrowanych rozwiązań nalistnych typowo jesiennych, w związku z tym musimy opierać się na progach szkodliwości konkretnych chorób. Są one następujące dla chorób mogących wystąpić jesienią:

  • plamistość siatkowa: 15–20% prażonych liści w fazie BBCH 21–29, czyli od początku do końca krzewienia (w takich fazach znajduje się obecnie jęczmień),
  • mączniak prawdziwy: 25–30% roślin z pierwszymi objawami w fazie BBCH 21–29,
  • rdza żółta: 30% liści z pierwszymi objawami w fazie BBCH 21–29.
W pszenicy wygląda to następująco:

  • mączniak prawdziwy: 50–70% roślin z pierwszymi objawami w fazie BBCH 21–29,
  • rdza brunatna: 15–20% liści z objawami porażenia w fazie BBCH 21–29,
  • septorioza paskowana liści: 50% liści z pierwszymi objawami lub 1% liści z owocnikami od fazy BBCH 21.

Jak zatem widać już od początku fazy krzewienia lub inaczej od 4. liścia można wykonywać zabiegi fungicydowe w zbożach. Skuteczne będą przede wszystkim triazole, ale należy pamiętać, że najskuteczniej działają one w temperaturze 10–12oC (średnia dobowa, którą aktualnie mamy) oraz np. substancje typowo mączmniakobójcze, jak morfoliny.

Co na szkodniki?

Najgroźniejsze są oczywiście mszyce przenoszące wirusa żółtej karłowatości jęczmienia, który da o sobie znać dopiero wiosna. Jesienią zatem warto zwalczać mszyce na najwcześniej sianych zbożach. Jeśli jednak ciepła aura utrzyma się dłużej warto będzie monitorować też późniejsze plantacje, bo mszyce kończą naloty dopiero, gdy temperatura spadnie poniżej zera.

Sygnałem do zabiegu insektycydowego są pierwsze osobniki znalezione na plantacji. W pszenicy i jęczmieniu możemy zastosować np. substancję sulfoksaflor, a w samej pszenicy dodatkowo fabryczne mieszaniny lambda-cyhalotryny z acetamiprydem.

Chwasty też nie odpuszczają

Cały czas mamy też wręcz idealne warunki do zwalczania chwastów. Te rozwijają się bardzo szybko, ale na szczęście nie brakuje rozwiązań, które można jesienią zastosować. Teraz praktycznie wszystkie zadziałają, bo nie będzie ich ograniczać temperatura. Warto jednak zwrócić uwagę na niektóre substancje, bo np. chlorotoluron nie może być zastosowany w każdej odmianie pszenicy. Niektóre są na niego wrażliwe, ale informacji o tym chętnie udzielają przedstawiciele hodowców. Poniżej zdjęcie tegorocznej plantacji jęczmienia wykonane 3 dni po zabiegu herbicydem.



jd, fot. Daleszyński
Jacek Daleszyński
Autor Artykułu:Jacek Daleszyński

redaktor top agrar Polska, specjalista w zakresie uprawy roślin.

Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
19. kwiecień 2024 14:01