Reklama zniknie za 11 sekund

r e k l a m a
PARTNER
r e k l a m a
Strona główna>Artykuły>Uprawa>Zboża>

Precyzyjna agrotechnika w dobie zmian

Obrazek

Jak chronić rośliny, zarządzać chorobami grzybowymi, resztkami pożniwnymi, samosiewami, czy głębokością siewu zbóż przy zmieniających się przepisach? O tym mówiła dr Ute Kropf podczas naszego Forum Rolników i Agrobiznesu.

Jacek Daleszyński26 grudnia 2020, 08:00
W nowej rzeczywistości, którą przyniosą nam przepisy unijne trzeba się będzie liczyć m.in. z ograniczoną liczbą środków ochrony roślin. Zastanawia fakt, czy w przyszłości będą dostępne zaprawy zawierające fungicydy, o czym się mocno w Unii teraz dyskutuje. Zaprawy bowiem niestety nie są dziś rozpatrywane jako niezbędny element zintegrowanej ochrony roślin, a raczej jako niepotrzebna profilaktyka – rozpoczęła dr Ute Kropf. Kolejne ograniczenia to kwestia stosowania nawozów, zwłaszcza azotu i fosforu. Zmienia się też pogoda, mamy coraz częściej bezmroźne zimy, podczas których gleba nie przemarza. Będziemy mieli też coraz częstsze problemy z suszami i nawalnymi deszczami. Może się również okazać, że przyszłe przepisy będą regulowały tzw. ochronę gleby, czym zajmie się administracja europejska zaraz po zaprawach nasiennych i nawozach. Niestety, w przypadku wielu gospodarstw problem, chociażby ze strukturą gleby już występuje, więc trzeba już reagować, a nie czekać na odpowiednie przepisy. Te wszystkie elementy sprawią, że na każdym etapie agrotechniki będziemy musieli w inny, nowy sposób rozwiązywać stare, znane już problemy.

Rolnictwo bez fungicydów

Co się stanie, jeśli nie będzie fungicydów, chroniących plantacje przez wiele tygodni? Przede wszystkim trzeba będzie uważniej przyglądać się cyklowi rozwojowemu chorób, jak powstają i jak się rozprzestrzeniają.
– Przy ograniczonej liczbie fungicydów, z pewnością wystąpi problem z ograniczaniem i kontrolą większości chorób we wszystkich uprawach. Problem będzie ze środkami leczniczymi, które można zastosować w momencie, kiedy roślina jest już zainfekowana grzybem. Dotyczy to przede wszystkim mączniaka, septoriozy, rdzy czy rynchosporiozy – mówiła ekspertka. Część chorób można kontrolować zaprawami nasiennymi, ale jeśli ograniczona zostanie liczba dostępnych substancji, to tych samych chorób nie da się ograniczać na późniejszym etapie wegetacji.

jd, fot. Daleszyński



Picture of the author
Autor Artykułu:Jacek Daleszyński
Pozostałe artykuły tego autora

Masz pytanie lub temat?Napisz do autora

Ważne Tematy

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)