Skracać czy czekać? Nerwy na wodzy!
Każde pole jest inne, podobnie jak inny jest każdy sezon. Oznacza to, że nie możemy każdego roku stosować tego samego schematu regulacji zbóż. Na co zwrócić uwagę w tym roku i jak zaplanować ten zabieg z uwagi na suchy i bardzo chłodny początek wiosny?
Zboża wysiane w optymalnym terminie weszły w zimę bardzo dobrze rozwinięte, pszenice i pszenżyto wykształciły przynajmniej 3–4 mocne rozkrzewienia, a jęczmienie 6–7. Jednak bardzo chłodna wiosna opóźniła wegetację i rośliny nie miały do 1. dekady kwietnia możliwości na dobre jej rozpocząć. Ocieplenie przyszło dopiero w drugiej dekadzie kwietnia, niestety obciążone ryzykiem przymrozków.
– Na optymalnie wysianych plantacjach pierwszy zabieg skracania w niektórych rejonach może być już za nami, ale na późniejszych wszystko zależało od pogody. Zanim podejmiemy decyzję o zabiegu, pamiętajmy, że regulatory mogą zarówno przyspieszyć, jak i zahamować rozwój roślin. Szczególnie powinniśmy zwrócić uwagę, aby ich nie stosować bezpośrednio przed lub po przymrozku – przekonuje prof. Schönberger z N.U. Agrar.
CCC i spółka
Syntetyczne regulatory wzrostu można podzielić na dwie grupy:
- inhibitory syntezy giberelin (CCC, chlorek mepikwatu, trineksapak etylu, proheksadion wapnia, triazole) – stymulują krzewienie zbóż, powodują zahamowanie syntezy giberelin (fitohormonów odpowiedzialnych za wydłużanie tkanek) zwiększając tym samym aktywność cytokinin, które przyspieszają rozwój pędów bocznych. Jednak, aby uzyskać efekt lepszego krzewienia, inhibitory giberelin muszą być zastosowane wcześnie, tzn. w fazie krzewienia;
- generatory etylenu (etefon) – etefon w roślinie przekształcany jest w etylen, który hamuje aktywność giberelin. Jego zadaniem jest skrócenie i usztywnienie górnych międzywęźli i dokłosia, dlatego stosuje się go w późniejszym stadium, tzn. pod koniec fazy strzelania w źdźbło.
Jednym z najstarszych regulatorów z grupy inhibitorów syntezy giberelin, jest chlorek chloromekwatu (CCC) – hamuje wzrost wydłużeniowy komórek, powoduje skrócenie oraz wzmocnienie źdźbeł. Podobne działanie mają herbicydy zawierające substancje z grupy inhibitorów syntezy aminokwasów (ALS), do których należą m.in. sulfonylomoczniki (także propoksykarbazon, piroksulam, penoksulam). Spowalniają wzrost komórki, ale także przełamują dominację wierzchołkową, wspierają rozwój pędów bocznych.
– Często wąskie okna pogodowe zmuszają do łączenia zabiegów regulacji z innymi. Pamiętajmy, że fungicydy z grupy triazoli i morfolin oraz herbicydy z grupy inhibitorów ALS wzmagają działanie skracające źdźbło. Dlatego w mieszaninach z tymi produktami powinniśmy obniżyć dawkę regulatora o 20–25% – radzi prof. Schönberger.
Podobne działanie do CCC wykazuje chlorek mepikwatu (tab. 1.). W przypadku stosowania obu substancji ważne jest, aby korzenie przybyszowe miały przynajmniej 3 cm, aby uniknąć zahamowania wzrostu korzeni. Kolejną substancją należącą do inhibitorów syntezy giberelin jest trineksapak etylu. Substancja ta nie jest pobierana przez korzenie. Opóźnia rozwój i wzrost młodych pędów – młodsze pędy reagują silniej.
Zabieg skracania u zbóż powinien być uzależniony od fazy rozwojowej.
Etefon na ostatniej prostej
Z kolei etefon to substancja, która przyspiesza procesy starzenia się i działa najsilniej, gdy rośliny są w fazie intensywnego wzrostu źdźbła, działanie utrzymuje się przez 5–7 dni. Nie tylko zapobiega wyleganiu zbóż, ale także przyspiesza dojrzewanie owoców, czy stymuluje wytwarzanie pędów bocznych roślin ozdobnych. Nie powinien być stosowany w warunkach stresu wywołanego wysoką temperaturą i suszą (wtedy rośliny same produkują etylen).
Działanie regulujące wzrost wykazują także s.cz. herbicydów, oprócz wspomnianych już wcześniej sulfonylomoczników także m.in. 2,4-D czy fluroksypyr. Z jednej strony wspierają rozwój (dominacja wierzchołkowa) tych organów, na które s.cz. bezpośrednio się dostanie, ale z drugiej zastosowane przed strzelaniem w źdźbło osłabią krzewienie, a od tej fazy wspierają rozwój pędów bocznych.
Regulatory wzrostu i s.cz. wykazujące działanie regulujące wzrost mogą przyhamowywać lub stymulować wzrost roślin. Cała sztuka polega na tym, aby wiedzieć, który regulator i w jakiej fazie zastosować. Zarówno jeden, jak i drugi efekt możemy uzyskać, żonglując substancjami w zależności od stopnia rozwoju roślin na plantacji, ale także od wysokości nawożenia azotowego, podatności odmiany na wyleganie i potencjału plonowania:
- w BBCH 25–27 na słabych plantacjach można zastosować CCC z manganem pod warunkiem, że kolanka będą już zielone, a korzenie przybyszowe będą miały 3 cm długości. Cel – wyrównanie pędów i skrócenie pierwszych dwóch międzywęźli;
- w BBCH 31–32 na silnie rozwiniętych plantacjach można zastosować trineksapak etylu, aby wzmocnić pierwsze i skrócić 2. i 3. międzywęźle. Podajemy go do ok. 10 dni przed wystąpieniem tzw. wielkiego okresu obejmującego rozwój kłosa (BBCH 32–37);
- ewentualnie w BBCH 32 można wykorzystać mieszaninę trineksapaku z proheksadionem w celu wzmocnienia 2–3 dolnych międzywęźli, które już się wydłużają oraz kolejnych 2 międzywęźli (na krótko przed wielkim okresem jęczmienia ozimego);
- w BBCH 37–39 (liść flagowy) stosujemy etefon – solo lub w połączeniu z proheksadionem, w celu wzmocnienia źdźbła, ale także przyspieszenia transportu asymilatów z liści do ziarniaków. Zastosowanie etefonu z mieszaniną chlorku mepikwatu i proheksadionu wapnia w jęczmieniu ograniczy także łamanie się dokłosia.