Zboża: temperatura rośnie, jest szansa na zwalczanie chwastów

Jednym z podstawowych zabiegów w zbożach ozimych jesienią jest zwalczanie chwastów. Jednak późno siane pszenice nie zawsze udaje się odchwaścić.
Zdecydowana większość pszenicy ozimej została już zasiana. Wciąż jednak można było spotkać w polu siewniki, przede wszystkim na stanowiskach po burakach i koszonej jeszcze kukurydzy. Wśród rolników pokutuje przekonanie, słuszne pod wieloma względami, że lepiej późno zasiać pszenicę ozimą niż wiosną pszenicę jarą. Niewielu decyduje się na przewódki, bo mają one jednak mniejszą zimotrwałość i mrozoodporność niż formy ozime.
Pszenice posiane przed miesiącem znajdują się w fazie 1–3 liści. To dobry moment na ich odchwaszczanie, ale po pierwsze najpierw trzeba wjechać w pole (muszą to umożliwić warunki wilgotnościowe), a po drugie i najważniejsze wymagana jest odpowiednia temperatura do skutecznego działania herbicydu. Bardzo ważne jest też odpowiednie dobranie preparatu. Musi on zwalczać miotłę zbożową, wyczyńca i stokłosy (dwa ostatnie w regionach, gdzie stanowią problem). Poza nimi jesienią mogą wschodzić chwasty zimujące, które równie ciężko zwalczyć wiosną: samosiewy rzepaku, fiołek polny, mak polny, chaber bławatek, bodziszek drobny, maruna bezwonna, przytulia czepna, jasnoty, ostrożeń polny, rdesty, rumianki czy rumiany.
Temperatura podczas zabiegu
Generalnie większość jesiennych preparatów do skutecznego działania potrzebuje minimum 5–6oC, najlepiej 8oC. Są jednak substancje, jak chlorotoluron, które działają nawet przy –3oC. Obecne etykiety preparatów z tą substancja wskazują, że można je stosować do pierwszych nocnych przymrozków, ale zapisu o temperaturze stosowania do –3 st. C nie znajdziemy. W temperaturze 0–2oC (minimalna) działają flurochloridon, pendimetalina, izoproturon, pinoksaden i jeden z niewielu sulfonylomoczników trubenuron metylu. Większość substancji z tej grupy, jak np. chlorosulfuron, do skutecznego działania potrzebują przynajmniej 8oC. Jeśli nie mamy pewności odnośnie do wymagań temperaturowych danej substancji lub etykieta jasno tego nie precyzuje to zabiegu lepiej nie wykonywać poniżej 5oC. Najlepiej, by temperatura minimalna utrzymywała się kilka dni po zabiegu. Prognozy przewidują ocieplenie w ciągu dnia nawet do 10oC do połowy przyszłego tygodnia, więc zabiegi wykonane w najbliższych dniach będą skuteczne.
Przypominamy optymalne temperatury działania niektórych substancji chwastobójczych:
- pendimetalina 5–15oC,
- flurochloridon pow. 0oC,
- diflufenikan 10–20oC,
- izoproturon 6–8oC,
- chlorotoluron 0–15oC,
- prosulfokarb pow. 0oC,
- chlorosulfuron 10oC.
Co z pszenicami sianymi w ostatnich dniach?
Tych niestety najprawdopodobniej nie uda się odchwaścić przed zimową przerwą w wegetacji. Zabieg trzeba będzie przełożyć na wczesną wiosnę. Odchwaszczanie wykonujemy wtedy jak najwcześniej z uwzględnieniem temperatury i oczywiście możliwości wjazdu w pole opryskiwaczem.
Więcej o odchwaszczaniu zbóż ozimych we wrześniowym i październikowym numerze "top agrar Polska" oraz w naszym wydaniu specjalnym "Zboża – ochrona i prowadzenie łanu".
jd, fot. Kowalewski