Więcej jodu dla krów

Dawki pokarmowe, a co za tym idzie – także mleko naszych krów – są ciągle za ubogie w jod – podkreśla w najnowszym artykule prof. Zygmunt M. Kowalski z UR w Krakowie.
– Znaczenie tego składnika mineralnego w produkcji mleka oraz w rozrodzie krów mlecznych jest powszechnie znane, jednak można odnieść wrażenie, że mocno niedoceniane w naszym kraju – mówi ekspert z Krakowa.
Jak dodaje, może o tym świadczyć niska zawartość jodu w mleku krów w naszym kraju, znacznie niższa niż w Niemczech, USA, Irlandii, czy Wielkiej Brytanii. Pomimo że zawartość jodu w paszach objętościowych na otoczonych morzami Wyspach Brytyjskich czy w Irlandii jest znacznie wyższa niż w Polsce, dawki dla krów mlecznych dodatkowo wzbogaca się tam w jod, doceniając istotną rolę tego składnika mineralnego dla organizmu krowy. Niestety, w Polsce nie ma takiej praktyki.
– Tymczasem jednym ze skutków niedoboru jodu w dawce pokarmowej krów mogą być zaburzenia w rozrodzie, w tym nieregularne ruje lub ich brak, zatrzymanie łożyska, poronienia, czy martwe porody – zwraca uwagę prof. Kowalski.
W jakiej formie należy podawać jod i ile powinno znajdować się go w dawce pokarmowej krów mlecznych? Na te pytania znajdziesz odpowiedź odpowiedź w najnowszym wydaniu dodatku specjalnego „top bydło”. Zamów prenumeratę i przeczytaj artykuł naszego eksperta, prof. Zygmunta M. Kowalskiego z Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie.
opr. mj/Fot. Sierszeńska