StoryEditor

Bezpieczeństwo żywności: bez pionizacji reforma nie ma sensu!

Rada Dialogu Społecznego przy ministrze rolnictwa prosi go o zmianę ustawy o Państwowej Inspekcji Bezpieczeństwa Żywności, tak aby nowa instytucja była wiarygodna i skuteczna. Zdaniem ekspertów rządowy projekt wymaga daleko idących zmian.
01.08.2017., 16:08h
Zespół ds. Bezpieczeństwa i Jakości Żywności Rady Dialogu Społecznego przekazał już ministrowi Jurgielowi swoje stanowisko w sprawie ustawy o Państwowej Inspekcji Bezpieczeństwa Żywności. Przypomnijmy, że przesłany już do Sejmu dokument zakłada połączenie:

  • Inspekcji Weterynaryjnej;
  • Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa;
  • Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych, a także część zadań Państwowej Inspekcji Sanitarnej i Inspekcji Handlowej.

- Oznacza to stworzenie nowego, zintegrowanego oraz uproszczonego systemu kontroli bezpieczeństwa i jakości żywności na wszystkich etapach jej produkcji, który w konsekwencji zwiększy ochronę zdrowia konsumentów – wyliczał niedawno zalety nowego prawa minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel.

Problem w tym, że w projekcie w ostatniej chwili została wykreślona tzw. pionizacja. Ministrowi rolnictwa nie udało się przekonać ministra spraw wewnętrznych do odzespolenia struktur nowej inspekcji z administracji wojewódzkiej.

Tymczasem zdaniem wszystkich ekspertów bez tzw. pionizacji reforma nie ma większego sensu. Przyznają to zresztą nieoficjalnie nawet urzędnicy ministerstwa zdrowia.
Do tych głosów dołączyła ostatnio Rada Dialogu Społecznego w Rolnictwie, a konkretnie jej Zespół ds. Bezpieczeństwa i Jakości Żywności. Zespół do tej pory konsekwentnie opowiadał się za konsolidacją systemu bezpieczeństwa żywności.

Teraz po raz pierwszy zwrócił uwagę, że w projekcie są potrzebne zmiany. „Zespół widzi konieczność wzmocnienia jej zapisów w taki sposób, aby odzwierciedlały potrzeby współczesnych standardów nadzoru na bezpieczeństwem żywności. Beneficjentem funkcjonowania inspekcji jest konsument. Inspekcja powinna być spionizowana z wydzielonym, centralnie zarządzanym budżetem. Państwowa Inspekcja Bezpieczeństwa Żywności powinna zostać wzmocniona finansowo, tak aby jej inspektorzy byli wynagradzani w sposób odzwierciedlający odpowiedzialność za nadzór nad żywnością” – napisał Tadeusz Wojciechowski, przewodniczący Zespołu ds. Bezpieczeństwa i Jakości Żywności.

Zdaniem Zespołu, wszystkie czynności związane z nadzorem nad łańcuchem żywnościowym od pola do stołu, powinny znaleźć się w nowej inspekcji, łącznie z nadzorem nad suplementami diety, które są również żywnością. Tymczasem obecnie, w zapisach ustawy, suplementy diety znajdują się pod nadzorem inspekcji sanitarnej.

Zespół zwrócił też uwagę, że wobec nowych zasad dotyczących zdrowia i dobrostanu zwierząt, zdrowia roślin, środków ochrony roślin oraz materiałów do kontaktu z żywnością konieczne jest ustawiczne szkolenie inspektorów inspekcji bezpieczeństwa żywności, które należy rozpocząć już dzisiaj.  

Tylko z Sanepidem


Członkowie Zespołu ds. Bezpieczeństwa i Jakości Żywności podkreślili, że warunkiem niezbędnym do sprawnego funkcjonowania Państwowej Inspekcji Bezpieczeństwa Żywności jest oprócz jej pionizacji również włączenie części zadań Państwowej Inspekcji Sanitarnej do nowej instytucji. To nie jest jednak takie oczywiste. Nieoficjalne informacje mówią, że gdy we wrześniu Sejm zajmie się ustawą, to łączenie z Sanepidem zostanie z niej wykreślone.


Coraz później


Rządowy projekt zakłada, że nowa Państwowa Inspekcja Bezpieczeństwa Żywności zacznie działać 1 stycznia 2018 r. Już teraz wiadomo, że jest to nierealne i niezbędna będzie poprawka, która znacznie wydłuży termin wejścia w życie ustawy.     wk
Top Agrar
Autor Artykułu:Top Agrar
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
19. kwiecień 2024 09:59