StoryEditor

Co z tym GMO?

Organizacje ekologiczne upominają się o przedwyborcze obietnice Prawa i Sprawiedliwości w sprawie wprowadzenia zakazu organizmów genetycznie zmodyfikowanych. Poszło o skierowany już do Sejmu rządowy projekt ustawy, który na kolejne cztery lata wstrzymuje zakaz stosowania pasz GMO w żywieniu zwierząt.
04.09.2016., 20:09h

– Walczymy z GMO od dawna. Posłowie Prawa i Sprawiedliwości, którzy brali udział w naszych demonstracjach, zawsze byli przeciwni GMO. W 2012 r. złożyli nawet projekt ustawy, która tworzyła strefę wolną od GMO na terytorium całej Polski – mówiła w Sejmie na konferencji prasowej Anna Szmelcer z organizacji „Polska Wolna od GMO”. Podobne stanowisko PiS miał w sprawie stosowania pasz GMO w żywieniu zwierząt.

Rząd się ugiął

Zdumienie organizacji ekologicznych wzbudził fakt, że rząd przesłał już do Sejmu projekt ustawy, w którym odkłada o 4 lata wprowadzenia zakazu stosowania pasz GMO, który teraz ma wejść w życie 1 stycznia 2021 roku. Rząd ugiął się pod presją przemysłu mięsnego, który nie pozostawiał złudzeń jaki będzie efekt zakazu.

– Początek obowiązywania takiego zakazu może oznaczać koniec drobiarstwa w Polsce. Obecnie nie jesteśmy bowiem w stanie zapewnić wystarczającej ilości białka paszowego innego niż soja GMO – tłumaczył Łukasz Dominiak z Krajowej Rady Drobiarstwa. Podobne głosy płynęły też ze strony zakładów przetwarzających wieprzowinę. 

Zawiedzione nadzieje

– Jesteśmy mocno zawiedzeni tym projektem, który całkowicie zmienia poglądy PiS-u, które wydawały nam się niezachwiane. Ta sama partia wprowadza jednocześnie strefy GMO. Jesteśmy w szoku. Jesteśmy strasznie zawiedzeni postawą tej partii – mówiła w Sejmie Anna Szmelcer.

Podczas konferencji zacytowano również list prof. Jana Szyszki ówczesnego posła PiS do premiera Donalda Tuska, w którym twierdzi, że brak zakazu stosowania pasz GMO to „ustawa szkodliwa, która wprowadza GMO do Polski w imieniu interesów wielkich ponadnarodowych korporacji, których celem jest bezwzględne zniszczenie polskiej wsi”.

Głos rolników

Przeciwko paszom GMO wypowiadali się również rolnicy. – Byłem uczestnikiem „zielonego miasteczka”. Były wtedy kilka postulatów, a jednym z nich było uwolnienie Polski od GMO. Nie jest realizowane to, co się obiecywało. Jesteśmy zawiedzeni. Chcemy wdrożyć jak najszybciej zakaz GMO w Polsce. Sprowadzanie soi GMO powoduje to, że u nas nie ma zbytu na rośliny motylkowe. Importujemy pasze kiedy moglibyśmy ją sami wyprodukować – tłumaczył Jarosław Kusyk rolnik z województwa zachodniopomorskiego.

Posłowie nad rządowym projektem ustawy o paszach powinni pochylić się jeszcze we wrześniu.
wk

Top Agrar
Autor Artykułu:Top Agrar
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
20. kwiecień 2024 02:51