StoryEditor

Groch w tuczu świń

Wojciech Kulecki z miejscowości Tychnowy w woj. kujawsko-pomorskim uprawia 130 ha, w tym zboża, rzepak, buraki oraz groch. I to właśnie stosowanie grochu w tuczu pozwala mu obniżyć koszty produkcji świń.
02.04.2021., 12:04h
W 2019 r. Wojciech Kulecki rolnik potroił produkcję świń, inwestując w nową chlewnię dla macior z odchowem oraz stado 170 loszek Danish Genetics. Nastawił się głównie na produkcję prosiąt: sprzedaje 4500 warchlaków i 1100 tuczników rocznie.
W ostatnich miesiącach, gdy surowce paszowe osiągnęły zawrotne poziomy hodowca postanowił poprawić receptury pasz, by obniżyć koszty żywienia stada. Jednak zmiany wprowadził tylko w paszach dla tuczników.
– W koncentratach dla loch i tak jest już znaczny udział śruty rzepakowej, dalsze wprowadzanie zamienników mogłoby pogorszyć kondycję macior i ich wyniki produkcyjne – twierdzi Kulecki. – Duńskie lochy w okresie laktacji potrafią w 4 odpasach zjeść nawet powyżej 11 kg paszy, a czasami i tak wychodzą wychudzone z porodówek i trzeba je odbudować w okresie ciąży.
Hodowca w 2020 r. odsadził 33 prosięta od lochy. Liczne mioty z duńskiej genetyki wspiera, dopajając oseski preparatem mlekozastępczym, podawanym od 1. dnia życia centralną linią pojenia, co kosztuje go 5 zł/szt. Dodatkowo młode po pierwszym tygodniu dostają prestarter.
Z grupy 24 loch odsadza średnio 360 prosiąt, z czego około 40 to sztuki mniejsze, które zostawia do tuczu lub ewentualnie sprzedaje z kolejną grupą warchlaków.

Groch dla tuczników

– Groch do paszy dla tuczników dodawałem w zasadzie od dawna, gdyż uprawiam tę roślinę na 5–7 ha w związku z przepisami o zazielenieniu. W zależności od sezonu plony sięgają 1,8 do 5 t/ha, więc w słabszych latach dokupuję nasiona w okresie żniw od pobliskiego plantatora – relacjonuje rolnik.
Jeszcze do niedawna w I fazie tuczu dodawał 10%, a w II fazie 15% śruty z grochu do pasz. Jednak rosnące ceny surowców skłoniły go do przeliczenia dawek pokarmowych, zwiększenia udziału grochu w paszy i zamiany koncentratu z typowo sojowego na o prawie 500 zł/t tańszy rzepakowy. Zgodnie z etykietą, zawiera on 36% białka ogólnego i 4,2% lizyny oraz 11,3 MJ EM.
– Teraz w fazie grower dodaję 15%, a w finiszer 20% grochu, a do tego żyto, jęczmień i odpowiednio 15 i 10% koncentratu. Koszt mieszanki na I fazę to obecnie 936 zł/t oraz na II fazę blisko 844 zł/t, licząc po cenie zakupu zbóż i grochu podczas żniw, kiedy to uzupełniałem bazę surowcową – kalkuluje właściciel.

Oszczędności dzięki zmianom

Dzięki zmianom w recepturach rolnik oszczędza około 20–25% w stosunku do cen pasz gotowych oraz kosztów mieszanki gospodarskiej, przygotowywanej na bazie koncentratu sojowego. Twierdzi, że ograniczenie śruty sojowej nie wpłynęło negatywnie na przyrosty masy ciała – tuczniki osiągnęły 127 kg w 5,5 miesiąca od urodzenia, ale nieznacznie pogorszyła się ich mięsność.
Po zmianach w recepturach wykorzystanie paszy w tuczu wynosi 2,75 kg, a całkowity koszt produkcji tucznika to 4,10 zł/kg. – Oszczędności są zauważalne, choćby ze względu na niższe faktury z firmy paszowej – podsumowuje. Na początku marca rolnik sprzedał świnie za 6,5 zł/kg w kl. E.
Paulina Janusz-Twardowska
Autor Artykułu:Paulina Janusz-Twardowska

redaktor „top agrar Polska”, zootechnik, specjalistka w zakresie hodowli trzody chlewnej.

Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
19. kwiecień 2024 15:59