StoryEditor

Soja w południowej Wielkopolsce

Wielkopolskie Święto Soi to nowa impreza polowa jaka pojawiła się na mapie kraju. Po raz pierwszy rolnicy mogli spotkać się na polach Jana Chlasty w Nowych Skalmierzycach koło Kalisza. Szczególnie licznie przybyli uczniowie z wielkopolskich szkół rolniczych.
07.09.2018., 15:09h
7 września 2018 r. pola pod Kaliszem są niestety suche i cierpią na brak opadów jak cała zachodnia Polska. Mimo to Jan Chlasta przygotował możliwość spotkania i prezentacji technologii uprawy soi od przygotowania pola do zbioru. W tym celu, aby się nie kurzyło i można było wykonać pokaz siewy pole przed spotkaniem deszczował.

- Polska sprowadza co roku śrutę sojową wartą 5 miliardów złotych. W porównaniu do pomocy suszowej -zapowiedzianych 3 miliardów, daje to saklę do porównania ile wart jest ten rynek. Warto przejąć jego część aby zarabiali też polscy rolnicy - Powiedział Adam Sitarz, prezes współorganizatora spotkania, firmy Soyafoods.

- Obecnie sprowadzana śruta sojowa to produkt powstały z soi GMO. Zapowiedziany jest zakaz stosowania takich komponentów w paszach, jednak trzeba go czymś zastąpić. Dlatego memorandum tego zakazu zostanie przedłużone o kolejne 5 lat, tak abyśmy mogli w Polsce zacząć produkować śrutę sojową non GMO na masową skalę - powiedział Piotr Walkowski reprezentujący Wielkopolską Izbę Rolniczą.

- Pracę w gospodarstwie zacząłem w wieku 15 lat, a dziś mam 80. Rolnictwo znam więc od podszewki pracując w nim 65 lat. Teraz jednak uczę się uprawy nowej rośliny, jaką jest soja - powiedział Jan Chlasta, rolnik, na którego polach prowadzony jest pokaz. Zaznaczył, że uprawa ta jest wymagająca co do precyzji zabiegów. W jego technologii stosuje uprawę z wykorzystaniem pługa, siew siewnikiem z redlicami dwutalerzowymi w co drugi rząd.

- Środki ochrony roślin są potrzebne, ale to zło konieczne. Jeśli mogę to rezygnuję z ich używania. Soja to dobra roślina do takiej technologii, bo nie ma na niej jeszcze szkodników ani chorób - dodał rolnik. Nawet chwasty zwalcza w soi mechanicznie. Na dowód tego zaprezentował działanie brony chwastownik ze sprężystymi zębami oraz opielacz. Obydwa narzędzie były podwieszone pod stare czechosłowackie nośnik narzędzi.

- Mamy w Polsce wszystkie elementy i warunki do uprawy soi z powodzeniem. Jest dobry klimat, jest genetyka odmian pozwalająca na ich dojrzewanie, są odpowiednie gleby, choć te często wymagają wapnowania. Jednak jesteśmy w technologii uprawy soi na etapie przedszkola. Wierzę że za kilka lat osiągniemy stan, który zapewni stabilne i wysokie plony soi w Polsce - powiedział przedstawiciel Saatbau Daniel Niewiński.

Na polach w Nowych Skalmierzycach zasiano kilka odmian soi, w tym hodowane przez austriacką firmę Saatbau, polskie z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu oraz dystrybuowaną przez Danko Hodowlę Roślin. Wszystkie odmiany 7 września były już dojrzałe do zbioru i suche.

tcz
Tomasz Czubiński
Autor Artykułu:Tomasz Czubiński

redaktor „top agrar Polska”, specjalista w zakresie ochrony, uprawy i nawożenia roślin

Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
19. kwiecień 2024 04:44