StoryEditor

PROW 2014-2020: realizacja daleko w lesie

W czerwcu minie dokładnie połowa okresu, na jaki przewidziano nowy PROW. Jednak realizacja programu – podpisywanie umów i wypłata pieniędzy pozostawiają wiele do życzenia.
28.04.2017., 18:04h

Do końca lutego br. zakontraktowano wydatkowanie 13,5 mld zł z budżetu programu – to jest nieco ponad 22% dostępnych pieniędzy. A przecież upłynęła już niemal połowa tzw. okresu programowania dla PROW 2014-2020. Jeżeli spojrzymy na to, ile pieniędzy wypłacono, sytuacja wygląda jeszcze gorzej. Na konta beneficjentów trafiło niecałe 5,5 mld złotych, czyli 9% całego budżetu.

Z ministerialnych zestawień wynika jednak jasno, że za wydatkowanie owych 9% budżetu odpowiadają głównie działania, które muszą być wdrażane na bieżąco: dopłaty z tytułu programów rolnośrodowiskowych, dopłaty do rolnictwa ekologicznego, dopłaty ONW czy wypłata starych zobowiązań z tytułu rent strukturalnych.

Zastój w inwestycjach

W przypadku działań inwestycyjnych sytuacja jest wręcz dramatyczna:

  • z „Modernizacji gospodarstw” do końca lutego br. wypłacono zaledwie 0,18% dostępnych pieniędzy,
  • z „Przetwórstwa i marketingu produktów rolnych” 0,88% budżetu.

Nieco lepiej jest w przypadku premii dla młodych rolników, gdzie wypłacono „już” 7,18% dostępnych środków (co i tak oznacza, że przy zaplanowanym budżecie pieniędzy wystarczyłoby jeszcze na jakieś 20 lat!).

Zastój w wykorzystaniu unijnych funduszy na rolnictwo odczuwają nie tylko sami rolnicy, ale także i firmy dostarczające maszyny, wyposażenie do produkcji rolnej. Statystyki sprzedaży za 2016 rok nie napawają optymizmem, a rok 2017 wcale nie musi być lepszy.

Minister trzyma 
w niepewności

Wielką niewiadomą jest wciąż los prawie 18 tys. wniosków złożonych w 2016 roku na „Modernizację gospodarstw” w tzw. obszarze D – czyli w naborze dotyczącym zakupu maszyn. Dla tych wniosków nie ma jak na razie pieniędzy na zawarcie umów, a rolnicy zastanawiają się, czy minister Jurgiel dorzuci coś do budżetu ubiegłorocznego naboru.

Najgorzej jest w Wielkopolsce i na Mazowszu – w tych dwóch województwach brakuje najwięcej pieniędzy w stosunku do złożonych wniosków. Resort i Agencja trzymają jednak wnioskodawców w niepewności. Do rolników, których wnioski są na dalszych miejscach rozesłano jedynie informacje, że ich podania będą rozpatrzone, jeżeli znajdą się pieniądze.

Więcej przeczytasz w majowym wydaniu "top agrar Polska" od str. 30.

Grzegorz Ignaczewski
Autor Artykułu:Grzegorz Ignaczewski

redaktor „top agrar Polska”, ekonomista, specjalista w zakresie dopłat bezpośrednich, PROW i ekonomiki gospodarstw.

Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
26. kwiecień 2024 13:48