Czy potencjał wzrostu cen żywca został wyczerpany?

O to jakie mogą być dalsze ruchy na rynku wieprzowiny pytamy analityka branży Agro – Mariusza Dziwulskiego z PKO Banku Polskiego.
Przeszliśmy głęboki kryzys. Ceny żywca rosną. Jaki jest powód odbicia od dna?
Podaż dostosowuje się do warunków rynkowych. Brak opłacalności pod koniec 2020 roku spowodował rezygnację z hodowli. Produkcja w Europie zaczęła się zmieniać. O ile pogłowie świń w grudniu 2020 r. wzrosło o ok. 2%, o tyle liczebność loch spadła o 0,4%. W Danii pogłowie świń wzrosło aż o 5% i ok. 3% w Hiszpanii. Niemcy zlikwidowały aż 5% loch.
Wszystkie oczy skierowane są na Chiny. Jak długo możemy liczyć na wysoki popyt tego kraju?
Chiny już prawie wróciły do poziomu produkcji sprzed ASF. Pogłowie świń w grudniu 2020 r. przekroczyło tam 400 mln. Tak więc już nie możemy liczyć na tak duży eksport, jak w poprzednim roku – 2,3 mln ton wieprzowiny o wartości 5,7 mld euro.
To oznacza koniec dobrych cen?
Niekoniecznie. Popyt ze strony Chin jest nadal wysoki. W styczniu tego roku eksport unijny do Chin zwiększył się o 41% r/r. Kraj ten wciąż odgrywa największą rolę.
Jaki scenariusz nas czeka?
Widać pewną stabilizację. Niemiecka giełda utrzymała w połowie marca poziom 1,50 euro/kg.
Czy producenci mogą liczyć na stawki sprzed roku?
Ceny raczej nie osiągną poziomu z początku 2020 roku, kiedy sięgały ponad 7 zł/kg. Funkcjonujemy w pandemii. Nie działają hotele i restauracje. Trzecia fala pandemii powoduje, że czynniki popytowe nie są obiecujące. Nie stwarzają w najbliższych tygodniach perspektyw do dalszych wzrostów. Drogie pasze negatywnie oddziałują na opłacalność produkcji, więc podaż nie będzie znacznie rosnąć.
Dziękuję za rozmowę!
Podaż dostosowuje się do warunków rynkowych. Brak opłacalności pod koniec 2020 roku spowodował rezygnację z hodowli. Produkcja w Europie zaczęła się zmieniać. O ile pogłowie świń w grudniu 2020 r. wzrosło o ok. 2%, o tyle liczebność loch spadła o 0,4%. W Danii pogłowie świń wzrosło aż o 5% i ok. 3% w Hiszpanii. Niemcy zlikwidowały aż 5% loch.
Wszystkie oczy skierowane są na Chiny. Jak długo możemy liczyć na wysoki popyt tego kraju?
Chiny już prawie wróciły do poziomu produkcji sprzed ASF. Pogłowie świń w grudniu 2020 r. przekroczyło tam 400 mln. Tak więc już nie możemy liczyć na tak duży eksport, jak w poprzednim roku – 2,3 mln ton wieprzowiny o wartości 5,7 mld euro.
To oznacza koniec dobrych cen?
Niekoniecznie. Popyt ze strony Chin jest nadal wysoki. W styczniu tego roku eksport unijny do Chin zwiększył się o 41% r/r. Kraj ten wciąż odgrywa największą rolę.
Jaki scenariusz nas czeka?
Widać pewną stabilizację. Niemiecka giełda utrzymała w połowie marca poziom 1,50 euro/kg.
Czy producenci mogą liczyć na stawki sprzed roku?
Ceny raczej nie osiągną poziomu z początku 2020 roku, kiedy sięgały ponad 7 zł/kg. Funkcjonujemy w pandemii. Nie działają hotele i restauracje. Trzecia fala pandemii powoduje, że czynniki popytowe nie są obiecujące. Nie stwarzają w najbliższych tygodniach perspektyw do dalszych wzrostów. Drogie pasze negatywnie oddziałują na opłacalność produkcji, więc podaż nie będzie znacznie rosnąć.
Dziękuję za rozmowę!