StoryEditor

Spurek: „Odsyłamy mleko i mięso do historii” . W branży zawrzało!

Sylwia Spurek, europosłanka z partii Zieloni - Wolny Sojusz Europejski znowu wywołała burzę w mediach społecznościowych. Twierdzi, że konserwatyści przegrywają walkę o „kotleta i rosół”. PE przegłosował możliwość podwyższenia podatku VAT na produkty „niezdrowe”. Co z tą decyzją zrobią polscy politycy?
21.10.2021., 12:10h

Sylwia Spurek potrafi wywołać w środowisku rolniczym ogromny szum. Jej działalność w Parlamencie Europejskim na szkodę rolnika – hodowcy zwierząt gospodarskich, początkowo była okraszona żartami i traktowana jako niegroźna dla środowiska rolniczego. Zaczęło się od uwolnienia kur z klatek, hodowców bydła nazywała gwałcicielami, popierała wprowadzenie podatku od mięsa, chciała zakazu promocji mleka i mięsa, twierdząc, że jest tak samo szkodliwe jak palenie papierosów. Nawet nie skomentowaliśmy zakazu wędkarstwa, hodowli zwierząt i jeździectwa – po prostu brakuje słów na tego typu pomysły. Zieloni mają swoje argumenty, branża produkcji zwierzęcej ma swoje. Każdy ma swój interes – tylko pojawia się pytanie - dlaczego zawsze rykoszetem dostaje rolnik, który po prostu chce żyć na wsi, pracować i godnie zarabiać? 

Rzucane kłody pod nogi to już zbyt delikatne określenie – pojawia się mur, którego głową już przebić się nie da.

Takie osoby, jak Sylwia Spurek stały się wyrocznią w sprawach ważnych, a czasami najważniejszych dla rolników – jak to możliwe, że środowisko aktywistów proekologicznych wpływa tak silnie na decyzje ekonomiczne i administracyjne Parlamentu Europejskiego i Komisji Europejskiej? Czy wszyscy są traktowani równo i argumenty w tej walce są dobrze dobrane i sprawdzone przez ekspertów, czy to tylko emocje biorą górę?

Przegłosowano elastyczność w podwyższeniu VAT

Parlament Europejski „popiera przyznanie państwom członkowskim większej elastyczności w stosowaniu różnych stawek VAT na żywność o różnym wpływie na zdrowie i środowisko oraz umożliwienie im wyboru zerowej stawki VAT na zdrowe i zrównoważone produkty żywnościowe takie jak owoce i warzywa, co jest już stosowane w niektórych państwach członkowskich, ale nie jest obecnie możliwe dla wszystkich, oraz wyższej stawki VAT na niezdrową żywność i żywność o dużym śladzie węglowym” czytamy w sprawozdaniu z posiedzenia Parlamentu Europejskiego z 30 września br.


Sylwia Spurek od kilku dni na Twitterze szaleje, wstawiając kolejne kontrowersyjne posty. Zależy jej nadal na udowodnieniu, że spożywanie mleka i mięsa jest niezdrowe, dlatego należy wprowadzić 23% podatek VAT na te produkty, co miałoby spowodować zmniejszenie popytu, a na końcu wyeliminowanie ich z ludzkiej diety.


Sylwia Spurek prowadzi dyskusję z Polskim Stronnictwem Ludowym, zaczepiając Władysława Kosiniaka Kamysza. PSL mówi „NIE” zniszczeniu polskiego rolnictwa.



Presja, którą w ostatnich miesiącach wywierają takie osobistości jest nieprawdopodobna. O ile można zrozumieć dążenie do zrównoważonego rolnictwa i przyczynić się do poprawy środowiska i ochrony klimatu m.in. za sprawą Zielonego Ładu, to tego typu decyzje są z pewnością szkodliwe dla rolnictwa i samych rolników.


Na szczęście jest to zapis mówiący o wprowadzeniu jedynie „elastyczności” w ustalaniu podatku, a więc niektóre kraje mogą wprowadzić je lub nie. Miejmy nadzieję, że dla naszych polityków niedzielny schabowy (niestety z uwagi na rekordowy import wieprzowiny, pewnie już niemiecki albo belgijski), bitki wołowe, kotlet mielony i rosół będą nadal królować na polskim stole, a polskie mięso nie zostanie przez rządzących uznane za „szkodliwe” i traktowane jako „żywność o dużym śladzie węglowym”. To byłby cios dla producentów i przetwórców mięsa. Można byłoby wówczas spodziewać się „delikatnego” oporu, już i tak niezbyt zadowolonego środowiska rolniczego.


dkol

Dorota Kolasińska
Autor Artykułu:Dorota Kolasińska Redaktorka portalu topagrar.pl
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
26. kwiecień 2024 10:03