Jesteś w strefie Premium
Skąd rzepak "bierze" azot jesienią?

Nawożenie jesienne rzepaku zwykle ogranicza się do dawki nawozu przedsiewnego. Dostarczamy wtedy fosfor, potas, czasem magnez. Jeśli pole było wapnowane, to dostarczono także wapń a często też magnez. Ten ostatni składnik dostarczamy często wapno razem z siarką w jednym z nawozów siarczanowych. Ale co z azotem? Czy słusznie tak rzadko jest stosowany pogłównie?
Panuje przekonanie, że jesienią z azotem nie powinniśmy przesadzać. Oczywiście, że tak... ale rośliny muszą mieć dostępny ten składnik, inaczej nie zbudują masy spichrzowej przed zimą. To z niej będą czerpały składniki podczas startu wegetacji wczesną wiosną. To jesienią dzięki składnikom pokarmowym, w tym w dużej mierze azotowi powstają zawiązki pędów bocznych a w nich nieco później zawiązki kwiatostanów. Gdy wejdą one w okres zimowania, pod wpływem chłodów zajdzie w nich jarowizacja i rzepak będzie obficiej kwitł, a tym samym lepiej plonował. Do tego potrzebne jest białko w formie enzymów i zapasowe. A nie ma mowy o wytwarzaniu białka bez azotu (i oczywiście innych składników w tym siarki).
Z drugiej strony nadmiar azotu jesienią sprzyja wzrostowi roślin - ich wybujaniu w górę. To utrudnia zimowanie. Dlatego oprócz dostarczenia azotu rzepakowi konieczne jest stosowanie regulatorów wzrostu. To warunek dobrego zimowania, niezależnie czy azot podaje się tylko przed siewem, czy dokarmia się rośliny także później. Ile zatem podać azotu?
Z drugiej strony nadmiar azotu jesienią sprzyja wzrostowi roślin - ich wybujaniu w górę. To utrudnia zimowanie. Dlatego oprócz dostarczenia azotu rzepakowi konieczne jest stosowanie regulatorów wzrostu. To warunek dobrego zimowania, niezależnie czy azot podaje się tylko przed siewem, czy dokarmia się rośliny także później. Ile zatem podać azotu?
Aby to obliczyć musimy wiedzieć, ile azotu jest w glebie, w tym, ile dostarczyliśmy z nawozami oraz ile tego składnika wymaga rzepak.
Obliczenie ilości azotu dostępnego dla rzepaku a podanego w nawozach mineralnych jest proste. Jeżeli gleba nie jest wybitnie przepuszczalna i nie padało po nawożeniu, jest to 90–100% składnika podanego w nawozie. Nieco mniej – 80–90% azotu z nawozu mineralnego dostępne będzie dla rzepaku, jeżeli przychodzi on na stanowisku z dużą ilością resztek pożniwnych – składnik zostaje czasowo zabrany przez mikroorganizmy rozkładające słomę, nawet mimo pożniwnego stosowania azotu w celu poprawy jej mineralizacji. Jeszcze mniej – 70–80% azotu z nawozu zostaje dla rzepaku, gdy gleba jest przepuszczalna i nieco (20–40 mm) padało po nawożeniu a ponadto na polu pozostało po przedplonie zbożowym dużo słomy. Wówczas azot zostaje po prostu wypłukany.
Obliczenie ilości azotu dostępnego dla rzepaku a podanego w nawozach mineralnych jest proste. Jeżeli gleba nie jest wybitnie przepuszczalna i nie padało po nawożeniu, jest to 90–100% składnika podanego w nawozie. Nieco mniej – 80–90% azotu z nawozu mineralnego dostępne będzie dla rzepaku, jeżeli przychodzi on na stanowisku z dużą ilością resztek pożniwnych – składnik zostaje czasowo zabrany przez mikroorganizmy rozkładające słomę, nawet mimo pożniwnego stosowania azotu w celu poprawy jej mineralizacji. Jeszcze mniej – 70–80% azotu z nawozu zostaje dla rzepaku, gdy gleba jest przepuszczalna i nieco (20–40 mm) padało po nawożeniu a ponadto na polu pozostało po przedplonie zbożowym dużo słomy. Wówczas azot zostaje po prostu wypłukany.
Przykładowo:
Zastosowaliśmy w dawce 400 kg/ha nawozu przedsiewnego 8-24-24 NPK – 32 kg/ha N. Dla rzepaku z tego nawozu dostępne jest:
Jeżeli jednak rzepak przychodzi na stanowisku po roślinie bobowatej, najczęściej po grochu, to mamy bonus w postaci azotu z rozkładu szczególnie podziemnych resztek pożniwnych. Przyzwoicie plonujący groch przedplonowy (3,5 t/ha i więcej) do zimy uwolni nawet 40–50 kg/ha N, resztę, w tym azot ze słomy odda dopiero na wiosnę.
Zastosowaliśmy w dawce 400 kg/ha nawozu przedsiewnego 8-24-24 NPK – 32 kg/ha N. Dla rzepaku z tego nawozu dostępne jest:
- 29–32 kg/ha na stanowisku bez pozostawionej słomy zbożowej;
- 26–28 kg/ha N na stanowisku ze słomą pod warunkiem, że na jej mineralizację też podano 20–30 kg/ha N, jeśli nie podano, to "słoma zje" nawet cały ten azot, czyli zostaje 0 kg/ha;
- 22–25 kg/ha po deszczu 30 mm na glebie przepuszczalnej z pozostawioną słomą ze zbóż.
Jeżeli jednak rzepak przychodzi na stanowisku po roślinie bobowatej, najczęściej po grochu, to mamy bonus w postaci azotu z rozkładu szczególnie podziemnych resztek pożniwnych. Przyzwoicie plonujący groch przedplonowy (3,5 t/ha i więcej) do zimy uwolni nawet 40–50 kg/ha N, resztę, w tym azot ze słomy odda dopiero na wiosnę.
Z nawozów naturalnych azot dostępny jest w ilości zależnej od ich dawki, ale także od rodzaju nawozu i sposobu jego zagospodarowania. Generalnie przyjmuje się, że z nawozów płynnych przyoranych lub wymieszanych z glebą bezpośrednio po rozlaniu 80–90% azotu dostaje się do gleby. Im później jest mieszany z glebą, tym straty są większe. Jego dalsze wykorzystanie przez rzepak zależy od stanowiska i można posłużyć się wskaźnikami jak po nawozach mineralnych.
Przykładowo:
Jeśli w gnojowicy dostarczymy do gleby 100 kg/ha N (odpowiada to 25 m3 gnojowicy o zawartości 0,4% N), to dla rzepaku do wykorzystania jeszcze jesienią z tego pozostaje:
Aby azot z nawozu naturalnego płynnego dostał się do gleby w stu procentach, konieczne jest jego szybkie, najlepiej bezpośrednie wymieszanie z glebą po rozlaniu. Każda godzina po zabiegu, a dodatkowo wysoka temperatura w tym czasie, to kolosalne straty. Przyjmuje się, że jeśli zabieg mieszania lub przyorania przychodzi w ciepły (wcale nie upalny, ale o temperaturze rzędu 20-22 st. C) dopiero po 24 godzinach od rozlania, to do gleby dostarczamy zaledwie 30-50% z zastosowanego azotu! Gdy jest chłodno lub pada, to straty są mniejsze, ale też znaczne. Z obornikiem jest nieco lepiej i tam starty azotu są mniejsze, choć mogą dochodzić w ciepły dzień do 30-50%.
Przykładowo:
Jeśli w gnojowicy dostarczymy do gleby 100 kg/ha N (odpowiada to 25 m3 gnojowicy o zawartości 0,4% N), to dla rzepaku do wykorzystania jeszcze jesienią z tego pozostaje:
- 80–90 kg/ha na stanowisku z zabraną słomą
- 70–80 kg/ ha N, jeśli było dużo słomy mimo stosowania na jej mineralizację wcześniejszej dawki azotu;
- 60–70 kg/ha N, jeśli gleba jest przepuszczalna i padało.
Aby azot z nawozu naturalnego płynnego dostał się do gleby w stu procentach, konieczne jest jego szybkie, najlepiej bezpośrednie wymieszanie z glebą po rozlaniu. Każda godzina po zabiegu, a dodatkowo wysoka temperatura w tym czasie, to kolosalne straty. Przyjmuje się, że jeśli zabieg mieszania lub przyorania przychodzi w ciepły (wcale nie upalny, ale o temperaturze rzędu 20-22 st. C) dopiero po 24 godzinach od rozlania, to do gleby dostarczamy zaledwie 30-50% z zastosowanego azotu! Gdy jest chłodno lub pada, to straty są mniejsze, ale też znaczne. Z obornikiem jest nieco lepiej i tam starty azotu są mniejsze, choć mogą dochodzić w ciepły dzień do 30-50%.
Ponadto z obornikiem, w przeciwieństwie do nawozów płynnych, sprawa wykorzystania z niego azotu przez rzepak jesienią jest nieco inna pod względem uwalniania azotu. Pomijając fakt, że rzadko kto stosuje obornik bezpośrednio pod rzepak to, gdyby tak się stało, jesienią z tego nawozu zmineralizuje się 20–30% zastosowanej w nim ilości azotu. Zatem 30 t/ha obornika przy zawartości azotu 0,5%, to około 30–45 kg/ha N, z którego rzepak wykorzysta w zależności od gleby 70–100% (jak z nawozów mineralnych).
Jesienny azot mobilny
W glebie, równolegle do wiązania azotu przez mikroorganizmy glebowe zachodzi jego uwalnianie w wyniku mineralizacji materii organicznej i procesów wiązania przez wolno żyjące mikroorganizmy glebowe. Jest to tzw. azot mobilny, który częściej uwzględnia się przy określeniu dawki wiosennej, ale ma też on znaczenie jesienią. Im cieplej i bardziej wilgotno (poza warunkami całkowitego zalania gleby wodą, czyli wysycenia jej w 90–100%), tym zjawisko zachodzi szybciej. Dodatkowo im gleba ma więcej części spławianych oraz próchnicy, tym mamy w niej więcej "darmowego azotu". Gdy w drugiej połowie października robi się chłodno, tym mniej azotu się uwolni. Szacuje się, że do połowy października na różnych glebach udostępni się azot dla rzepaku w ilościach:- gleba piaszczysta-do 10 kg/ha;
- gleba piaszczysto gliniasta 10–20 kg/ha;
- gleba gliniasta 20–40 kg/ha;
- gleba ilasta 20–50 kg/ha (duży rozstrzał, gdyż zależy to tam od jej napowietrzenia, im lepiej spulchniona, tym więcej);
- czarnoziemy, czarne ziemie, gleby próchniczne 40–60 kg/ha.
Wymienione powyżej przedziały zależą głównie od dwóch czynników – napowietrzenia gleby (im lepsze, tym więcej) oraz zawartych w niej resztek organicznych z poprzednich lat (im więcej, tym wyższe przedziały). Na spowolnienie uwalniania azotu mobilnego wpływa zaburzona struktura, słabe napowietrzenie gleby, skorupa glebowa, zalanie gleby wodą i szybkie nadejście chłodów.
Ile zatem azotu mamy dla rzepaku?
Teraz trzeba określić, ile azotu jest w glebie. Można zrobić co prawda szybki test paskowy, który określa poziom azotu w glebie. Jednak wczesną jesienią azot jest tak niestabilny, że badanie takie, nawet próbek gleby w laboratorium, nie daje nam wiarygodnego wyniku. Dlatego lepiej przy obecnej technice opierać się na szacunkach na postawie ww. przedstawionych danych.Przykładowe obliczenie ilości azotu jesienią:
Gdyby w powyższym przykładzie zastosować bezpośrednio pod rzepak gnojowicę, to należy by doliczyć 70–90 kg/ha azotu z dawki 25 m3/ha. Z tego względu, że powoduje to ryzyko przenawożenia azotem, nawóz ten powinien być podawany tylko w sytuacjach koniecznych, np. opróżnienia zbiorników, ale wówczas tylko w niższych dawkach.
- w nawozie mineralnym pod rzepak podano 32 kg/ha N z czego szacujemy, że dostępne będzie 26 kg/ha;
- stanowisko jest w trzecim roku po gnojowicy, z której nie zostało nic azotu;
- stanowisko jest w drugim roku po roślinie strączkowej, z której możemy oszacować bonus azotu w wysokości 10 kg/ha (bezpośrednio po grochu byłoby to nawet 50 kg/ha N);
- gleba jest średnio gliniasta, więc szacujemy Nmob w wysokości 25 kg/ha;
- zatem razem możemy liczyć na sumę: 26 + 0 + 10 + 25 = 61 kg/ha N.
Gdyby w powyższym przykładzie zastosować bezpośrednio pod rzepak gnojowicę, to należy by doliczyć 70–90 kg/ha azotu z dawki 25 m3/ha. Z tego względu, że powoduje to ryzyko przenawożenia azotem, nawóz ten powinien być podawany tylko w sytuacjach koniecznych, np. opróżnienia zbiorników, ale wówczas tylko w niższych dawkach.
To samo stanowisko bez gnojowicy, ale w drugim roku po oborniku (35 t/ha) miałoby o około 10 kg/ha więcej azotu z mineralizacji jego resztek. Gdyby jednak nie było obornika, ale przedplonem byłby groch, to z jego resztek uwolniłoby się do zimy 40–50 kg/ha N (mniej na glebach nie napowietrzonych i w czasie chłodnej jesieni, więcej na glebach strukturalnych przy ciepłej pogodzie).
Aby obliczyć ewentualną dawkę azotu musimy wiedzieć, ile rzepak go potrzebuje. Zobacz kolejny artykuł na ten temat pt. Ile rzepak potrzebuje azotu do jesieni?
Aby obliczyć ewentualną dawkę azotu musimy wiedzieć, ile rzepak go potrzebuje. Zobacz kolejny artykuł na ten temat pt. Ile rzepak potrzebuje azotu do jesieni?
tcz
Więcej tego typu szczegółowych informacji na temat uprawy rzepaku w książce pt. Rzepak - przewodnik polowy, do nabycia na stronie www.agrarsklep.pl, u naszych przedstawicieli oraz podczas imprez rolniczych. Książkę można kupić także taniej w pakiecie z inną pozycją dot. kukurydzy.

Przeczytaj również
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora