StoryEditor

Ciężka wiosna także na Pomorzu

Kolejna z cyklu imprez polowych za nami. Tym razem Swoją ofertę w warunkach polowych przedstawiła firma Procam.
27.06.2017., 12:06h

– Trudna, mokra jesień poprzedniego roku nie sprzyjała zasiewom pszenicy ozimej, która częściowo była zasiana na poletkach na początku października, ale dzięki odpowiedniemu nawożeniu azotowemu i siarkowemu, dokrzewieniu wiosennym i nawożenie dolistne uratowały plantacje. Zarówno rzepaki jak i pszenice rokują dobre plony – w skrócie podsumował sytuację na pomorskich polach dr Dariusz Wyczling, dyrektor ds. sprzedaży i agronomii w firmie Procam podczas Dni Pola, które odbyły się w Stanowie. Zwrócił uwagę, że w trudnych warunkach tej wiosny duże znaczenie w zabiegach ochronnych miały kondycjonery umożliwiające mieszanie wielu komponentów. Na zabiegi, które w większości przypadają na maj było zaledwie kilka dni. To wymuszało komponowanie właśnie wieloskładnikowych mieszanin.

Mocna technologia na polu

Pszenica na polu demonstracyjnym nawożona była azotem w dawce łącznej 219 kg/ha. Odchwaszczanie udało się wykonać jesienią fazie szpilkowania. Zastosowano preparaty Herold 600 SC (diflufenikan, flufenacet) oraz Coma 20 WG (metsulfuron).
Pszenica wiosną wymagała dokrzewienia. Oprócz azotu azotanowego w tym celu zastosowano także CCC w fazie krzewienia (BBCH 23-25). Mimo niepogody presja grzybów była duża. Trzyzabiegowa strategia obejmowała zabiegi proquinazidem (Halny), protiokonazol, spiroksamina (Input) i prochlorazem (Mmondatak) – T1 w fazie BBCH 30–31. W terminie T2 w fazie BBCH 39 zastosowano pentiopirad, chlorotalonil (Aylora) i epoksykonazol (Soprano). W zabiegu na kłos zastosowano protiokonazol, fluoksastrobinę (Fandango), tebukonazol oraz propikonazol (Mondapropico). Dzięki tak intensywnej technologii udało się utrzymać zdrowe liście flagowe, co z pewnością pozytywnie wpłynie na plon. Do każdego z zabiegów dodawany był pyretroid przeciwko szkodnikom.

Mocne rzepaki

Łączna dawka azotu zastosowana w prezentowanych odmianach rzepaku to 232 kg/ha, a siarki 40 kg/ha. Wiosną rzepaki były intensywnie chronione przed szkodnikami. Insektycydy były stosowane pięciokrotnie, z każdym zabiegiem opryskiwania. Nawożenie nalistne obejmowało bor, fosfor, miedź, mangan, cynk, molibden oraz wapń. Trzykrotnie zastosowano też fungicydy: w zabiegu T1 był to metkonazol (Caramba), w T2 flutriafol (Impact), a na opadanie płatków boskalid i dimoksystrobinę (Pictor).


Oprócz prezentacji kolekcji odmian pszenicy ozimej i rzepaku ozimego rolnicy mogli przyjrzeć się z bliska profilowi glebowemu, który obnażył m.in. problemy z rozkładem resztek pożniwnych z poprzedniego sezonu. O tym, jak ważna jest szybka ich mineralizacja przekonywali przedstawiciele firmy FCA Fertilisants.

Kwestię monitorowania szkodników przy pomocy różnego rodzaju pułapek przybliżyli przedstawiciele Procam. Oznaczanie liczebności szkodnikai następnie określanie jego progu szkodliwości to podstawa obowiązującej integrowanej ochrony roślin.
O zaletach korzystania z mikroelementów w postaci chelatów mówili natomiast przedstawiciele Adob i zwrócili uwagę na wpływ pH cieczy roboczej na rozpuszczalność składników. Podkreślali, że mikroelementy w formie chelatów lepiej się rozpuszczają i nie wytrącają się co zwiększa ich przyswajalność dla roślin.

Poniżej galeria zdjęć z wydarzenia.

jd, fot. Daleszyński

Jacek Daleszyński
Autor Artykułu:Jacek Daleszyński

redaktor top agrar Polska, specjalista w zakresie uprawy roślin.

Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
26. kwiecień 2024 17:10