Reklama zniknie za 11 sekund

Strona główna>Artykuły>Uprawa>

Nasiona chodliwym towarem w… więzieniach

Obrazek

W USA w czasie pandemii spowolnieniu uległa nie tylko każda sfera gospodarki i życia publicznego, ale też dostawy żywności do więzień. Frustrację osadzonych wywołuje też mało urozmaicone menu.

Jacek Daleszyński20 grudnia 2022, 10:35
Stało się to na tyle uciążliwe dla penitencjariuszy, że niektórzy zaczęli brać dietę we własne ręce i najbardziej pożądanym przez nich towarem stały się nasiona do własnej produkcji żywności. W więzieniach nasiona owoców i warzyw stały się popularną kontrabandą dla osób chcących zmienić swoją dietę. Nasiona, choć nieszkodliwe, należą do kategorii „uciążliwej kontrabandy” – rzeczy, których więźniowie po prostu nie mogą mieć. Jednak pracownicy zakładów karnych przymykają oko, a w niektórych przypadkach nawet zachęcają więźniów do korzystania z tej możliwości.

W Centralnym Więzieniu Stanowym w Georgii, kilku mężczyzn ożywiło wcześniej nieistniejący program terapii w szklarni i zaczęło tam uprawiać rośliny. Szklarnie działały tam nieprzerwanie od lat 80-tych, a ogrodnik prowadził tam codzienne zajęcia z ogrodnictwa. Mała szklarnia była w stanie zaopatrzyć więzienną kuchnię w darmowe warzywa kilka razy w roku. W zależności od pory roku, w szklarni pojawiała się kukurydza, fasola szparagowa, ziemniaki, kapusta, rzepa i zioła. Nie wystarczyło to do regularnego wyżywienia ponad 1000 mężczyzn, ale od czasu do czasu wprowadzało zmianę w menu, na którą czekano tygodniami i którą pamiętano przez wiele tygodni.

Szklarnia została jednak zamknięta około miesiąc po rozpoczęciu blokad COVID. Problemy z łańcuchem dostaw mocno dotknęły więzienia, gdy brak kierowców ciężarówek oznaczał, że dostawy do więziennych magazynów żywnościowych były niewielkie. Nie mogąc przestrzegać programowego menu, kuchnia serwowała to, co miała. Były to zatem kasza na śniadanie, masło orzechowe na białym chlebie na obiad, ryż i herbatniki na kolację, powtarzane każdego dnia przez wiele miesięcy. Dlatego też nie dziwi fakt, że produkcję w szklarni na wniosek samych więźniów reaktywowano i teraz dostarcza ona świeże warzywa i owoce do kuchni więziennej.

jd, fot. Sierszeńska


Picture of the author
Autor Artykułu:Jacek Daleszyński
Pozostałe artykuły tego autora

Masz pytanie lub temat?Napisz do autora

Ważne Tematy

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)