StoryEditor

Bartosik: rozwój rolnictwa ekologicznego będzie priorytetem rządu

Ekologia to ogromna szansa dla polskiego rolnictwa, ale także ogromne wyzwanie. Komisja Europejska chce, aby do 2030 r. powierzchnia eko-upraw stanowiła 25 proc. areału wszystkich upraw. Tymczasem teraz w kraju jest to zaledwie 3 proc. Choć zdaniem resortu rolnictwa tendencja spadkowa została zatrzymana. 
13.04.2021., 13:04h
W Senacie odbyła się dzisiaj konferencja „Przyszłość rolnictwa ekologicznego po 2022 roku”, której celem było przeprowadzenie debaty na temat produkcji żywności wysokiej jakości, łączącej najkorzystniejsze dla środowiska praktyki, wysoki stopień różnorodności biologicznej, ochronę zasobów naturalnych, stosowanie wysokich standardów dotyczących dobrostanu zwierząt i metodę produkcji preferującą użycie naturalnych substancji. 

Konferencja rozpoczęła się od wystąpienia unijnego komisarza ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski, który zauważył, że rozwój rolnictwa ekologicznego był jednym z trzech zadań, jakie zostało przed nim postawione (obok dokończenia reformy Wspólnej Polityki Rolnej i opracowania długoterminowej wizji rozwoju obszarów wiejskich). Reforma WPR jest kontynuowana i niedługo będzie finalizowana. A 24 marca Komisja Europejska przyjęła plan rozwoju rolnictwa ekologicznego. 


- Chcemy rozwinąć bardzo silnie rolnictwo ekologiczne w Unii Europejskiej, bo jesteśmy przekonani, że tą drogą powinien iść rozwój rolnictwa. Nie tylko ze względów środowiskowych, że rolnictwo ekologiczne jest zdecydowanie lepsze dla środowiska, dla zdrowia ludzi i dla dobrostanu zwierząt, ale to jest również szansa ekonomiczna dla rolnictwa europejskiego. Wielki wyścig na coraz większą intensywność produkcji, który trwa na świecie jest bardzo trudny dla rolnictwa europejskiego. W wyścigu na masowość i intensywność produkcji rolnictwo europejskie nie ma większych szans. Natomiast w wyścigu na jakość produkcji, w wyścigu na produkcję zdrowej i dobrej żywności, żywności produkowanej przy użyciu metod przyjaznych środowisku i klimatu, dobrostanu zwierząt, to jest ta droga, którą powinniśmy pójść – mówił w Senacie komisarz Janusz Wojciechowski.   

Szansa oraz wyzwanie


Unijny komisarz przekonywał także, że rozwój rolnictwa ekologicznego jest wielką szansą dla małych gospodarstw. 

- Te gospodarstwa mają szczególną szansę w produkcji ekologicznej, która często jest bardziej pracochłonna od produkcji konwencjonalnej. Dla gospodarstw rodzinnych jest to znakomita oferta, zwłaszcza, że na świecie obserwujemy ogromne zainteresowanie taką żywnością. Wzrost popytu na produkty ekologiczne znacznie wyprzedza popyt na produkty konwencjonalne – przekonywał J. Wojciechowski. 

Podczas spotkania zauważono także, że rozwój rolnictwa ekologicznego to nie tylko szansa, ale przede wszystkim ogromne wyzwanie. Obecnie w Unii Europejskiej jest ok. 8 proc. powierzchni pod uprawami ekologicznymi, a w Polsce zaledwie 3 proc. Tymczasem założenia Europejskiego Zielonego Ładu przewidujące wzrost produkcji ekologicznej do 25  proc. do 2030 roku. Aby było to możliwe do zrealizowania, ten priorytet będzie widoczny w Planie Strategicznym każdego państwa. Gospodarstwa ekologiczne oraz takie, które przechodzą konwersję będą mogły liczyć na odpowiednie finansowanie. Na wsparcie będzie mogło także liczyć przetwórstwo ekologiczne. Pieniądze na ten cel nie będą pochodzić tylko ze środków Wspólnej Polityki Rolnej, ale także np. Funduszu Odbudowy. 

Zahamowanie spadku 


Przedstawiciel ministerstwa rolnictwa podkreślił, że rozwój rolnictwa ekologicznego będzie priorytetem rządu. 

- Europejski Zielony Ład i jego strategie składowe („Od pola do stołu”, „Bioróżnorodności”) oraz Plan Rozwoju Rolnictwa Ekologicznego są to dokumenty, które mają wspólny cel jakim jest rozwój rolnictwa ekologicznego – powiedział wiceminister rolnictwa Ryszard Bartosik. 

Z ostatnich danych MRiRW wynika, że zatrzymana została tendencja spadkowa areału rolnictwa ekologicznego. W 2017 r. było to 495 tys. ha, a wstępne dane za 2020 r. mówią o 510 tys. ha. Spada natomiast cały czas liczba gospodarstwa ekologicznych. W zeszłym roku było ich ok. 18,5 tys. wobec ponad 20 tys. w 2017 r.

wk, fot. Senat RP
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
26. kwiecień 2024 08:25