StoryEditor

Oceniaj wagę i wzrost cieląt

– Kiedyś naszym głównym celem w odchowie cieląt było to, żeby nie zwierzęta nie chorowały i nie padały. Dziś to za mało. Masz mieć z nich dobre krowy! – mówił prof. Zygmunt M. Kowalski z UR w Krakowie podczas konferencji zorganizowanej przez firmę Trouw Nutrition.
11.01.2019., 13:01h
– Programowanie metaboliczne jest faktem – podkreślał dr Leonel Leal z centrum badawczego Nutreco (Trouw Nutrition) podczas spotkania zorganizowanego k. Rawy Mazowieckiej (woj. mazowieckie). Ekspert przedstawił wyniki analiz dwóch grup zwierząt, które różniła wielkość dawki preparatu mlekozastępczego w początkowych okresie odchowu. Pierwsza grupa otrzymywała 0,6 kg/dzień (konwencjonalna), druga – 1,2 kg/dzień (life start). Inne parametry odchowu pozostawały takie same, w tym m.in. zwierzęta były utrzymywane indywidualnie, od 4 dnia życia miały nieograniczony dostęp do wody i były odsadzane w 56 dniu życia.

– Jak się okazało cielęta, które żywiono mniejszą dawką preparatu mlekozastępczego przyrastały wolniej tj. ok. 650 g/dzień i już nigdy nie były takie same jak cielęta z grupy z większą dawką preparatu mlekozastępczego. Te ostatnie przyrastały ok. 800 g/dzień – mówił dr Leal.

Liczy się dobra krowa!
Po odsadzeniu cielęta w obu grupach rosły tak samo, a różnica w wadze utrzymywała się do 21 miesiąca życia. Inseminację rozpoczęto kiedy jałówki osiągnęły ok. 60% wagi dojrzałej krowy tj. >390 kg. Wiek pierwszego wycielenia cieląt z grupy life start przypadał na 683 dzień wobec 699 dnia u jałówek z grupy konwencjonalnej. Ponadto w tej pierwszej obserwowano wyższą wydajność tłuszczu, wyższą wydajność mleka i niższy spadek kondycji ciała po wycieleniu (w skali BCS). To jednak nie koniec. Kluczowe znaczenia miała też większa długowieczność zwierząt.

– Z grupy 43 cieląt do 180 dnia laktacji w stadzie pozostało 31 zwierząt (grupa konwencjonalna) i 37 zwierząt (life start). Tak więc zwierzęta żywiona większymi dawkami preparatu mlekozastępczego na początku odchowu zostały przestawione metabolicznie i były lepiej przygotowane na późniejsze trudy późniejszej laktacji. Wszystko przez lepszy metabolizm energii, aminokwasów i aktywność fermentacyjną mikroorganizmów. – Kiedyś naszym głównym celem w odchowie cieląt było to, żeby nie chorowały i nie padały. Dziś to za mało. Masz mieć z nich dobre krowy! – komentował prof. Kowalski.

Stawiamy na tłuszcz!
Podczas spotkania firma Trouw Nutrition zaprezentowała nowe podejście do składu preparatu mlekozastępczego, w którym postawiła przede wszystkim na maksymalizowaniu porcji energii. Efektem pracy naukowej i doświadczeń na licznych fermach jest produkt o nazwie e-Line Sprayfo Delta. Najważniejszą cechą produktu jest 25% udział tłuszczu (65% palmowego i 35% kokosowego), wobec 22,5% białka ogólnego z odtłuszczonego mleka w proszku, a także mniejsza zawartość laktozy.  – W jego przypadku na całościowy odchów cielęcia trzeba przeznaczyć ok. 51 kg produktu. To ilość, która jest bliska naturalnej dawce pobieranej przez cielę w naturalnych warunkach – zaznaczał Józef Cogiel z Trouw Nutrition.

mj
Fot. Jajor


Marcin Jajor
Autor Artykułu:Marcin Jajor

redaktor działu top bydło i topagrar.pl, zootechnik, specjalista w zakresie hodowli bydła mlecznego i mięsnego

Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
26. kwiecień 2024 02:10