Jesteś w strefie Premium
Wysokie ceny tuczników - oby utrzymały się jak najdłużej

Tempo podwyżek zaskoczyło wszystkich! Ceny tuczników wreszcie wzrosły do zadowalającego poziomu, a kto wie może będzie jeszcze lepiej.
W ciągu kilku tygodni cena świń rzeźnych w naszym kraju wzrosła z około 4 zł/kg żywca do grubo ponad 5 zł/kg. Lokalnie mówi się o cenach powyżej 6 zł/kg żywca. Co ciekawe obecnie stawki poubojowe są wyższe niż by to wynikało z notowań na niemieckiej giełdzie VEZG, gdzie w ostatnią środę miała miejsce kolejna podwyżka, tym razem już tylko o 3 eurocenty/kg w kl. E. Przeliczając stawkę 1,73 euro/kg na złotówki otrzymujemy ok. 7,4 zł/kg, a krajowe ubojnie za partie całosamochodowe świń fermowych płacą 7,5-7,6 zł/kg. Nieco mniejsze dostawy są wyceniane na 7,3-7,4 zł/kg w klasie E i ok. 5,7-5,9 zł/kg żywca. Ceny za tzw. świnie skupowe przekroczyły 5 zł/kg i plasują się na poziomie 5 – 5,3 zł/kg żywca.
Tak duży wzrost, o którym niedawno nawet nie marzyliśmy to zdaniem ekspertów efekt splotu kilku czynników. Oczywiście najważniejszym jest rynek chiński, na którym lukę powstałą na skutek redukcji pogłowia w wyniku walki z afrykańskim pomorem świń z powodzeniem wypełniają europejscy dostawcy. Tutaj jednak trzeba uważać z cenami, bowiem ich wyśrubowanie może się tamtejszym importerom na tyle nie spodobać, że zaczną szukać innych dostawców. O ile amerykańska wieprzowina raczej nam nie zagrozi (obecnie w USA także są notowane rekordowe podwyżki, ponadto wojna handlowa na linii Pekin-Waszyngton to gwarantuje), o tyle brazylijscy dostawcy chętnie poszerzą kontakty z chińskimi odbiorcami. Tamtejsza wieprzowina jest tańsza od europejskiej, jednak ma niższe standardy jakościowe.
Tak duży wzrost, o którym niedawno nawet nie marzyliśmy to zdaniem ekspertów efekt splotu kilku czynników. Oczywiście najważniejszym jest rynek chiński, na którym lukę powstałą na skutek redukcji pogłowia w wyniku walki z afrykańskim pomorem świń z powodzeniem wypełniają europejscy dostawcy. Tutaj jednak trzeba uważać z cenami, bowiem ich wyśrubowanie może się tamtejszym importerom na tyle nie spodobać, że zaczną szukać innych dostawców. O ile amerykańska wieprzowina raczej nam nie zagrozi (obecnie w USA także są notowane rekordowe podwyżki, ponadto wojna handlowa na linii Pekin-Waszyngton to gwarantuje), o tyle brazylijscy dostawcy chętnie poszerzą kontakty z chińskimi odbiorcami. Tamtejsza wieprzowina jest tańsza od europejskiej, jednak ma niższe standardy jakościowe.
Z drugiej strony należy zwrócić uwagę na to co sygnalizowaliśmy pod koniec 2018 r. Mianowicie chodzi o pogłowie świń w Europie. Jest niższe i widać to gołym okiem w ubojniach. Cotygodniowe notowania VEZG pokazują mniejszą podaż świń w Niemczech w relacji do poprzedniego okresu o 10-12%. Potwierdzają to nieoficjalnie polskie ubojnie, które mają kłopot z nabyciem tucznika za Odrą. Z brakami podażowymi na rynku tuczników zbiegają się trudności z zakupem warchlaków, co skutecznie ogranicza możliwości rozwoju produkcji wieprzowiny. Krajowi dostawcy warchlaka mają kolejki na kilka miesięcy naprzód. Nie lepiej jest z warchlakiem importowanym, który dodatkowo jest o ok. 40-60 zł/szt. 30-kg droższy (warchlak z Danii kosztuje ok. 330-350zł/szt., warchlak krajowy 280-300 zł/szt. 30 kg). jbr


Przeczytaj również
cena za tucznikiceny skupu świńceny trzody chlewnejceny wbcceny żywca wieprzowegogiełda VEZGIle płacą skupy?ile płacą za świnierynek świńsytuacja na rynku trzody chlewnej