StoryEditor

Owoce miękkie na start

Rozpoczął się sezon skupu owoców miękkich. Rolnicy narzekają na ceny i brak uregulowań rynkowych oraz apelują do Premier Beaty Szydło, aby zmusiła Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów do działania. Z kolei przetwórcy rozkładają ręce i tłumaczą, że o cenach skupu decydują teraz uwarunkowania światowe.
19.06.2016., 20:06h

Według sygnalnej informacji Głównego Urzędu Statystycznego z końca kwietnia, uprawy sadownicze na ogół przezimowały dobrze, a po zimie 2015/2016 nie zanotowano większych strat. Jedynie w przypadku truskawek, silne mrozy w styczniu w połączeniu z brakiem okrywy śnieżnej spowodowały, w niektórych rejonach kraju uszkodzenia plantacji. Straty te dotyczyły głownie młodych nasadzeń z 2015 r.

– Truskawki weszły wcześniej w owocowanie i sezon jest przyspieszony co utrudnia porównywanie cen. Aktualne ceny truskawek (spod osłon) są na poziomie 3,5zł/kg i są o 45% niższe niż ceny z końca maja 2015 r. Ceny owoców z szypułką, przeznaczonych do produkcji koncentratów, kształtują się na poziomie 1,17 zł/kg podczas gdy rok temu było to 1,70 zł/kg. – tłumaczył na senackiej komisji rolnictwa wiceminister rolnictwa Jacek Bogucki.

Jak będzie dalej?

Tego resort rolnictwa nie chce prognozować ponieważ nie są jeszcze znane dane dotyczące wysokości zbiorów. Prawie na pewno niewiele się zmieni na rynku czarnej porzeczki. Tak źle jak w latach poprzednich będzie i w tym roku.  W 2015 r. jej ceny były czterokrotnie niższe niż ceny w latach 2010-2013 i wynosiły 55 gr/kg. Jest to efekt zwiększenia upraw w Polsce. Zachęcały do tego ceny w 2011 roku. Spowodowały one masowe zwiększenie nasadzeń, które teraz owocują – powiedział wiceminister Jacek Bogucki.

Potwierdzają to przetwórcy. – Mamy duże zapasy porzeczki czarnej. Nawet większe niż te 120 tys. t., o których się mówi, a zapotrzebowanie na rynku jest niższe – zapowiedziała w Senacie Barbara Groele z Krajowej Unii Producentów Soków. 

Rynek dyktuje ceny

Przetwórcy rozkładają ręce i przypominają, że Polska jest wielkim producentem jabłek i owoców kolorowych. – Zdecydowana większość z nich jest eksportowana. W niewielkim stopniu konsumujemy je na miejscu. To odbiorcy zachodni, rynek europejski i światowy regulują ceny oraz warunki popytu i podaży – tłumaczyła Barbara Groele. 

Potwierdzają to ekspertyzy ministerstwa rolnictwa. W przedstawionych w Senacie dokumentach napisano: „Porzeczki czarne kierowane są głównie do przetworzenia, więc popyt na ten gatunek owoców zależy głównie od sytuacji na rynku produktów przetworzonych. Wg ekspertów z IERGŻ-PIB głęboki spadek cen tych owoców w 2014 i 2015r. odzwierciedlał spadek zapotrzebowania na przetwory tych owoców po bardzo wysokim poziomie ofert cenowych krajowego przetwórstwa w sezonie 2011/2012. W ostatnich latach zapotrzebowanie na przetwory z czarnych porzeczek zarówno na rynkach zagranicznych, jak i na rynku krajowym nie wykazuje tendencji wzrostowych.”

Ministerstwo rolnictwa nie podjęło się przeprowadzenia analiz pozostałych sektorów rynku owoców miękkich. – W przypadku pozostałych owoców sytuacja będzie możliwa do oceny, gdy rozpocznie się skup. Teraz nie można odpowiedzialnie prognozować cen – wyjaśnił wiceminister Bogucki. 

MRiRW chce wzmocnić pozycję rolników na rynku

Przedstawiciel rządu chętnie opowiedział natomiast jakie plany ma ministerstwo rolnictwo jeżeli chodzi o poprawę sytuacji plantatorów owoców miękkich.

– Chcielibyśmy wzmocnić pozycję rolników poprzez planowanie i  dostosowywanie produkcji do popytu, koncentrację podaży, oferowanie pomocy technicznej, ale także oferowanie mechanizmów bezpieczeństwa rynkowa – wyliczał Jacek Bogucki.

Konkretnie chodzi tu o zeszłoroczną ustawę, która wprowadziła obowiązek zawierania umów na piśmie. Teraz rząd chce pójść o krok dalej i wprowadzić sankcję za nieprzestrzeganie tego przepisu. Trwają także prace nad ustawą o zwalczeniu nieuczciwych praktyk handlowych, która zakłada kary za nadużywanie przewagi kontraktowej większych podmiotów wobec mniejszych podmiotów.

Ministerstwo rolnictwa chce także zapewnić bezpieczeństwo producentów rolnych w przypadku nagłego spadku cen.

Pomysłem na to jest wprowadzenie odpowiednich mechanizmów, które spowodowałyby wsparcie z funduszu, który będzie utworzony w tym celu. Wymaga to jednak czasu i zaangażowania po stronie producentów i budżetu państwa, dlatego nie jest możliwe wprowadzenia tego rozwiązania w tym roku – przekonywał wiceminister Bogucki. 

Przetwórcy chcą prognozowania wielkości upraw i produkcji

Przedstawiciele przemysłu przetwórczego zgłosili jeszcze jeden postulat, a mianowicie poprawienie systemu prognozowania wielkości upraw i produkcji.

– Nie mamy w Polsce na tyle szybkich i dokładnych prognoz, żeby odzwierciedlały rzeczywisty stan rynku. Mam na myśli zarówno szacunki zbiorów jak i powierzchni upraw. A nawet jak już mamy szacunki powierzchni upraw, to nie wiemy w jakim są stanie oraz jakie to odmiany. W efekcie nie wiemy jakich spodziewać się zbiorów, bo wiele zależy od odmian jakie wybrali rolnicy. To pomogłoby producentom i przetwórcom w rzetelnym planowaniu biznesu – powiedział Barbara Groele z KUPS. 

Dyskusji w Senacie przysłuchiwali się rolnicy. Przewodniczący Sekcji Ogrodniczej NSZZ RI „Solidarność" Leszek Kumorek podsumował ją krótko:

– O umowach kontraktacyjnych, które mają rozwiązać problem, słyszę bez przerwy od 15 lat. Wystosowaliśmy właśnie pismo do Pani Premier Beaty Szydło z apelem, aby w końcu tematem owoców miękkich zajął się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. To są ewidentne zmowy cenow i ceny dumpingowe, które w Unii Europejskiej są zakazane. Jak tak dalej pójdzie, to Polska będzie jednym z mniejszych producentów owoców w Europie.  wk

Fot. Wójcik

Bartłomiej Czekała
Autor Artykułu:Bartłomiej Czekała Redaktor naczelny portalu topagrar.pl, dyrektor PWR online
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
26. kwiecień 2024 05:45