Saudyjski kapitał na Ukrainie
Przedstawiciele Lubelskiej Izby Rolniczej odwiedzili nowoczesne gospodarstwo koło Lwowa. Nie spodziewali się takiej skali produkcji i użytych technologii.
Pszenicą obsiano 12 tys. ha, 7 tys. ha jęczmieniem, 4,5 tys. ha burakami cukrowymi i 1 tys. ha ziemniakami. Pozostały areał to soja i kukurydza.
Od trzech lat większościowy kapitał spółki należy do obywatela Arabii Saudyjskiej. Ziemia dzierżawiona jest od ponad 1 tys. drobnych ukraińskich właścicieli oraz od ukraińskiego państwa. Czynsz dzierżawny z 1 ha wynosi równowartość od 150 do 250 zł. Głównym dyrektorem przedsiębiorstwa od 2008 r. jest obywatel Polski.
Na polach pracują stacje meteorologiczne, monitorujące pogodę. Gospodarstwo wyposażone jest w 300 ciągników, większość najnowszej generacji (dominuje marka John Deere). Wszystkie wyposażone są w system GPS. Na stałe pracuje w nim 15 nowoczesnych i bardzo wydajnych kombajnów zbożowych oraz kilka do zbioru buraków. Te ostatnie odbiera cukrownia położona tuż obok, będąca własnością niemieckiego kapitału.
A oto średnia wydajność z 1 ha: pszenica do 8 t, jęczmień jary 6–7 t, rzepak do 3 t, buraki (od niedawna) do 55 t, ziemniaki do 40 t. Nie są to może wyniki rewelacyjne, ale to dopiero początki spółki, która zaczynała od 6–7 tys. ha, a teraz powiększa powierzchnię uprawy. Robi to poprzez zagospodarowanie ugorów i stepu, a nawet karczowanie zakrzaczeń i zadrzewień.
Najpierw stosowany jest herbicyd totalny, czyli glifosat, potem talerzówka, a dopiero potem konsekwentna uprawa. Skala produkcji będzie rosła, podobnie jak wydajność.
Przeczytaj również
Saudyjski kapitał na Ukrainie
Saudyjski kapitał na Ukrainie
Saudyjski kapitał na Ukrainie
Saudyjski kapitał na Ukrainie
Saudyjski kapitał na Ukrainie
Saudyjski kapitał na Ukrainie
Saudyjski kapitał na Ukrainie
Saudyjski kapitał na Ukrainie