Reklama zniknie za 11 sekund

r e k l a m a
PARTNER
r e k l a m a
Jesteś w strefie Premium
Strona główna>Artykuły>Newsletter rynkowy>Ceny zbóż>

Ceny zbóż: huragan na giełdach, u nas moda na obniżki

Obrazek

Giełdy idą do góry, za tymi ruchami wyraźnie jednak krajowy rynek nie nadąża i zaczęła się pojawiać tendencja do obniżania cen.

dr Juliusz Urban23 września 2022, 08:08

Ceny pszenicy na Matifie w ostatnich dniach mocno poszły do góry, w efekcie tych wzrostów pszenica zaczęła na nowo zbliżać się do 350 euro/t. W czwartek po kolejnym wzroście na paryskiej giełdzie kontrakty na grudzień kosztują 349,25 euro/t.

Huraganowe wzrosty

Gwałtowne podwyżki zostały zainicjowane przez informacje o częściowej mobilizacji wojskowej w Rosji, która spowodowała ucieczkę wielu obywateli z tego kraju, ale jeszcze większy efekt odniosły, nakręcane dodatkowo przez maklerów giełdowych informacje o nadchodzącym nad rolnicze stany USA, huraganie Gaston.

Pomimo ostatnich giełdowych wzrostów, na krajowym rynku wciąż panuje przekonanie, że powinno być taniej. Co ciekawe, to niewielu kupujących tak wpływa na rynek kreując wątpliwą modę na obniżki. Działa to trochę jak w szkole przy wyborach przewodniczącego klasy. Niewielu chce kandydować, a jeszcze mniej w jawnym głosowaniu oddać głos, za lub przeciw. Niezdecydowani mówią, że podporządkują się większości i tak o tym, kto będzie zarządzał klasowym samorządem decyduje tylko niewielka grupa tych co zagłosowali.

Nie wszędzie spadki

Tak samo w skupach, nieliczni zdecydowali się ceny obniżyć sami, a reszta mówi wprost, że dostosowała się do cen w swoim regionie, choć zupełnie podaż i giełdy nie wskazywały na to, by ceny redukować.

Podaż nadal jest niewielka. – Ci co mieli jakieś zobowiązania, to coś tam sprzedają ale nawet obniżki cen nie robią na rolnikach wrażenia – mówi przedstawiciel skupującego.

Na szczęście i tu od razu widać doświadczenie w skupie, nie wszyscy ceny obniżyli, a są nawet tacy, którzy je lekko podnieśli i do nich towar zaczyna trafiać. – Są dni kiedy zakupy mamy trochę większe, bo do takich cen jakie są od paru tygodni rolnik się już chyba przyzwyczaił – mówi handlowiec z firmy, która cen nie zmieniała od miesiąca.

W pszenicy konsumpcyjnej widać za to trochę większą aktywność firm handlowych – Uruchomiły się nieco firmy, które chcą sprzedawać na bieżąco, ale nie mamy pod kogo kupować, bo produkcja bieżąca jest już pokryta do Nowego Roku – informuje przedstawiciel młynarzy.

Na krajowym rynku pszenica konsumpcyjna średnio nieco potaniała, choć obniżkę średniej o 10 zł/t uznać możemy za nieznaczną i chyba podlegająca szybkiemu odwróceniu. Ceny skupu konsumpcji mieszczą się w korytarzu 1380–1500 zł/t, zniknęły oferty po 1550 zł/t.

Eksport równy

Eksporterzy natomiast ceny podnieśli, ale kontrakty zasadniczo chcą zawierać dopiero na grudzień. Ceny w portach znów drgnęły do 1590–1610 za klasyczną konsumpcję. A „czternastka” podskoczyła do1690–1700 zł/t. Unijny eksport pszenicy w tym sezonie, w dotychczasowym okresie (do 19.09.22 r.), jest podobny do ubiegłorocznego i wynosi 8,3 mln t. Polska wyeksportowała 806 tys. t pszenicy i jest za Francją (3,1 mln t), Rumunią (1,3 mln t) i Bułgarią (880 tys. t), a gonią nas już Niemcy (709 tys. t).

Wszystkich zbóż UE eksportuje 11,18 mln t, o 1,3 mln mniej w porównaniu z zeszłym sezonem. Winowajcą jest jęczmień, którego unijny eksport jest o ponad 1 mln t niższy, od poprzednio eksportowanych 3 mln t.

Marazm jest także na niemieckim rynku. – W wielu niemieckich firmach nawet nie wystawiają cenników, nie są zainteresowani handlem. U nas też ceny są – wirtualne, ale w realu handlu nie ma – mówi pracujący na ścianie zachodniej handlowiec.

Paszowcy zadają sobie pytanie, czy to już jest dołek, ale oni w większości cen nie zmienili. Dlatego paszówka potaniała mniej od pszenicy konsumpcyjnej i widełki wynoszące 1300–1500 zł/t, są coraz bardziej do konsumpcyjnych cen podobne.

Co ciekawe pojawia się na naszym rynku oferta na pszenicę „przemysłową”, po 1380 zł/t z dostawą. Tak ją nazywają sprzedający, ciekawe czy ze względu na to, że nie są w stanie zagwarantować jakichkolwiek parametrów?

Największy efekt obniżek, nie na średniej, bo ta spadła zaledwie o 6 zł/t, ale widoczne na widełkach cenowych, zanotowało żyto. 6 zł to niby nic, ale już kolejny tydzień z rzędu mamy do czynienia z taką redukcją ceny. W tym tygodniu żyto jest skupowane po 1000–1230 zł/t, poznikały więc oferty 1300 zł/t, co z tego, że za żyto konsumpcyjne. Żyto paszowe natomiast jest kontraktowane na eksport w cenach 1220–1230 zł/t.

Pszenżyto jest stabilne, choć daje się odczuć, że ci kupujący, którzy są zakupem pszenżyta bardziej zainteresowani, ceny lekko podnoszą. Możemy więc się temu rynkowi przyglądać, licząc na podwyżki, lub negocjując wyższą ofertę. Standardowe ceny skup pszenżyta wynoszą bowiem 1080–1350 zł/t. Natomiast eksporterzy płacą 1360–1380 zł/t.

Za to jęczmień jest wyraźnym liderem rynkowych skoków. W tym tygodniu średnia cena skupu wzrosła o 8 zł/t i jęczmień, będąc skupowany po 1100–1350 zł/t, zaczyna doganiać pszenżyto. Przyczyna jest oczywiście bardzo prosta, nastąpiło ożywienie w żywcu wieprzowym, a nie wszyscy rolnicy parający się chowem świń, byli na ten fakt wcześniej przygotowani.

A co z kukurydzą, jak duży import?

Bardzo miłą informacją jest też to, że podrożała kukurydza, na razie sucha i ubiegłoroczna, ale to pokazuje, że przetwórcy już uświadomili sobie, że przy obecnych kosztach, gazu, oleju i energii nawet jak mokrą się kupi po 750 zł/t, to sucha tania nie będzie. Dlatego już dziś za starą kukurydzę proponują 1250–1450 zł/t, a w portach kukurydza na eksport jest po 1440–1450 zł/t.

Import kukurydzy do Polski osiągnął już w tym sezonie rekordowe, jak na ten okres 594 tys. t, ale co to jest w porównaniu z Hiszpanią, która zakupiła już 2,19 mln t. Ten towar pochodzi nie tylko z Ukrainy, bo 57% unijnego importu kukurydzy przypłynęło aż z Brazylii.

Ceny kukurydzy nowej skupowanej na mokro wynoszą nadal 750–900 zł/t za ziarno o wilgotności 30%. Nowych cenników w porównaniu z poprzednim tygodniem nie wystawiono więc nie ma co się na ten temat rozpisywać, warto natomiast zauważyć fakt, że wraz ze wzrostem cen pszenicy na giełdach, kukurydza zaczęła od niej odstawać. W zeszłym tygodniu kontrakty kukurydziane były tańsze od pszennych zaledwie o kilka euro, a obecnie jest to już 8 euro niżej.

Aktualny komentarz rynkowy naszego eksperta przeczytasz tutaj!

Ceny skupu na punktach w całym kraju podglądniesz tutaj! 

Juliusz Urban Fot. archiwum taP



Picture of the author
Autor Artykułu:dr Juliusz Urban
Pozostałe artykuły tego autora

Ważne Tematy

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)