Reklama zniknie za 11 sekund

r e k l a m a
PARTNER
r e k l a m a
Jesteś w strefie Premium

Kto rządzi cenami świń?

Obrazek

Takie pytanie zadają sobie rolnicy producenci trzody chlewnej, którzy z niepokojem oczekują każdej kolejnej środy – wówczas bowiem niemiecki związek rolników (VEZG) który m.in. uczestniczy w negocjacjach cenowych z zakładami ubojowymi trzody, ogłasza podstawę cenową tuczników. 

Jan Bromberek19 stycznia 2017, 13:24

Od kilku miesięcy wahania cen wieprzowiny są tak rozchwiane, że nikt nie kusi się nawet aby prognozować co się może wydarzyć w najbliższych tygodniach na tym rynku.

Oczywiście wielu rolników wychodzi z założenia, że jesteśmy w Polsce i co nas obchodzi co robią Niemcy. Niestety, nie jesteśmy samotną wyspą, która rządzi się tylko swoimi prawami. Od kilku lat jest tak, że zachowania na rynku u naszych zachodnich sąsiadów są wiernie kopiowane na nasz krajowy rynek wieprzowiny. Prześledźmy zatem ostatnie tygodnie 2016 roku.

Po okresie stabilnych cen na przełomie października i listopada nadszedł wczesny okres przedświąteczny. W listopadzie mieliśmy trzy kolejne podwyżki na rynku niemieckim odpowiednio po 2, 2 i 3 eurocenty na kg wagi poubojowej w klasie E. Niemiecka cena zatrzymała się na 1,62 euro/kg w klasie E (było to nadal o ok0,1 euro/kg mniej niż w szczytowym okresie na przełomie sierpnia i września ub. R.). Na rynku krajowym ceny rosły, ale powoli do ok. 6,9-7 zł/kg w klasie E i ok. 5,4 zł/kg wagi żywej. Niestety po tym okresie rozpoczęła się już prawdziwa huśtawka.

Dwa tygodnie przed grudniowymi świętami przyszła zza Odry pierwsza obniżka o 6 eurocentów za kg tucznika w klasie E (klasyfikacja poubojowa). Skupujący w kraju z automatu obniżyli cenniki o 20 gr/kg wagi żywej. W następnym tygodniu było jeszcze gorzej – Niemcy obniżyli swój oficjalny cennik o 8 eurocentów. Krajowi odbiorcy z kolei dokonali korekt na poziomie 20-30 i więcej gr/kg wagi żywej – przeciętnie do poziomu 4,3-4,4 zł/kg żywca czyli o ok. 1 zł mniej niż miesiąc wcześniej. Wydawało się więc, że do końca roku na rynku będzie spokój – a tu w okresie między świątecznym – podwyżka o 4 eurocenty/kg , a na krajowym rynku o maks. 10 gr/kg żywca.

Pierwszy tydzień 2017 r. ku zaskoczeniu ekspertów przyniósł podwyżki na rynku niemieckim o 5 eurocentów, a na polskim o maks. 20 gr do ok. 4,5-4,6 zł/kg żywca. Niestety kolejny tydzień to już na powrót redukcja za Odrą o 5 eurocentów, i w kraju o 20 gr/kg żywca do poziomu ok. 6,2 zł/kg w kl. E i ok. 4,4 zł/kg żywej wagi. Jak się w tym połapać, nie ma dobrej odpowiedzi.

Brakuje świń

Takie huśtawki cen są praktycznie niewytłumaczalne. W ostatnich tygodniach nie mamy do czynienia z jakimś istotnym załamaniem ani na rynku walutowym, ani w zakresie pogłowia i produkcji świń – jedyne co to to, że produkcja świń nie rośnie w takim tempie jak w poprzednich dekadach – dotyczy to zarówno Europy jak i świata, a na krajowym podwórku wręcz się kurczy.

Z drugiej strony w naszym kraju, jak i w krajach z którymi mamy kontakty handlowe w zakresie wieprzowiny ASF nie jest niczym nowym. Choroba ta jest, na razie dość wolno się rozprzestrzenia, a kraje takie jak Niemcy, Hiszpania czy np. Dania doskonale radzą sobie na rynku eksportowym.

Taki rozwój sytuacji potwierdzają dane statystyczne. Polska jest liderem europejskim w zakresie redukcji stada loch. Połowie świń ogółem w ostatnim roku (dane za trzy kwartały 2016 r.)spadło do ok. 10 mln szt. O mniejszej produkcji tucznika mówi się w Danii oraz Niemczech. W tym ostatnim kraju na koniec ubiegłego roku produkcja miała stopnieć o 2%. W Niemczech w 2015 roku tygodniowo ubijano niemal 1,1 mln sztuk tuczników (75% tej liczby trafia do 10 rzeźni w kraju). Obecnie te wartości spadły grubo poniżej tej ilości, a trzeba zauważyć, że już w 2015 r. ta liczba była o ok. 1,1% mniejsza niż w 2014 r.

Podobny trend ma miejsce w Danii – tam związki rolników, oraz władze państwowe wprowadzają zachęty dla rolników – dopłaty do inwestycji – mające na celu zwiększenie/odbudowanie produkcji wieprzowiny w Danii. W tym kraju tylko od 2006 r. pogłowie świń spadło o ok. 1 mln szt. Duńczycy wyraźnie postawili na produkcję warchlaka – spadła w tym czasie liczba loch o ok. 200 tys. szt., a pogłowie warchlaków trzyma się na względnie stałym poziomie ok. 4,3 mln szt. Spadło tymczasem pogłowie tuczników o 0,8 mln szt. Wyjątkiem jest Hiszpania, gdzie pogłowie świń sukcesywnie rośnie tak jak krajowa produkcja wieprzowiny.

Spożycie stabilne

Nie ma także przesłanek do takiego rozchwiania cen po stronie konsumpcji – wręcz przeciwnie ssanie na europejską wieprzowinę ze strony Chin powinno wspierać i stabilizować ceny. Aż 40,1% spożywanego globalnie mięsa stanowi właśnie wieprzowina, na drugim miejscu z wynikiem 34,1% plasuje się mięso drobiowe, a na trzecim wołowina – 21%. Pozostałe 4,7% stanowią mięsa z innych gatunków zwierząt. 

W spożyciu wieprzowiny prym wiedzie Europa. Średnie spożycie sięga 34 kg/mieszkańca/rok (w Polsce jest to 40 kg). Dopiero na drugiej pozycji są Chiny z nieco ponad 30 kg/mieszkańca/rok. Choć to właśnie Chiny są największym światowym producentem tego gatunku mięsa z produkcją ok. 54 mln ton rocznie. Będąca na drugim miejscu Europa wytwarza ok. 23 mln wieprzowiny rocznie.  Szacuje się, że w 2016 r. światowa produkcja tego gatunku mięsa sięgnęła 108,2 mln ton, a w tym roku zgodnie dojdzie do 111 mln ton.  W Europie mamy spore rozbieżności jeżeli chodzi o konsumpcję mięsa. Najwięcej, bo aż 56 kg/mieszkańca/rok jedzą go Austriacy, a tuż za nimi Polacy i Hiszpanie podczas kiedy Brytyjczycy zjadają jedynie 24 kg rocznie

A ceny?

Mimo wszelkich wskaźników, które przemawiają za stabilnymi i wręcz wysokimi cenami wieprzowiny mamy mocno rozbujaną huśtawkę. Jak podkreśla Aleksander Dargiewicz z KZP-PTCh listopadowa (2016 r.) cena wieprzowiny była wprawdzie o 14,7% wyższa niż w tym samym czasie przed rokiem, to jednak w odniesieniu do października 2016 r. stawka ta była o   4,1% niższa. Z kolei na rynku globalnym cena wieprzowiny w tym samym czasie wynosiła 991,40 euro/t i w stosunku do tej przed rokiem spadła o 14,8% a w porównaniu  październikiem 2016 r. była niższa o 6,5%. Widać, że ceny w Europie są i tak istotnie wyższe niż na rynku światowym.

Warto spojrzeć także jak wyglądają ceny w poszczególnych krajach Europy i świata.  U nas za kg żywca w klasie E ubojnie płacą ok. 6,3 zł, czyli ok. 1,45 euro/kg. W Niemczech w drugiej połowie stycznia było to ok. 1,52 euro/kg w klasie E, w Holandii 1,58 euro/kg w kl E i ok. 1,17 euro/kg żywca. Z kolei w USA jest to ok. 1,33 $/kg wbc, a w Chinach jest to 18,21 CNY/kg żywca czyli ok. 2,6 $/kg  czyli ok.10,7 zł/kg żywca.

Zatem jeśli chodzi o ceny krajowe te mimo, że zależne od stawek obowiązujących w Niemczech są od nich dużo niższe. Są bardziej zbliżone do poziomu światowego za wyłączeniem cen w Chinach. Państwo środka boryka się ze spadkiem produkcji po epidemii pryszczycy i wprowadzonych obostrzeń głównie związanych z zapewnieniem dobrostanu zwierząt. Zatem biorąc wszystkie czynniki pod uwagę, pole do wzrostu cen w kraju jest i to dość spore. Jednak na razie spoglądając na wahania cen w kraju i za Odrą trudno wyrokować, że znaczące podwyżki są realne. Przesłanki rynkowe za tym przemawiają, jednak już dawno przekonaliśmy się że ceny tuczników nie zależą obiektywnych realiów rynkowych.   jb



Picture of the author
Autor Artykułu:Jan Bromberek
Pozostałe artykuły tego autora

Masz pytanie lub temat?Napisz do autora

Ważne Tematy

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)