Bylica w kukurydzy – problem czy incydent?

Bylica pospolita jeszcze 20 lat temu była typową rośliną ugorów, poboczy, nasypów i skarp rowów. Chwast wieloletni z rodziny astrowatych (dawniej złożonych) nie wstępował na pola orne. Teraz coraz częściej spotyka się ją wśród upraw polowych. Co się stało i jak się jej pozbyć?
Drugi powód większego problemu bylicy, to większe znaczenie kukurydzy. Chwast ten wybitnie lubi uprawy szerokorzędowe. Rozwija się tam doskonale, tworząc wielkie, tzw. boże drzewka. Jedno takie drzewko wytwarza setki kwiatostanów i tysiące nasion (wg Tymarkiewicza nawet 143 tys.). Ponadto bylica jest często nieprawidłowo zwalczana z powodu... pomyłki w jej rozpoznaniu. Z daleka, a nawet z kabiny kombajny wśród roślin kukurydzy może przypominać komosę. Wówczas rolnicy widząc problem dużego zachwaszczenia stosują metody skierowane na komosę, tymczasem okazują się one nieskuteczne na bylicę, która dodatkowo wyrasta często jako roślina wieloletnia z podziemnych rozłogów.
Zwalczanie chemiczne bylicy
Jak zatem zwalczać bylicę? Dużo łatwiej jest pozbyć się jej w fazie siewki. Wówczas skuteczne są środki zawierające np. chlopyralid (zboża, rzepak, burak), mezotrion (kukurydza), trichlopyr (użytki zielone, sady). W kukurydzy pewną skuteczność (71–85%) wykazuje popularny nikosulfuron. Inne substancje na chwasty dwuliścienne mogą, choć nie muszą ograniczać jej występowanie. Przykładowo pokuszenie o stosowanie dikamby – substancji na wiele chwastów dwulisciennych, może skończyć się porażką, gdyż skuteczność tej substancji, nawet w wysokiej dawce wynosi poniżej 50% .Pozostanie zwalczanie mechaniczne?
Co w takim razie pozostaje do zwalczenia bylicy pospolitej w kukurydzy? Jeśli nie zadziałają herbicydy to konieczne są zabiegi mechaniczne. W okresie wegetacji na zachodzie Europy coraz popularniejsze stają się opielacze. Jednak ważne jest, aby w przypadku zwalczania bylicy działały one dość głęboko przy suchej na powierzchni glebie w słoneczny dzień. Pozwoli to wyciąć wieloletnie osobniki bylicy i przesuszyć je. Niestety jeden taki zabieg często nie wystarcza i konieczna jest jego powtórka, gdy tylko chwasty ponownie skiełkują.
Nie każdy jednak ma dostęp do pielnika. Wówczas konieczne są zabiegi w zmianowaniu po kukurydzy lub przed tą uprawą. Skuteczna na pewno jest głęboka orka. Jeśli jednak bylica w okresie wegetacji była duża, wytworzyła dużo rozłogów, to po orce i zaraz po skiełkowaniu pierwszych osobników bylicy konieczny jest zabieg kultywatorem sprężystym w celu wyciągnięcia na wierzch rozłogów. Ten zabieg też powinien być wykonany, gdy gleba na wierzchu jest sucha, aby przesuszyć wyciągnięte rozłogi. Po skiełkowaniu przyoranej wcześniej bylicy, jeśli nie ma warunków do wyciagnięcia rozłogów można zastosować zabieg glifosatem lub glufosynatem amonu. Pamiętać jednak warto, że druga z substancji działa tylko kontaktowo i nie dostaje się do rozłogów.
Niuanse chemicznego odchwaszczania kukurydzy po zimnej wiośnie w tym dotyczące zwalczania bylicy poznacie Państwo podczas piątkowego webinarium o godz. 17.00. Zapraszamy do zapisów na stronie: www.kukurydza.topagrar.pl.