Reklama zniknie za 11 sekund

r e k l a m a
PARTNER
r e k l a m a
Jesteś w strefie Premium
Strona główna>Artykuły>Technika>Testy>

Ciężka i dobrze wyposażona – test brony Agro-Tom ATH Premium

Brona talerzowa musi być uniwersalna, musi być dostatecznie ciężka, aby poradzić sobie w trudnych warunkach. Oto jak w naszym redakcyjnym teście spisywała się maszyna Agro-Tom ATH Premium o szerokości 4,5 m, wyposażona w przedni wał nożowy.

Dawid Konieczka17 maja 2022, 10:20

Przez trzy miesiące sprawdziliśmy możliwości brony talerzowej Agro-Tom ATH Premium. Maszyna pracowała na ściernisku po rzepaku, pszenicy z rozdrobnioną słomą, a także mieszała 8-tygodniowy międzyplon ścierniskowy.

Wyzwania stawiane przez Zielony Ład, którego wprowadzenie w świetle ostatnich wydarzeń budzi coraz więcej kontrowersji, promują bezorkowe systemy uprawy i zabiegi pozwalające wprowadzić do gleby coraz więcej masy organicznej, chociażby w postaci poplonów. Do ich poprawnego zagospodarowania idealną maszyną wydaje się brona talerzowa. Jednak musi to być maszyna uniwersalna, talerze nie mogą mieć małej średnicy, a konstrukcja musi być wystarczająco ciężka, aby bezproblemowo pracować np. w międzyplonach i na ściernisku po kukurydzy ziarnowej.

W tym aspekcie rozsądnym rozwiązaniem jest zainwestowanie w przedni wał nożowy, który tnie łodygi zielonych roślin na równe odcinki. Ułatwia to nie tylko mieszanie resztek, ale przyspiesza prawidłową mineralizację. W przypadku testowanej brony Agro-Tom o szerokości 4,5 m dopłata za ten wał wynosi 20 400 zł netto.

Zaczepianie = pierwsze wrażenie

Konstrukcja robi solidne wrażenie – potwierdza to masa wersji testowej 5820 kg. Na masę miał duży wpływ ciężki, stalowy wał dyskowy o średnicy 600 mm. Warto dodać, że oceniana brona to zawieszana konstrukcja, do której montuje się dyszel i podwozie. To rozsądne rozwiązanie, bo masa zawieszanej brony rozpoczyna się od 3900 kg. Pracując maszyną z własnym podwoziem trzeba zostawić uwrocie na szerokość minimum czterech przejazdów.

Belka zaczepowa ma sworznie grubości 3. kat. TUZ. Niestety, na samym początku testu okazało się, że nie mogliśmy zamontować tam kul z kołnierzem, bo średnica otworu do blokowania zapinki była zbyt mała (mieściła się tam tylko zapinka do sworzni 2. kat., którą z trudnością można było zapiąć na grubym sworzniu). To małe niedopatrzenie ze strony producenta może mieć duży wpływ na bezpieczeństwo podczas pracy. W kuli z kołnierzem zapinka zawsze jest osłonięta, więc ryzyko odpięcia jej, chociażby przez sztywne i wysokie ściernisko po niedesykowanym rzepaku jest zminimalizowane. Agro-Tom wprowadził już zmiany w belce do 3. kat.

Bardzo bogate wyposażenie ocenianej brony sprawia, że do podpięcia jest aż 9 przewodów hydraulicznych (składanie, unoszenie wózka, regulacja głębokości talerzy, regulacja położenia wału nożowego i jeden przewód do układu blokowania składnych ram brony). Przewody oznaczone są kolorowymi zatyczkami końcówek hydraulicznych, aby ułatwić orientację, który kolor obsługuje daną funkcję, producent mógłby zamontować na dyszlu naklejkę (już wprowadzono). Agro-Tom informuje, że od tego roku dostępny jest w opcji blok elektrozaworów do sterowania wszystkimi funkcjami - dopłata 7000 zł netto.

Hydrauliczna blokada sekcji bocznych

Obsługę utrudniał niepoprawnie działający hydrauliczny układ blokowania złożonych bocznych sekcji brony. Na prawej sekcji zamontowano siłownik jednostronnego działania w połączeniu ze sprężyną. Po spuszczeniu ciśnienia z układu, sprężyna cofa hak blokujący do pozycji zabezpieczenia. Ze względu na niewystarczającą liczbę gniazd hydraulicznych w ciągniku przewód zasilający mechanizm blokowania był odłączany na czas pracy. Niestety w testowanym egzemplarzu brony hak wychylał się zbyt mocno i nie trafiał na sworzeń na lewej sekcji brony. W efekcie przed każdym złożeniem brony konieczne było ponowne wpięcie przewodu, odchylenie haka, złożenie sekcji bocznych i zabezpieczenie haka. Moim zdaniem można by rozwiązać to w prostszy sposób – mały siłownik blokady mógłby być także dwukierunkowy i połączony szeregowo z sekcją składania brony, tak jak ma to miejsce u innych producentów.

Po dość krytycznym wstępie teraz czas na lepsze oceny. Bardzo dobrą robotę robi przedni wał nożowy o średnicy 390 mm. Noże, które po zużyciu krawędzi tnącej można obracać, bardzo dobrze cięły łodygi rzepaku i zielonego międzyplonu na odcinki o długości ok. 17 cm. Intensywność pracy wału reguluje się hydraulicznie, na tłoczysko siłownika odchyla się płyty ograniczające. Wał zamocowany jest do ramy na okrągłych elastomerach, co ma ograniczać ryzyko jego uszkodzenia. Gdy nie trzeba rozdrabniać resztek np. uprawa ścierniska po zbożu, wał należy unieść.

Sekcję uprawową stanowi 36 ząbkowanych talerzy, o średnicy 560 mm (w opcji dostępne talerze o średnicy 610 mm). Odległość między rzędami talerzy wynosi 950 mm. Skrajne talerze mają mniejszą średnicę – 510 mm, co zapobiega tworzeniu bruzd i nierówności. Dodatkowo skrajny lewy talerz w pierwszym rzędzie i skrajny prawy w drugim rzędzie mają precyzyjną regulację pochylenia tj. głębokości. Należy tutaj zdemontować jedną śrubę i ustalić na niej odpowiedni kąt, trzy pozostałe wystarczy poluzować. Szkoda, że łeb śruby jest na klucz 18., a nakrętki na klucz 19. Lepiej to ujednolicić.

Agro-Tom zastosował solidne ekrany boczne, zapobiegające przesypywaniu gleby na sąsiedni przejazd. Krój tarczowy ma średnicę 620 mm, zamocowany jest na solidnym wsporniku. Ze względu na dużą masę elementu, jego regulacja w pojedynkę jest utrudniona. Ekran można także wysuwać teleskopowo na bok, ale nie jest to konieczne, bo wspornik i tak bardzo mocno wystaje na bok, co utrudnia pracę przy słupach, czy ogrodzeniach.

Hydrauliczna regulacja głębokości pracy talerzy przebiega sprawnie. Głębokość reguluje się klipsami ograniczającymi skok tłoczyska. To sprawdzone i niezawodne rozwiązanie. Tuż obok siłowników jest wygodne miejsce na nieużywane klipsy. Na siłownikach są zawory kulowe.

Agro-Tom trzeba pochwalić za możliwość niezależnej regulacji głębokości pracy talerzy na przednim rzędzie. Służą do tego cztery masywne śruby rzymskie, po dwie na każdą składaną sekcję brony. Talerze w pierwszym rzędzie zawsze zużywają się szybciej, a dzięki tej regulacji po przepracowaniu kilkuset ha można precyzyjnie wyregulować głębokość.

Ostatnim elementem jest ciężki, stalowy, pojedynczy wał dyskowy, o średnicy 600 mm. Efekt jego pracy to bardzo dobrze zagęszczona gleba. Ciężki wał spisywał się bez zarzutów także na lekkich glebach. Nie dochodziło do blokowania wału.

Zapotrzebowanie na moc brony o szerokości 4,5 m producent określa na 120–150 KM. W czasie płytkiej uprawy ścierniska po pszenicy korzystaliśmy z ciągnika o mocy 135 KM. Moim zdaniem to absolutne minimum, moc silnika pozwalała na pracę z prędkością 8–8,5 km/h. Po zawieszeniu balastu na TUZ prędkość wzrosła o 1 km/h. Moc 150 KM pozwala na wydajną pracę. Podczas uprawy międzyplonu ścierniskowego pracowaliśmy na głębokości ok. 5 cm z prędkością 10 km/h. Spalanie na polu o powierzchni 20 ha wynosiło ok. 6,5 l/ha. Jeśli zamierzamy pracować głębiej, potrzeba jeszcze więcej mocy.

W większości pracowaliśmy płytko na ok. 5 cm, a warunki wilgotnościowe były optymalne. Brona robiła dobre wrażenie zwłaszcza na ściernisku po rzepaku. Łodygi były równo pocięte i wymieszane z glebą.

Na plus maszyny trzeba zaliczyć aż 4 siłowniki w układzie składania bocznych sekcji brony. To zapewnia stabilność. Dyszel, choć nie jest teleskopowy, jest wystarczająco długi, nie ma obawy o kolizję maszyny z kołem ciągnika. Złożona brona stabilnie zachowuje się na drodze. Testowana brona nie była wyposażona w hamulce (dopłata 10 600 zł netto).

Brona Agro-Tom to solidnie wykonana maszyna, w której jest sporo opcji regulacji wielu podzespołów. Uwagi, które odnotowaliśmy, dotyczą kosmetycznych modyfikacji i nie wpływają na jakość pracy. Aktualna cena zaczepianej brony ATH Premium o szerokości 4,5 m rozpoczyna się od 66 000 zł netto. Za maszynę w wersji testowej trzeba zapłacić 121 300 zł netto.

PLUSY I MINUSY

  • niezależna regulacja głębokości przednich talerzy;
  • ciężki wał dobrze zagęszcza, nie zapycha się na lekkiej glebie;
  • bardzo dobra praca wału nożowego;
  • hydrauliczna blokada złożonych sekcji talerzy nie działa poprawnie;
  • ciężkie i trudne do regulacji ekrany, zapobiegające tworzenie nierówności na łączeniu przejazdów;
  • mocno wystający wspornik bocznych ekranów;
  • brak naklejki z oznaczeniami przewodów hydraulicznych (zmieniono).

dk
fot. Konieczka, Siara



Picture of the author
Autor Artykułu:Dawid Konieczka
Pozostałe artykuły tego autora

Masz pytanie lub temat?Napisz do autora

Ważne Tematy

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)