StoryEditor

Chuda, gruba, czy w sam raz?

Hodowcę bydła mlecznego kondycja zwierząt interesuje głównie przez pryzmat rezerw energetycznych – od tego zależy i zdrowie, i wydajność krowy. Tradycyjną ocenę w skali BCS można zastąpić innymi metodami, np. oceną ultrasonograficzną.
29.05.2016., 13:05h

O tym czym jest ocena kondycji, wiedzą nawet, jaką kondycję powinna mieć krowa na początku laktacji, w jej szczycie oraz w zasuszeniu, ale rzadko kto tak naprawdę przykłada się do jej oceny – twierdzi lek. wet. Przemysław Kowalski z Reszla.

Praktyka pokazuje, że znacznie częściej kondycję ocenia się na dużych fermach, gdzie robi to zootechnik lub żywieniowiec, 
a sporadycznie w mniejszych gospodarstwach rodzinnych – dodaje lekarz. Skala BCS, wciąż najczęściej używana do oceny kondycji, zajmuje stosunkowo dużo czasu – podkreśla lekarz. Ocenę wzrokową oraz palpacyjną należy wykonać w 8 punktach, a następnie wyciągnąć z tego średnią. Zakładając, że każdą krowę należy ocenić kilka razy w ciągu laktacji, nierzadko jest to problem.

 Konkurencja dla BCS: Alternatywą dostępną dla wszystkich, którzy dysponują aparatem USG z sondą rektalną, liniową, jest pomiar grubości tłuszczu grzbietowego. Metoda szybka, nieinwazyjna i niezbyt skomplikowana, a co najważniejsze – obiektywna.

 – Wystarczy pomiar w jednym miejscu – tłumaczy Przemysław Kowalski. Głowicę przykłada się na przecięciu linii poprowadzonych między guzem kulszowym i biodrowym na wysokości krętarza. W tym miejscu korelacja ze skalą BCS jest najwyższa.

 Jak zrobić to praktycznie i jaka jest korelacja pomiędzy pomiarem USG, a tradycyjną oceną BCS przeczytacie Państwo w czerwcowym odcinku cyklu „weterynarz radzi” w top bydło.

Mira Wieczorek
Autor Artykułu:Mira Wieczorek
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
26. kwiecień 2024 08:34