StoryEditor

Odporność agrofagów nie jedno ma imię

Chociaż to dzisiaj oficjalnie rozpoczyna się 60. Sesja Naukowa IOR w Poznaniu, to wczoraj odbyły się dwa pierwsze spotkania w ramach: Forum Nasiennego i Forum – Nauka – Doradztwo – Praktyka. Głównym zagadnieniem drugiego posiedzenia była odporność sprawców chorób i chwastów na stosowane s.cz. pestycydów.
12.02.2020., 12:02h
– W sektorze rolnym rośnie zagrożenie ze strony agrofagów. Przyczyn tej sytuacji jest kilka, w tym nakazy UE dotyczące ograniczania stosowania pestycydów, wycofywania kolejne substancji czynnych, w ramach pozornej oszczędności zaniżanie przez niektórych producentów dawek lub stosowanie środków zastępczych o niższej skuteczności – powiedział prof. Marek Mrówczyński, dyrektor IOR w Poznaniu, na inaugurację cyklu wykładów nt. zjawiska uodparniania się patogenów. To ważne zagadnienie, gdyż dotyczy wielu krajów i w jeszcze większym stopniu niż Polski. W UE z problemem tym od wielu lat walczą już rolnicy Francji, Niemczech czy Wielkiej Bryanii.

Prof. Marek Korbas, kierownik Zakładu Mykologii, w trakcie swojego wykładu zwrócił natomiast uwagę, że w walce z tym zjawiskiem bardzo ważne jest zaobserwowanie na polu pierwszych oznak braku skuteczności działania zastosowanego preparatu.
– Niepokojącym zjawiskiem jest też nabywanie przez sprawców chorób w ciągu dość krótkiego czasu, niekiedy 2–3 lat, odporności na relatywnie nowe substancje czynne niektórych fungicydów – dodał ekspert. W sytuacji wystąpienia tego problemu na polach należy przede wszystkim działać kompleksowo. Pomocne w ograniczaniu czy spowalnianiu pojawiania się w środowisku osobników wykazujących oznaki odporności są: właściwy płodozmian, dobór odmian o mniejszej podatności na konkretną chorobę, utrzymanie łanu w dobrej kondycji fizjologicznej, przemienne stosowanie środków o różnych mechanizmach działania oraz używanie produktów o najwyższej skuteczności na zwalczanego patogena.

Problem odporności dotyczy też szkodników, w tym owadów. W tym zagadnieniu od kilku już lat trwa dyskusja o celowości wycofania z użycia preparatów z grupy neonikotynoidów, będących m.in. składnikiem zapraw nasiennych w rzepaku czy buraku cukrowym i kukurydzy. Zwłaszcza dla pierwszego gatunku UE wskazywała na wysoką ich szkodliwość dla populacji pszczół. Okazuje się jednak, że badania na ten temat są bardzo kontrowersyjne, na co zwróciła uwagę w swoim referacie dr. hab. Joanna Zamojska z IOR w Poznaniu.
Według naszych analiz na poletkach rzepakowych, szkodliwość dla pszczół niektórych preparatów z tej grupy chemicznej nie występuje, nie stwierdzono też ich pozostałości w organizmach owadów – podkreśliła prelegentka. Warto więc by wyniki te ujrzały inne decyzyjne gremia, także unijne.W tym zagadnieniu niekorzystnym dla rolników elementem jest brak jakichkolwiek preparatów, m.in. na gospodarczo nowe szkodniki, jakimi są np. skośnik buraczany, szarek komośnik, stonka kukurydziana, czy tantniś krzyżowiaczek.

Zjawisko powstawania w środowisku odporności agrofagów obejmuje także chwasty. W Polsce problem ten dotyczy m.in. miotły zbożowej, chwastnicy jednostronnej, chabra bławatka, maku polnego czy wyczyńca polnego.
– Badania polowe wykazują, że biotypy odporne np. miotły zbożowej, poza nieskutecznością działania niektórych herbicydów, wykazują też dość wysoką zdolność do wschodów w niższych temperaturach oraz głębokości nawet z 8 cm, co potęguje zjawisko odporności – powiedział prof. Tadeusz Praczyk z IOR w Poznaniu. Profesor przedstawił także projekt Biostrateg, którego celem jest m.in. walka z odpornością chwastów na stosowane herbicydy. Wykonawcami tego wieloletniego programu są nasze instytuty naukowe (w tym IOR – lider), CDR, firmy fitofarmaceutyczne (Bayer, BASF, Syngenta) oraz krajowe uczelnie o profilu rolniczym.

Podsumowaniem tego cyklu była dyskusja, w której uczestniczyli przedstawiciele jednostek naukowych, administracji państwowej, naukowcy oraz producenci rolni.
Zjawisku powstawania odporności u insektycydów sprzyja m.in. rejestracja mieszanin insektycydowych, gdyż warunki do skutecznego działania jednej z substancji czynnych, czy zwalczanie grupy szkodników są zwykle korzystne w czasie zabiegu dla jednego czynnika – stwierdził podczas debaty prof. Paweł Węgorek z IOR w Poznaniu.
[bie]
Janusz Biernacki
Autor Artykułu:Janusz Biernackiredaktor „top agrar Polska”, specjalista w zakresie uprawy i nawożenia roślin.
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
26. kwiecień 2024 19:03