Tak można określić ostatnie dni na rynku tuczników. Dobre ceny wieprzowiny praktycznie z dnia na dzień stały się przeszłością…
Jan Bromberek30 kwietnia 2020, 10:34
Obniżki były wprawdzie spodziewane, jednak nikt nie spodziewał się tego co wydarzyło się od ostatniego czwartku. Wtedy bowiem dzień po obniżce ceny w Niemczech o całe 9 eurocentów/kg w kl. E nasi skupujący obniżyli cenniki nawet o 70 gr/kg wagi żywej. Niestety w tym tygodniu ceny znowu spadły. W Niemczech VEZG w środę opuściło znowu stawki za tuczniki o 5 eurocentów/kg w klasie E. Gdyby nasze zakłady dokonały proporcjonalnych obniżek ceny maksymalne nadal byłyby ponad 5 zł/kg żywca i ok. 7 zł/kg w klasie E. Niestety nie wszystkie zakłady określiły w środę skalę obniżek. Wiemy jedynie, że nie będą one tak dotkliwe jak w zeszłym tygodniu. Wiemy także, że nieco ożywia się popyt na tuczniki, jednak krótszy tydzień ubojowy powoduje, że na rynku niewiele się dzieje. Jedno jest pewne, w Polsce w ciągu tygodnia ceny tuczników spadły nawet o 1 zł/kg żywca, a w ciągu 3 tygodni o blisko 1,5 zł/kg żywca. Oby był to kres obniżek, bowiem hodowcy już się obawiają sytuacji sprzed roku, kiedy to na początku 2019 roku trudno było sprzedać świnie, a ceny maksymalne oscylowały wokół 4 zł/kg żywca.
Zdaniem uczestników rynku spadek cen to efekt spadku popytu na mięso wywołany epidemią koronawirusa. Jednak dociera do nas coraz więcej sygnałów, że europejskie rządy zaczynają luzować wprowadzone w marcu obostrzenia, a odbiorcy chińscy składają nowe zamówienia na europejskie mięso. Niektórzy twierdzą, że po majówce ceny będą się odbudowywać. Niestety są także opinie mniej optymistyczne, które w związku z zapełnieniem magazynów mięsem, teraz ceny jeszcze będą spadać. Oby pierwszy scenariusz miał większą siłę przebicia. jbr