StoryEditor

Artur Szymczak: „Rolnik musi zarządzać swoją glebą i wykorzystać jej potencjał”

Jak uprawiać glebę we właściwych warunkach? Jakie maszyny będą potrzebne do sprostania wyzwaniom biologizacji i zmian klimatu? O tym i wielu innych aspektach rolnictwa regeneratywnego opowiedział nam Artur Szymczak, dyrektor zarządzający KUHN Maszyny Rolnicze, podczas Forum Rolnictwa Regeneratywnego Bio_Reaction w Pierzchnie k. Kórnika w Wielkopolsce.

Bartłomiej Czekała: Tematem naszej rozmowy jest gleba, jej rola i zasobność, która ma kluczowe znaczenie dla plonów. Nie chodzi jednak tylko o zawartość gleby, jej odżywianie i dbałość o nią, ale także o odpowiednią uprawę. W tym zakresie również zachodzą zmiany, ponieważ pojawiają się nowe wyzwania i nowe technologie. Biologizacja rolnictwa niesie ze sobą zmianę pewnych sposobów agrotechniki. To rodzi wyzwania dla rolników, którzy muszą wiedzieć, jakie zabiegi wykonywać. Niektórzy rolnicy szykują się do inwestycji. W jaki sprzęt trzeba się zaopatrzyć w najbliższych latach, aby sprostać tym wymaganiom?

Artur Szymczak: Myślę, że w ostatnich latach wiele zostało zrobione w mechanizacji rolnictwa i idziemy w kierunku precyzji. Jednak temat uprawy gleby wymaga szerszego spojrzenia. Dzisiaj rolnictwo ma nie tylko wyzwania związane z biologizacją, ale również ze zmianami klimatu. Szerokie spojrzenie oznacza również świadome prowadzenie produkcji, począwszy od uprawy. Ale żeby uprawiać glebę we właściwych warunkach, trzeba mieć wiedzę o jej zasobności gleby, ale również wiedzę, czy ta gleba nie jest przesuszona. To decyduje o tym, czy możemy stosować uprawę płytką czy głęboką – wszystko zależy od warunków, w jakich pracujemy.

Wróćmy jednak do maszyn. Oprócz tego, że musimy je używać świadomie, aby wspierać tę glebę, a nie degradować – bo taki proces również może zachodzić, kiedy uprawiamy glebę zbyt suchą – możemy także dywersyfikować uprawę w czasie płodozmianu. Jeśli chodzi o maszyny, to muszę powiedzieć, że wielu rolników w ostatnich latach zainwestowało wiele środków w minimalizację uprawy, czyli maszyny do uprawy uproszczonej, takiej jak kultywatory czy brony talerzowe.

Wspomniałem o precyzji: chodzi o precyzyjne utrzymanie głębokości uprawy, np. w bronach talerzowych. Nie ma sensu wprowadzać samosiewów lub chwastów po żniwach nasion w głębokie partie powyżej 5 cm. To prowadzi do wtórnego zakwaszenia przy siewie, zwłaszcza gdy pole prowadzi się w trybie uprawy uproszczonej. Dlatego automatyczne prowadzenie nie tylko przez koła, ale również systemy hydrauliczne na odpowiednią głębokość jest bardzo istotne. Im większa maszyna i większa szerokość robocza, tym precyzyjniejsze musi być utrzymanie tej głębokości.

Jeśli chodzi o siewniki, to każdy siewnik ma już standardowo odpowiednie prowadzenie redlic na głębokość. Gdy wprowadzimy materiał siewny w glebę na odpowiednią głębokość, system korzeniowy szybko się rozwija i ma zapewniony dostęp do wody. Tymczasem koło kopiujące nie tylko prowadzi redlice, ale również dogniata, czyli zagęszcza.

Strip-Till – technologia uprawy i siewu w jednym

Artur Szymczak: Dalej systemy ograniczające uprawę, czyli Strip-Till czy w zbożu, czy w roślinach szeroko rzędowych w różnych konfiguracjach. Pamiętajmy o tym, że wiosny są różne. W tym roku mieliśmy do czynienia z wiosną długą i zimną, w związku z tym ta uprawa może być wykonana wcześniej (2-3 tygodnie przed) w Strip-Till‘u, a potem siew wtedy, kiedy ta gleba się ogrzeje, albo jednoetapowo, jeżeli warunki są sprzyjające pod względem temperatury gleby podczas siewu kukurydzy.

Ale pamiętajmy, że to nie wszystko – dalszym etapem jest jeszcze siew bezpośredni, który staramy się wprowadzać w Polsce i o którym mówi się już obecnie. Może jeszcze nie jest standardem, ale zainteresowanie jest ogromne. Chodzi o siew roślin okrywowych, tzw. poplonów po żniwach. Siejemy je w trybie bezpośrednim. Mamy siewniki do siewu bezpośredniego, które umożliwiają zaraz po zbiorze wysiew poplonu na odpowiednią głębokość. Jeżeli chcemy mieć równomierne pola i odpowiednio zagospodarować ten poplon, musi on być prawidłowo wysiany. W siewie bezpośrednim minimalizujemy uprawę, stwarzamy warunki, np. dla grochu na 5 centymetrach, aby mógł rozwijać się jak najszybciej, czyli jak najszybciej okryć tę glebę przed parowaniem wody. Więc siew bezpośredni może na nasze warunki glebowo-klimatyczne nie być najlepszym rozwiązaniem, ale jest alternatywą do dostosowania się zmian klimatycznych i aktualnej sytuacji, czy mamy suszę, czy nie.

Zmienne dawkowanie nawozu – jak to zrobić?

Bartłomiej Czekała: Pytam o te maszyny celowo. Obserwując trendy i to, co się dzieje na polach, w gospodarce, w rolnictwie, można mieć wrażenie, że takie TOP 3 jeżeli chodzi o maszyny przyszłości to opryskiwacz systemem nawigacji satelitarnej, rozsiewacz nawozu (zwłaszcza w tym sezonie chyba przesunął się w klasyfikacji wyżej, było to kluczowe, żeby precyzyjniej nawóz wysiać) i właśnie maszyny do uproszczonej uprawy i siewu do Strip-Till. Jak to wygląda z waszej perspektywy?

Artur Szymczak: Chciałbym przede wszystkim podkreślić, że w Polsce mamy dużą zmienność glebową i mozaika glebowa jest w Polsce standardem. Zmienne dawkowanie nawozu to jest klucz do wszystkiego, żeby wykorzystać tę zmienność glebową i potencjał plonotwórczy gleby. Z drugiej strony wymagania dotyczące ochrony środowiska mówią o tym, że jednak nie można siać zbyt dużo azotu, szczególnie na tych polach, gdzie nie ma już dostępności wody w glebie. W związku z tym można dostosować to nawożenie w odpowiedni sposób, zwłaszcza tę ostatnią dawkę.

Zmienne dawkowanie to również siew kukurydzy, buraków, a nawet zbóż siewnikami mechanicznymi, co jeszcze do niedawna było niemożliwe do zrealizowania. Dzisiaj mamy siewniki z napędem elektrycznym, które umożliwiają zmienne dawkowanie. To nie tylko optymalizacja dawki, ale również odpowiednia obsada w danej mozaice glebowej, w danym rodzaju gleby na polu. Tak jak powiedziałem, rolnik musi tym zarządzać i powinien wykorzystać ten potencjał.

Ochrona roślin – jak ograniczyć użycie środków chemicznych?

Artur Szymczak: No i wreszcie ochrona roślin – mamy rozwiązania. Mam nadzieję, że na Agro Show pokażemy również system, który umożliwia identyfikację chwastów na polu i oprysk selektywny tam, gdzie chwasty występują. Czyli puszczamy taki opryskiwacz zaraz po siewie, kiedy chwasty kiełkują; system identyfikuje te chwasty i opryskujemy tylko te miejsca, gdzie mamy presję chwastów, eliminując je i oczywiście ograniczając zastosowanie środków ochrony roślin. I już wspomniany Strip-Till nie tylko w uprawie, ale również w siewie i to w siewie szerokorzędowym, ale również w zbożach.

Ograniczanie uprawy jest również biologicznie korzystne dla gleby. Uprawiajmy jak najmniej pod warunkiem, że mamy sprzyjające do tego warunki.

Bartłomiej Czekała: Z przyjemnością obejrzymy nowości nie tylko na Agro Show, ale także na innych imprezach licznych, bo firma KUHN Maszyny Rolnicze jest na wszystkich największych imprezach rolniczych. Dziękuję bardzo za rozmowę!

Oprac. mkh

Bartłomiej Czekała
Autor Artykułu:Bartłomiej Czekała
Redaktor naczelny portalu topagrar.pl, dyrektor PWR online
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
Maria Khamiuk
Autor Artykułu:Maria Khamiuk
dziennikarz, współpracownik PWR Online
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
27. kwiecień 2024 10:11