Reklama zniknie za 11 sekund

r e k l a m a
PARTNER
r e k l a m a
Jesteś w strefie Premium
Strona główna>Artykuły>Prawo>Aktualności>

Reforma nadzoru nad rzeźniami: lekarze weterynarii krytykują rządowy projekt

Obrazek

Lekarze weterynarii nie zostawiają suchej nitki na rządowym projekcie ustawy, którego celem jest reforma nadzoru nad rzeźniami. Zdaniem związkowców propozycje resortu rolnictwa to pozorne zmiany. Nie rozumieją również dlaczego najważniejsze nowości mają dotyczyć tylko dużych ubojni. Tymczasem afera z nielegalnym ubojem bydła w Kalinowie udowodniła, że to małe zakłady potrzebują dodatkowego nadzoru. 

wk26 października 2019, 08:00

Ogólnopolski Związek Zawodowy Pracowników Inspekcji Weterynaryjnej w przesłanej właśnie do resortu rolnictwa opinii napisał, że „projekt w wielu miejscach budzi nasze wątpliwości i nie jest odpowiedzią, na którą czekaliśmy. To nie są przekształcenia, jakie powinny zostać wprowadzone.” Związkowcy zwrócili także uwagę, że mimo obietnic MRiRW nie zostali zaproszeni do prac nad ustawą, która powstała w zaciszu gabinetu ministra rolnictwa.


Obowiązkowy monitoring

Odnosząc się do szczegółów ustawy OZZPIW stwierdził, że pomysł wyposażenia rzeźni w obowiązkowy monitoring jest dobry, choć niezrozumiałe jest dlaczego ma to dotyczyć tylko dużych firm, gdzie rzadko zdarzają się sytuacje takie jak np. afera z nielegalnym ubojem bydła w Kalinowie.
- Zdaniem OZZPIW, zamysł ten nie spełni oczekiwanego celu, tj. nie wzmocni nadzoru w zakresie dobrostanu zwierząt podczas obchodzenia się z nimi w rzeźniach. Dobrze wiemy, że duże zakłady dysponują nie tylko większym zasobem pracowników, ale także odpowiednimi procedurami i są w stanie skuteczniej opanować krytyczne momenty związane z dobrostanem zwierząt - czytamy w opinii.


Pozorna etatyzacja

Z tego samego powodu związkowcy kwestionują pomysł likwidacji wyznaczania do nadzoru nad ubojem lekarzy prywatnej praktyki i zastąpienia ich etatowymi pracownikami Inspekcji Weterynaryjnej. Ministerstwo rolnictwa proponuje bowiem, aby tzw. etatyzacja odbyła się tylko w dużych zakładach mięsnych.  W Ocenie Skutków Regulacji (OSR) resort rolnictwa zapisał, że zmianą ma być objętych 136 największych rzeźni na 801 działających. Tymczasem zdaniem OZZPIW etatyzacja w tych zakładach nie zapobiegnie nieprawidłowościom, gdyż uchybienia (takie jak afera z nielegalnym ubojem w Kalinowie z początku roku), zdarzają się najczęściej w małych rzeźniach. Duże zakłady ubojowe mają zwykle wysoki standard nadzoru co wynika, z zatrudniania wyspecjalizowanej kadry, certyfikacja zgodnie w wymaganiami różnych systemów jakości, np. ISSO, BRC czy wymaganiami kontrahentów do których eksportujemy mięso.

- Biorąc pod uwagę powyższe etatyzacja przeprowadzona w taki sposób nie poprawi jakości nadzoru w zakładach ubojowych. Działania te można określić jako pozorne, gdyż tak naprawdę ci sami ludzie będą wykonywać te same zadania a zmianie ulegnie jedynie rodzaj umowy, który będzie ich obowiązywał - napisał w opinii Zarząd OZZPIW.

Etatyzacja w praktyce będzie oznaczać zatrudnienie w Inspekcji Weterynaryjnej dodatkowo 2500 lekarzy weterynarii. Związkowcy dopytują więc czy zostało przeprowadzone jakiekolwiek badanie rynku, aby ocenić, czy lekarze wyznaczeni (prywatnej praktyki) będą przyjmować oferowaną im nową formę świadczenia pracy (etat w IW) oraz nie dowierzają w zawarte w OSR obietnice podwyżek. 


- Wprawdzie proponują Państwo wzrost wynagrodzeń o 2000 złotych na każdy etat. Mamy jednak obawy, że ta obietnica, jak wiele innych Państwa zapewnień, nie zostanie zrealizowana - czytamy w opinii.


Zmiany w nadzorze nad lekami weterynaryjnymi

Związkowcy skrytykowali również sposób w jaki rząd chce przenieść nadzór nad obrotem i stosowaniem produktami leczniczymi weterynaryjnymi z wojewódzkich do powiatowych inspektoratów weterynarii.

- Zmiana organu nadzorującego ma nastąpić od 01.01.2020 r. to jest za 2,5 miesiąca. Do chwili obecnej nie zlecono powiatowym lekarzom weterynarii utworzenia stanowisk dla potencjalnie zatrudnianych osób (wyposażenia miejsca pracy, samochód służbowy itp.). Należy również zauważyć, że proces rekrutacji w służbie cywilnej wymaga procedur i nie jest działaniem jednodniowym. Nie zostało określone jakie wymagania kwalifikacyjne miałyby mieć osoby zatrudnione do nadzoru farmaceutycznego- napisano w uwagach przesłanych do MRiRW.


Konflikt interesów

I wreszcie na koniec Ogólnopolski Związek Zawodowy Pracowników Inspekcji Weterynaryjnej zwraca uwagę na potrzebę rozważenia zmiany podległość Inspekcji Weterynaryjnej ministrowi rolnictwa, gdyż jest to konflikt interesów.

- Oznacza to, że służba mająca obiektywnie nadzorować sposób powstawania żywności jest jednocześnie kierowana przez Ministra, któremu zależy przede wszystkim na zabezpieczeniu interesów rolniczych, a dopiero w następnej kolejności na sprawnym funkcjonowaniu podległej mu instytucji, która z założenia zajmuje się kontrolowaniem rolników i producentów żywności - napisał Zarząd OZZIW, którego zdaniem Inspekcja Weterynaryjna powinna podlegać innemu ministerstwu, bądź bezpośrednio Prezesowi Rady Ministrów (na kształt Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów). wk



Ważne Tematy

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)