Naprawa ciągników wymaga rzetelnej wiedzy i sporego doświadczenia. Pokazujemy, jak zdobywał je fachowiec specjalizujący się w modelach MTZ i Pronar.
Jan Józefowicz5 października 2017, 10:36
– Tuż za miedzą jeździł nowy, czerwony MTZ 82, który był jednym z pierwszych tak mocnych ciągników w naszym regionie – wspomina Tomasz Glinka, mieszkający w okolicach Opalenicy w Wielkopolsce.
Jako młody chłopak wyrywałem się z domu, aby znaleźć się jak najbliżej tego ciągnika. Sąsiad nie był zbyt entuzjastycznie nastawiony do mojego zapału. Uważał, że to bardzo rozbudowany traktor, więc lepiej, abym się przy nim nie kręcił.
NAPRAWA PRZEKŁADNI CIĄGNIKA MTZ 82 - MECHANIK TOMASZ GLINKA NA AGRO SHOW 2017 W BEDNARACH.
Trochę mnie to denerwowało, że nawet wtedy, gdy sąsiad wykonywał usługi w 3,5-ha gospodarstwie rodziców, nie mogłem się zbliżać do tej nowoczesnej jak na owe czasy maszyny. Miałem wtedy 11–12 lat i czerwony ciągnik zapadł mi w pamięć. Z czasem młody Tomek skończył technikum samochodowe w specjalności mechanik samochodowy.
– Po kilku latach w czerwonym MTZ sąsiada padła skrzynia biegów – wspomina Glinka. Tak się złożyło, że objazdowy mechanik miał niewiele czasu. Rozpołowił ciągnik, ale uszkodzenie było poważniejsze niż sądził, więc zakup części i dokończenie remontu odłożył na później.
– Traktor był potrzebny do pracy, więc sąsiad zapytał mnie, czy ja mogę to naprawić – mówi Tomasz. Dotychczas nie robiłem takich napraw, ale postanowiłem spróbować. Miałem jednak spore obawy, że jeśli coś sknocę, to po okolicy rozniesie się wieść, że wziąłem się za poważną robotę i...
Chcesz się dowiedzieć, jak potoczyły się losy Tomasza Glinki, eksperta do napraw ciągników MTZ? Czytaj październikowe wydanie „top agrar Polska”
