Reklama zniknie za 11 sekund

r e k l a m a
PARTNER
r e k l a m a
Strona główna>Artykuły>Prawo>Aktualności>

Yara nie kupi już potasu z Białorusi, ale nie dlatego, że nie chce

Obrazek

Yara nie kupi już potasu z białoruskiej Belaruskali, która jest jednym z największych dostawców soli potasowych dla europejskich producentów nawozów. Zdaniem jej przedstawicieli, białoruska firma konsekwentnie łamie prawa człowieka i wg USA uznawana za sponsora obecnego reżimu, w związku z czym została obłożona sankcjami. 

Aneta Lewandowska14 stycznia 2022, 08:00

Norweski koncern Yara ogłosił, że w związku z obecną sytuacją polityczną panującą na Białorusi i nałożonymi na ten kraj sankcjami, musi zrezygnować ze współpracy z tamtejszym dostawcą soli potasowych.

Białoruska Belaruskali jest jednym z największych dostawców składników nawozowych w regionie, w głównej mierze zaopatrzając zachód Europy w tzw. potaż – mineralną formę potasu, który wydobywany jest w Saligorsku, znajdującym się 100 km na południe od Mińska. Belaruskali jest jednym z partnerów biznesowych norweskiej Yary.

Nie tylko pod białoruską siedzibą firmy, ale w wielu miejscach na świecie odbywały się protesty w związku z ciągłą współpracą między Yarą a Belaruskali. Media społecznościowe nie pozostawiają na firmie suchej nitki. Podczas gdy ze względu na różne akcje społeczne Yara pisze o szacunku i prawach człowieka, internauci zarzucają koncernowi sponsorowanie reżimu i tortur, finansowanie dyktatury i lobbowanie przedsiębiorstw biorących udział w uciszaniu niezależnych mediów.

Rozczarowani końcem współpracy

Najprawdopodobniej współpraca zostanie zerwana od 1 kwietnia 2022 r., jednak Yara zapowiada, że będzie nadal monitorować sytuację.

– Skutki obecnych sankcji wobec Białorusi zmniejszają zdolność Yary do pozytywnego wpływania na bezpieczeństwo i dobre samopoczucie pracowników Belaruskali. Jesteśmy rozczarowani rozwojem sytuacji – powiedział Svein Tore Holsether, prezes i dyrektor generalny Yara International, która będąc partnerem biznesowym białoruskiej firmy angażowała się sytuację w Saligorskiej kopalni – Nadal mocno zależy nam na zapewnieniu bezpieczeństwa i opieki pracownikom Belaruskali. Pomimo rezygnacji z pozyskiwania mineralnego potasu, Yara zamierza kontynuować program bezpieczeństwa przemysłowego zainicjowany w 2021 r. , w ścisłej współpracy z niezależnym związkiem zawodowym w Belaruskali i przy pełnym przestrzeganiu obowiązujących sankcji – zaznaczył Holsether.

Długo nadchodzące wycofanie

Zapewnienia o poszanowaniu praw człowieka przez Yara i nagany pod adresem białoruskiego reżimu norweski gigant wystosowuje już od wielu miesięcy. W oświadczeniu z 2020 roku prezes Yara International wyraził zaniepokojenie doniesieniami o licznych zwolnieniach pracowników przez Belaruskali, którzy w pokojowy sposób chcieli korzystać ze swoich praw.

– Pomimo naszych nieustannych wysiłków, aby wprowadzić zmiany poprzez dialog, nie zaobserwowaliśmy znaczącej poprawy sytuacji pracowników Belaruskali – oświadczył wtedy Holsether – Odkryliśmy również, że komunikacja zewnętrzna firmy jest niekompletna.

Co więcej, dyrektor generalny nawozowego giganta zapewnił, że obecna sytuacja jest niemożliwa do tolerowania przez firmę Yara.

– Bardzo jasno przedstawiłem stanowisko Yary w rozmowach z wieloma zainteresowanymi stronami, w tym z ambasadorem Białorusi w Skandynawii, Dmitrijem Mironchikiem – mówił Holsether – Musimy zobaczyć bliską i znaczną poprawę warunków i stosunków z pracownikami Belaruskali, zaprzestanie stosowania represji, a także poprawę warunków bezpieczeństwa pracy.

Sankcje mają luki

Jak czytamy w poniedziałkowym, najnowszym oświadczeniu, Yara zobowiązuje się do przestrzegania wszystkich obowiązujących przepisów i regulacji, a w tym sankcji. Koncern zapewnia, że chociaż zaopatrzenie Yary z Białorusi ma być w pełni zgodne z obowiązującymi sankcjami, „inne części łańcucha dostaw wycofują podstawowe usługi wymagane do umożliwienia eksportu potażu z Białorusi, w wyniku czego Yara zainicjowała rezygnację z działalności zaopatrzeniowej”. W takim razie czy chodzi o prawa człowieka, czy jednak o brak podstawowych usług wymaganych do umożliwienia eksportu substratu?

Jak informuje telewizja Bielsat, w ubiegłym miesiącu liderka białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouskaja odbyła rozmowę telefoniczną z dyrektorem generalnym Yary. Na wieść na represjach i możliwym udziale kadr Belaruskali w fałszowaniu wyborów prezydenckich Svein Tore Holsether odpowiedział, że lepiej być na Białorusi i mieć choć minimalny wpływ na poprawę bezpieczeństwa pracy w kraju, niż wycofać się i nie mieć żadnego wpływu.

al
fot. Wikipedia/Kopalnia soli w Saligorsku



Picture of the author
Autor Artykułu:Aneta Lewandowska
Pozostałe artykuły tego autora

Ważne Tematy

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)