Jesteś w strefie Premium
Zawarcie i rozwiązanie umowy dożywocia a konflikt z rodzicami
Pytanie: Kilkanaście lat temu rodzice zapisali mi gospodarstwo w zamian za „dożywocie”. Początkowo wszystko się układało dobrze, ale gdy się ożeniłem i moja żona zamieszkała z nami nasze relacje bardzo się pogorszyły. Teraz rodzice nie rozmawiają z moją żoną, a mnie do wszystkiego się wtrącają. Nie jesteśmy już w stanie tak żyć. Co możemy zrobić, by rozwiązać nasz problem?
Odpowiedź: Umowa dożywocia, która powinna przede wszystkim opierać się na zaufaniu i wzajemnej pomocy, z czasem może stać się niemałym ciężarem. Wina może leżeć zarówno po stronie niesłownych zobowiązanych (obdarowanych), jak i uciążliwych uprawnionych z umowy dożywocia. Podczas stałych dyżurów telefonicznych w redakcji dożywotnicy skarżą się, iż pomimo umów zmuszani są do opłacania rachunków, ponoszenia wydatków na wyżywienie. Z kolei zobowiązani i ich rodziny narzekają, że dożywotnicy zachowują się tak, jakby nadal byli właścicielami nieruchomości i starają się ułożyć życie w obejściu pod swoje dyktando. Czasem nawet starają się zmienić swe decyzje i żądają, by nabywca oddał im gospodarstwo, by mogli zapisać je komuś innemu.
Zobowiązania nabywcy nieruchomości
Na postawie umowy dożywocia nabywca nieruchomości, w zamian za nią zobowiązuje się zapewnić zbywcy dożywotnie utrzymanie, tj. przyjąć go jako domownika, dostarczyć mu ubrania, wyżywienia, mieszkania, światła, opału, zapewnić mu pomoc i opiekę w chorobie oraz sprawić na swój koszt odpowiedni pogrzeb (art. 908 i następne kodeksu cywilnego). Z jednej strony zatem ktoś nabywa nieruchomość, lecz zamiast płacić cenę musi wywiązać się z określonych świadczeń, np. obciążyć nieruchomość służebnością (użytkowaniem) ograniczoną do części nieruchomości, służebnością mieszkania, inną służebnością osobistą bądź zobowiązać się do płacenia na rzecz zbywcy określonych świadczeń pieniężnych.Konflikt między stronami – rozwiązanie umowy dożywocia?
Konflikt między stronami najprościej byłoby rozwiązać rozwiązując umowę dożywocia. Oznacza to zwrot nieruchomości i opuszczenie jej przez nabywcę. W praktyce nie zawsze jednak zobowiązany ma dokąd się przeprowadzić. Ponadto, po latach trudno stronom dojść do porozumienia w sprawie ewentualnych nakładów (remontów, budynków, urządzeń), jakie nabywca poczynił w gospodarstwie. Z reguły dożywotnik nie może sobie pozwolić na zwrócenie ich równowartości. W takich sytuacjach warto szukać pomocy wśród rodziny czy znajomych.Przeniesienie nieruchomości na osobę trzecią
Innym sposobem rozwiązania konfliktu jest przeniesienie (sprzedaż, darowizna, zamiana) nieruchomości będącej przedmiotem dożywocia na osobę trzecią. Zgodnie z treścią art. 910 § 2 kodeksu cywilnego oraz zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego (m.in. wyrok z dnia 12 października 1972r. w spr. III CRN 194/73) obciążenie nieruchomości prawem dożywocia nie wyłącza, a nawet nie ogranicza możliwości rozporządzania nią.Zobowiązania nabywcy nieruchomości przy umowie dożywocia
Nowy nabywca nieruchomości jest zobowiązany, od chwili nabycia własności nieruchomości, do wywiązywania się ze zobowiązań wynikających z umowy dożywocia. Jeśli tylko stronom uda się znaleźć osobę godną zaufania i niebędącą w konflikcie z osobą, na rzecz której ustanowiono dożywocie takie rozwiązanie pozwoli zachować dożywotnikowi dach nad głową, a zobowiązanemu – nabyć inną nieruchomość.Droga sądowa - zmiana umowy dożywocia na dożywotnią rentę
Ostatecznie, gdy wszystkie inne możliwości nie przyniosą rezultatu pozostanie stronom jedynie droga sądowa. Zgodnie z treścią art. 913 kodeksu cywilnego jeżeli z jakichkolwiek powodów wytworzą się między dożywotnikiem a zobowiązanym takie stosunki, że nie można wymagać od stron, żeby pozostawały nadal w bezpośredniej ze sobą styczności, sąd na żądanie jednej z nich zamieni wszystkie lub niektóre uprawnienia objęte treścią prawa dożywocia na dożywotnią rentę odpowiadającą wartości tych uprawnień.Rozwiązanie umowy dożywocia przez sąd
W wyjątkowych przypadkach sąd może na żądanie zobowiązanego lub dożywotnika, jeżeli dożywotnik jest zbywcą nieruchomości, rozwiązać umowę o dożywocie. Postępowanie sądowe jest ostatecznością, której lepiej unikać, gdyż może trwać nawet kilka lat. Stres i nerwy związane z koniecznością stawiania się w sądzie dodatkowo jeszcze bardziej komplikują wzajemne relacje między wszystkimi osobami zaangażowanymi w konflikt.Adwokat Mikołaj Pomin