Reklama zniknie za 11 sekund

r e k l a m a
PARTNER
r e k l a m a
Strona główna>Artykuły>Uprawa>

Obawiać się nowych metod hodowlanych?

Obrazek

W Europie trwa dyskusja nad tym, czy nowoczesne metody hodowlane, zmieniające kod genetyczny roślin to GMO, czy jednak nie? Samo pojęcie GMO nie jest przyjaźnie odbierane w społeczeństwie. A jak to jest naprawdę z tymi nowymi metodami?

Jacek Daleszyński25 października 2021, 10:12
W tradycyjnych metodach hodowlanych zmienność genetyczną uzyskujemy przez krzyżowanie, rekombinację czy współdziałanie genów. Możemy uzyskać ten efekt także w inny sposób, tzn. poprzez mutację, a dokładniej przez jej indukowanie czynnikami fizycznymi lub chemicznymi. Te ostatnie są bardziej wyrafinowane, ponieważ mutuje wtedy kilka–kilkanaście sektorów w DNA.
Indukcja czynnikami fizycznymi, z której korzystano kiedyś, potrafiła doprowadzić do zniszczenia całych genomów. I tak pracowano dawniej, aż do momentu, kiedy zaczęto wykorzystywać metody inżynierii genetycznej, które w skrócie i dość ogólnie określają wytworzone dzięki nim organizmy, np. rośliny jako GMO. W rzeczywistości jednak nie wszystko jest nim w praktyce.

Jak się modyfikuje?

Sama modyfikacja genetyczna może polegać na tym, że do organizmu roślin (bo na nich w domyśle skupiamy się w tym artykule), a konkretnie do jego DNA, wprowadza się geny np. z obcego organizmu. Takim przykładem jest kukurydza MON810, w której modyfikacja polegała na wprowadzeniu do jej łańcucha DNA fragmentu kodu genetycznego bakterii Bacillus thuringiensis, który odpowiada za produkcję specyficznego białka toksycznego dla żerującej na tym gatunku omacnicy prosowianki. Zatem kukurydza taka jest nie tylko GMO, ale też rośliną transgeniczną. Zmiany w DNA mogą też polegać na wprowadzaniu do niego genów tej samej rośliny modyfikowanej. Wtedy taki organizm jest już tylko GMO, ale już nie rośliną transgeniczną. Przeciwnikom całej idei modyfikowania roślin pojęcia te mogą się mylić lub mogą w ogóle ich nie rozróżniać na zasadzie GMO to GMO.

Więcej na ten temat przeczytasz w najnowszym, listopadowym wydaniu „top agrar Polska”.



jd, fot. Daleszyński




Picture of the author
Autor Artykułu:Jacek Daleszyński
Pozostałe artykuły tego autora

Masz pytanie lub temat?Napisz do autora

Ważne Tematy

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)