StoryEditor

Wypasiona kiszonka

Idealnie byłoby, gdybyśmy trafili w punkt z terminem zbioru pierwszego pokosu, ale niekiedy pogoda potrafi pokrzyżować plany. Często stajemy przed dylematem: lepiej przyspieszyć czy opóźnić zbiór?
21.05.2018., 14:05h
Niezależnie od tego, czy zebraną ruń chcemy przeznaczyć na kiszonkę (do 30% s.m.), czy sianokiszonkę (powyżej 40% s.m.), wyznaczenie optymalnego terminu zbioru 1. pokosu ma kolosalne znaczenie, ponieważ decyduje o poziomie plonowania w całym sezonie wegetacyjnym. 

Na początku kłoszenia

Oczywiście, jeśli mamy duży areał użytków zielonych, może się zdarzyć, że wszystkich łąk nie zbierzemy w idealnym momencie. Wtedy trzeba kierować się wczesnością kłoszenia gatunków traw dominujących w runi. Przyczyna jest prosta – najlepszym terminem na pierwszy pokos jest moment, gdy około połowy traw w runi się kłosi, a rośliny motylkowate powinny być w fazie pąkowania. Wtedy bowiem zielonka zawiera optymalne ilości białka ogólnego (13–15%) i włókna surowego (30–34%). Zbierając  pierwszy odrost w fazie kłoszenia traw, uzyskuje się 6,4 MJ/kg s.m. energii netto laktacji (NEL), natomiast w pełni kwitnienia będzie to już 5,8 MJ/kg s.m. energii NEL. 

Lepiej wcześniej niż za późno

Z jednej strony – wcześniejszy zbiór to także niższy plon, z drugiej jednak – ruń łąkowa skoszona we wcześniejszych fazach jest bardziej smakowita, a tym samym także chętniej pobierana przez zwierzęta. Jednocześnie mamy też szansę na dodatkowy odrost w roku. Z kolei opóźniając termin pierwszego pokosu do pełni kwitnienia traw mamy większy plon zielonej masy, ale znacznie traci ona na jakości. Przede wszystkim znacznie pogorsza się strawność i smakowitość, a także obniża się zawartość białka i energii w suchej masie. Nikogo nie trzeba przekonywać, że te parametry mają ogromny wpływ na produkcję mleka. Pamiętajmy także, że taki materiał będzie się gorzej zakiszał.

A zatem, jeśli staniemy przed dylematem, kiedy kosić – to odpowiedź brzmi: lepiej wcześniej niż za późno. Może zdarzyć się tak, że deszczowa pogoda będzie się utrzymywać dosyć długo. Wówczas – niestety – trzeba uzbroić się w cierpliwość i czekać na sprzyjające warunki. Nie kośmy na siłę łąk przy niesprzyjającej pogodzie, bo straty z tego powodu mogą być większe niż w efekcie opóźnienia terminu zbioru.

Top Agrar
Autor Artykułu:Top Agrar
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
26. kwiecień 2024 22:57