StoryEditor

Problemy z pracownikami z Ukrainy w sadownictwie i warzywnictwie

Właściciele sadów, szkółek, gospodarstw ogrodniczych są zaniepokojeni sytuacją na rynku pracowniczym wywołaną koronawirusem. Zamknięcie granic powoduje utrudnienia w przepływie pracowników z zagranicy, w tym z Ukrainy, a to oni stanowią podstawę siły roboczej w polskich gospodarstwach.
23.03.2020., 12:03h
Wiosna to czas, kiedy producenci drzewek, krzewów i kwiatów mają najwięcej pracy. Szaleństwo sprzedaży w gospodarstwach ogrodniczych i szkółkarskich jeszcze się nie zaczęło. Tymczasem epidemia koronawirusa sprawia, że pozyskanie pracowników sezonowych, zwłaszcza z zagranicy, będzie w tym sezonie poważnym problemem.

Branże zdane na pracowników

Jak mówi Teodor Wojtasik – właściciel plantacji truskawek w Lędzinach, do pracy w jego gospodarstwie potrzebnych jest w sezonie co najmniej 25 osób.
- W zasadzie 100% naszej obsady to są pracownicy z Ukrainy - przyznaje Wojtasik.

- Jesteśmy bardzo zaniepokojeni jak sytuacja się rozwinie, bo bez tych osób to my niewiele zbierzemy. Jak nie zbierzemy owoców mogą być straty sięgające nawet setek tysięcy w skali naszego gospodarstwa - dodaje właściciel plantacji truskawek.

Więcej na: sad nowoczesny oraz warzywa i owoce miękkie
Top Agrar
Autor Artykułu:Top Agrar
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
26. kwiecień 2024 15:06