StoryEditor

Sesja Uprawa i Technika II cz. 1 - prelekcja prof. Hansgeorga Schönbergera

06.12.2021., 16:12h
Kombinowane metody ochrony dla wysokiej skuteczności z poszanowaniem środowiska naturalnego i zasobów - prof. Hansgeorg Schönberger – N.U. Agrar

Ograniczenie dostępu do substancji aktywnych środków ochrony roślin oraz konieczność zmniejszenia ich zużycia powodują, że trzeba będzie w wielu przypadkach wrócić do metod naszych dziadków i efektywnie łączyć je z istniejącymi jeszcze metodami chemicznymi.
Chemiczne środki ochrony roślin są stosowane w rolnictwie od ponad 50 lat. Z ich pomocą możliwe jest bezpośrednie i ukierunkowane zwalczanie chorób grzybowychszkodników oraz chwastów. Do środków ochrony roślin zalicza się także regulatory zrostu, z których większość to syntetyczne hormony roślinne. Obecnie zastosowanie chemicznych środków ochrony roślin jest dozwolone tylko wtedy, gdy spełnione zostaną coraz surowsze wymagania
– Niemniej jednak nie można całkowicie wykluczyć zagrożeń jakie stwarzaj chemia stosowana w rolnictwie dla przyrody, wód gruntowych i bioróżnorodności. Zagrożenia te są oceniane przez ogół społeczeństwa jako ważniejsze niż ochrona roślin i produkcji żywności – mówi ekspert. W związku z tym UE wycofała wiele z dopuszczonych wcześniej substancji czynnych środków ochrony roślin. Część z nich można nadal stosować, ale ograniczono ich dawki lub możliwość stosowania kilka razy w sezonie. Wiąże się to ze znacznym ograniczeniem produkcji na polach. Drugie niebezpieczeństwo, to rozwój oporności patogenów w wyniku mniejszego doboru substancji (mechanizmów) do ich zwalczania. Wymaga to znalezienia metod alternatywnych.
– Szukając alternatyw, musimy cofnąć się do czasów sprzed wprowadzenia środków ochrony roślin. Wtedy podstawowe działania polegały na prewencji. Dzięki niej ograniczano występowanie chorób i szkodników oraz powstrzymywało pojawianie się chwastów – dodał wykładowca. Stosowano w tym celu m.in. przestrzeganie zasad prawidłowego zmianowania, w tym uprawę zielonek na polu. Dzięki regularnemu koszeniu niszczono chwasty takie jak miotła zbożowa czy wyczyniec polny. Były one też eliminowane wraz ze słomą zbóż, która gdy dostawała się do ściółki, a następnie obornika, tam w wyniku fermentacji i następnie zagrzaniu się masy ginęły ich nasiona.
– W ten sposób zmniejszano także potencjał zarodników patogenów. Kolejna metoda to intensywna uprawa roli, a na koniec ręczne czyszczenie np. nasion. Wymagało to jednak ogromnej liczby pracowników, co obecnie jest trudne do osiągnięcia – podkreślił profesor. 
Top Agrar
Autor Artykułu:Top Agrar
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
26. kwiecień 2024 21:48