Reklama zniknie za 11 sekund

Strona główna>Artykuły>Świnie>Afrykański pomór świń (ASF)>

ASF: Zamienił stryjek siekierkę na kijek

Obrazek

Rolnicy – producenci świń z regionów występowania ASF, którzy nie byli w stanie spełnić nowych wymogów bioasekuracji zostali zmuszeni do likwidacji stad. Niektórzy z nich, za namową władz, zmienili profil produkcji np. na hodowlę owiec. Zobaczcie jak na tym wyszli. 

Anna Kurek22 kwietnia 2018, 06:00

Gospodarstwo Tadeusza Sawczuka, produkujące z 8 loch ok. 120 tuczników rocznie, znalazło się w zeszłym roku, jak i cała miejscowość Manie w pow. bialskim (województwo lubelskie)obszarze zapowietrzonym. W sąsiedztwie było ognisko ASF. Rolnik uznał, że nie spełni obowiązujących wymogów bioasekuracji i zlikwidował stado. 

Sukcesywnie zmniejszał hodowlę tak, że w dniu likwidacji miał jedynie 6 świń. Otrzymał za nie stawkę rynkową. Ze średnich stanów wyszło, że utrzymywał ok. 30 świń rocznie i od tej liczby otrzymał z Agencji dotychczas nieco ponad 2 tys. zł rekompensaty za nieutrzymywanie. 

– To jedynie część, kiedy będzie pozostała wypłata póki co nie wiadomo – mówi rolnik. W jego sołectwie wybili wszystkie świnie. Zostały jedynie dwie większe chlewnie, które spełniały zasady bioasekuracji. 

Przestawiłem się na owce rasy beriszon. Kupiłem we wrześniu 2017 r. 50 ciężarnych matek, każda po kilkaset złotych, w sumie za prawie 20 tys. zł. Zaciągnąłem kredyt. Teraz mam ok. 70 zwierząt. Muszę  na nowo uczyć się fachu – wyznaje rolnik, który wstawił je do tuczarni na ściółce. Tutaj produkcja zwierzęca jest bardzo potrzebna, bo są słabe ziemie – V i VI klasy. Ale co robić z owcami? Sawczuk nie wie, gdzie sprzedać jagnięta. Ma już kilka, ok. 40-kg, które może odstawić, ale nie ma gdzie.

– Podobno pod Parczewem skupują, ale czy ja będę z 2–3 sztukami 50 kilometrów jechał? Za kilogram żywca płacą ok. 8 zł. Handel świniami był dobrze zorganizowany, a przy owcach tak nie jest – zauważa producent. Dotychczas udało mu się sprzedać parkę jagniąt do dalszego chowu po 400 zł/szt. Teraz musi ostrzyc owce i znaleźć kupca na wełnę. Strzygacz chce ok. 5 zł/szt., a wełna w skupie ma kosztować ok. 2,5 zł/kg. 

Rolnicy w mojej okolicy zostali na bezrobociu. W mieście są zasiłki, a my nic nie mamy. Chcemy produkować świnie, ale nam nie wolno – podsumowuje Sawczuk, który twierdzi, że po raz drugi nie postawił by na owce.

Już w majowym wydaniu "top świnie" przeczytają Państwo więcej reportaży ze wschodu Polski. Piszemy szeroko o sytuacji producentów świń z obszarów występowania ASF. Zapraszamy do lektury.   aku




1 z 6
Tadeusz Sawczuk lubi pracę ze zwierzętami

Tadeusz Sawczuk lubi pracę ze zwierzętami

2 z 6
Stado 50 mamek utrzymywanych jest w tuczarni

Stado 50 mamek utrzymywanych jest w tuczarni

3 z 6
Owce wymagają już strzyżenia, a to dodatkowe koszty dla rolnika, który nie wie gdzie sprzedać wełnę

Owce wymagają już strzyżenia, a to dodatkowe koszty dla rolnika, który nie wie gdzie sprzedać wełnę

4 z 6
Jagnięta po osiągnięciu 40 kg są gotowe do sprzedaży, tylko chętnych brak

Jagnięta po osiągnięciu 40 kg są gotowe do sprzedaży, tylko chętnych brak

5 z 6
Rolnik po raz drugi nie wybrałby tego kierunku hodowli

Rolnik po raz drugi nie wybrałby tego kierunku hodowli

6 z 6
Dziś w chlewni stoi ok. 70 owiec

Dziś w chlewni stoi ok. 70 owiec

Picture of the author
Autor Artykułu:Anna Kurek
Pozostałe artykuły tego autora

Masz pytanie lub temat?Napisz do autora

Ważne Tematy

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)