Jesteś w strefie Premium
Azot dolistnie – uwaga na stężenie

W tym sezonie ze względu na trudne warunki jesienią oziminy nie wykształciły silnego systemu korzeniowego. Wielu rolników zastanawia się już dzisiaj nad ewentualnym podaniem makroskładników w formie dolistnej, jak choćby azotu w postaci roztworu mocznika.
W młodszych fazach rozwojowych zbóż mocznik może być stosowany w znacznych stężeniach – nawet do 20 % (w fazie krzewienia), podczas gdy na początku strzelania w źdźbło (ukazania się pierwszego kolanka nad powierzchnią gleby) – do 15%, przed wykłoszeniem – do 7%, zaś po wykłoszeniu już tylko w 5% stężeniu. Oznacza to, że w przeliczeniu na 1 ha, można jednorazowo wnieść od 15 do 40 kg/ha mocznika, czyli od 7 do 18 kg/ha N. Przy 3-krotnym oprysku ta dawka znacząco wzrasta. Na plantacjach rzepaku zaleca się przy niedoborze azotu 12% stężenie mocznika w roztworze cieczy roboczej.
– Osobiście nie zalecałbym stosowania samego mocznika, zwłaszcza w zbyt dużym (15-20%) stężeniu, gdyż powoduje wydelikacenie roślin, co sprzyja ich porażeniu przez choroby grzybowe. Poza tym dodatek mocznika powinien zależeć od stopnia odżywienia roślin w azot, łatwo rozpoznawalnym po jasno- lub ciemnozielonym kolorze liść – podkreśla prof. Czesław Szewczuk z Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie.
Jego zdaniem, niewskazany jest też dodatek mocznika w późniejszych fazach rozwojowych (przed i po wykłoszeniu) pod jęczmień browarny, gdyż zwiększa zawartość niepożądanego białka. Z kolei pod pszenice jakościowe zastosowany dodatkowo w tym okresie mocznik, najlepiej łącznie z siarczanem magnezu i niektórymi mikroelementami jest pożądany, gdyż zwiększa zawartość i jakość białka,
– Osobiście nie zalecałbym stosowania samego mocznika, zwłaszcza w zbyt dużym (15-20%) stężeniu, gdyż powoduje wydelikacenie roślin, co sprzyja ich porażeniu przez choroby grzybowe. Poza tym dodatek mocznika powinien zależeć od stopnia odżywienia roślin w azot, łatwo rozpoznawalnym po jasno- lub ciemnozielonym kolorze liść – podkreśla prof. Czesław Szewczuk z Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie.
Jego zdaniem, niewskazany jest też dodatek mocznika w późniejszych fazach rozwojowych (przed i po wykłoszeniu) pod jęczmień browarny, gdyż zwiększa zawartość niepożądanego białka. Z kolei pod pszenice jakościowe zastosowany dodatkowo w tym okresie mocznik, najlepiej łącznie z siarczanem magnezu i niektórymi mikroelementami jest pożądany, gdyż zwiększa zawartość i jakość białka,
Przeczytaj również
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora