StoryEditor

Kończą się pieniądze na dotacje do ubezpieczeń rolniczych

Po ostatniej mroźnej zimie rolnicy w większym stopniu starają się zabezpieczyć swoje dochody ubezpieczając uprawy. Ubezpieczenia upraw noszące miano obowiązkowych od lat są dotowane ale jak pokazuje ten sezon niestety prawdopodobnie nie dla wszystkich. Jednak w tym roku kwota przeznaczona przez rząd na dotacje jest niska. Pisaliśmy o tym już kilkakrotnie na naszym portalu i na łamach "top agrar Polska".
05.10.2016., 21:10h

Agenci ubezpieczeniowi pracujący dla rolników donoszą o wyczerpywaniu się puli przyznanej na dotacje. Ubezpieczenia rolnicze w PZU ruszyły od poniedziałku 3 października, a już dzisiaj, w środę (5.10. )pozostało ledwie 10% dotacji przyznanej z budżetu z portfela jednego z ubezpieczycieli. W dodatku nie wszystkie wnioski zebrane w terenie przez agentów zostały wpisane do systemu na czas i nie wiadomo czy rolnicy, z którymi zdążyli spotkać się agenci, będą mogli ubezpieczyć uprawy z dotacją rządową.

Agenci biją na alarm. Wyjechali w teren w poniedziałek do rolników, w ciągu 2-3 dni zdążyli odwiedzić kilka procent klientów. Tymczasem pula na dotacje do ubezpieczeń się kończy.

Z naszych informacji wynika też, że na terenach, gdzie oziminy ostatnio wymarzły, proponowane stawki ubezpieczenia są zaporowe. Z naszych informacji wynika też, że na terenach gdzie oziminy ostatnio wymarzły składka w pakiecie dla rzepaku to koszt 1000-1200 zł/ha, więc stawki zaproponowane przez ubezpieczalnie są na tyle wysokie (powyżej 6%),  że  nie obejmuje ich dotacja. Natomiast w lokalizacjach, w których w ubiegłą zimę nie odnotowano strat, rolnicy mogą ubezpieczyć swoje uprawy w cenach zbliżonych do ubiegłorocznych (kiedy dotacja była na poziomie 50% taki sam pakiet ubezpieczenia rzepaku kosztował rolnika 150-200 zł/ha,). W ubiegłych latach czasu na ubezpieczenie było na tyle dużo (bo pieniędzy w systemi ebyło wiecej i dotacja wynosiła 50%), że rolnicy mogli podjąć tę decyzję na spokojnie po zakończeniu zasiewów.

Z nieoficjalnych informacji od agentów wynika, że inny ubezpieczyciel ubezpieczy rzepak, pod warunkiem, że rolnik ubezpieczy taką samą powierzchnię zbóż. Problem w tym, że aby zawrzeć polisę dla zbóż muszą być one już w fazie 4 liści, a to jest w większości przypadków niemożliwe. Gdy zboża podrosną, dotacje już się skończą.

Z jednej strony rolnicy pragną zabezpieczyć dochody i ubezpieczając uprawy spać spokojniej zimą. Z drugiej agenci ubezpieczeniowi chcą w zamian za prowizję obsłużyć rolników. Tymczasem pełna kwota ubezpieczenia nawet na terenach o niskim ryzyku wymarznięć jest dla rolników zaporowa. Jedni i drudzy pytają - dlaczego w tym roku jest mniej pieniędzy na dotacje? Czyżby trzeba oszczędzać, aby zapewnić finansowanie tegorocznego budżetu?   tcz

Tomasz Czubiński
Autor Artykułu:Tomasz Czubiński

redaktor „top agrar Polska”, specjalista w zakresie ochrony, uprawy i nawożenia roślin

Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
26. kwiecień 2024 02:58