StoryEditor

Nasze pierwsze lata - nowa rubryka

W nowej rubryce pokazujemy młode małżeństwa i ich pierwsze lata oraz drogę, jaką przebyli do harmonijnego życia rodzinnego. Sylwia i Paweł Przewoźni z Dusznik opowiadają o tym, jak się poznali i co sprawia, że są ze sobą szczęśliwi.
20.12.2017., 14:12h
Kiedy Paweł Przewoźny przejmował gospodarstwo miał zaledwie 17 lat. Nie wiedział, że w przyszłości będzie je prowadził z Sylwią, siostrą szkolnego kolegi, która była wtedy podlotkiem. 
To był początek: 16 ha oficjalnie przejęte po rodzicach w 2011  r. i przez lata dokupionych jeszcze 5 ha plus 60 ha dzierżawy. Kredyt Paweł Przewoźny załatwiał jeszcze jako kawaler, ale dokumenty podpisywali wspólnie po ślubie. Małżonkowie zdają sobie sprawę, że kierunek rozwoju może być tylko jeden – iść do przodu. Dlatego inwestują. Na pytanie, jak im się żyje, zgodnie odpowiadają: oby tak dalej!





Sylwia

– Imponowała mi zaradność Pawła. Musiał szybko dojrzeć, gdy zabrakło jego taty. Podobał mi się, więc zaprosiłam go na imprezę na zakończenie gimnazjum. Później przez rok Paweł woził nas do szkoły do Trzcianki. Byłam w pierwszej klasie technikum, a on w ostatniej. Na wiosnę 2011 roku staliśmy się parą – relacjonuje pani Sylwia. Oświadczyny odbyły się w październiku, gdy pani Sylwia nie miała skończonych 18 lat. Rodzice zgodzili się na ślub dopiero, gdy będzie pełnoletnia. Sylwia i Paweł pobrali się 25 sierpnia 2012 roku. 
– Miałam jeszcze rok szkoły przed sobą, więc od razu po ślubie wpadliśmy w rytm dnia powszedniego. Rano wyjeżdżałam do szkoły, a po powrocie zajmowałam się domem i pomagałam w gospodarstwie. Egzamin zawodowy zdawałam, będąc już w ciąży – wspomina. – Córka Julia przyszła na świat 24 lipca 2013 roku. Byłam dumna, że razem z Pawłem tworzymy rodzinę. Teraz mamy troje dzieci. Magda ma 3 lata, a Antoś będzie miał wiosną dwa lata.

Paweł

- Im jesteśmy dłużej za sobą, tym nam lepiej. Rok po ślubie urodziła się córka, dlatego nie zdążyliśmy popaść w codzienną rutynę. Z dziećmi w domu ciągle się coś dzieje, więc nigdy się nie nudzimy. Cenię to, że Sylwia dobrze zarządza domem, mogę się ze spokojem zajmować sprawami gospodarstwa. Ważne sprawy zawsze jednak dyskutujemy, szczególnie jeśli chodzi o inwestycje, kiedy trzeba stwierdzić, czy kolejny raz damy radę. 
Agata Dobak

Top Agrar
Autor Artykułu:Top Agrar
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
26. kwiecień 2024 03:01