StoryEditor

W wymianie handlowej produktami mleczarskimi z Ukrainą zyskują obie strony

Polski i ukraiński sektor mleczarski z niepokojem obserwują zachowania grupy osób i bliżej nieznanych grup interesów w Polsce i w Ukrainie, które przez swoje nieodpowiedzialne zachowanie i brak wiedzy na temat oceny skutków, próbują wpływać na zachowania rządów Polski i Ukrainy – czytamy we wspólnym stanowisku polskich i ukraińskich organizacji sektora mleczarskiego. 
19.06.2023., 09:06h

– Nie mamy już ograniczeń ze strony polskiej i mamy nadzieję, że zapowiedziane ograniczenia dostępu do rynku ukraińskiego nie zostaną wprowadzone (…). To ważne, żeby nasz głos usłyszały administracje rządowe oraz konsumenci po obu stronach granicy. Tylko wspólne, zgodne działania dają szansę na przezwyciężenie kryzysu w sektorze mleczarskim – mówiła Agnieszka Maliszewska, dyrektor Polskiej Izby Mleka, która zainaugurowała spotkanie online przedstawicieli polskiego i ukraińskiego sektora mleka. Podkreślała, że celem obu stron jest dialog i współpraca zmierzające do wzmocnienie pozycji branż mleczarskich po obu stronach granicy oraz na arenie międzynarodowej.











Ograniczenia w wymianie handlowej z Ukrainą

- Nie do przyjęcia jest zamkniecie dostępu do rynku polskiego dla produktów ukraińskich i wprowadzanie dodatkowych wymagań weterynaryjnych przez stronę ukraińską. Nie sprzyja to obrotowi towarów. Wszystkie działania rządów powinny uwzględniać zasady wolnego handlu. Dlatego liczymy na to, że stosunki między naszymi sektorami będą wzorem do naśladowania dla władz obu krajów – mówił Arsen Didur ze Związku Przedsiębiorstw Mlecznych Ukrainy. Jak przypomniał, inwazja Rosji na Ukrainę trwa już drugi rok, czego pokłosiem było zniesienie ceł na ukraińskie produktu mleczarskie przez UE i przedłużenie tej decyzji o kolejny rok.

– Niestety do kwietnia br. po obu stronach naszych granic powstały jakieś niezrozumiałe dla nas  wydarzenia, które nie sprzyjały dalszemu prosperowaniu naszych branż. Wraz ze stroną polską chcemy zademonstrować, że prawne ingerencje w działania biznesowe nie są korzystne dla nikogo – dodawał Didur.

Produkty mleczarskie na liście produktów objętych zakazem wwozu do Polski

Chodzi o listę produktów objętych zakazem importu z Ukrainy do Polski z połowy kwietnia br., na której znalazły się produkty mleczarskie. W odpowiedzi strona ukraińska (na początku czerwca br.) opublikowała zapowiedź ograniczeń w zakresie importu przez intensyfikację dodatkowych badań i kontroli polskich produktów mlecznych. Według przedstawicieli polskiego i ukraińskiego sektora mleczarskiego – to niepokojące i zaskakujące sygnały, które w dłuższej perspektywie nie są korzystne dla gospodarek.

Udało się przetrwać

W dyskusji wziął udział także Oleksandr Samokhvalov z Lustdorf tj. jednej z największych firm mleczarskich w Ukrainie, który podkreślił, że dla ukraińskich przetwórców mleka, polski sektor zawsze był wzorem do naśladowania i podczas wielu wizyt w Polsce zawsze starał się jak najwięcej czerpać z naszych doświadczeń.

– Bardzo byśmy chcieli, żeby nasze mleczarstwo rozwijało się tak szybko, jak polskie. Teraz jedna dążymy do tego, żeby przeżyło. Niestety, część kraju jest okupowana, a na dużych jego obszarach trwają działania wojenne. Dlatego wielu przedstawicieli branży i konsumentów wyjechało za granicę, w tym do Polski, wskutek czego produkcja i konsumpcja nabiału stanowczo spadła. Dlatego zależy nam na eksporcie i współpracy z odbiorcami poza granicami naszego kraju, bo to dzięki nim udało się nam przetrwać – mówił Samokhvalov. Niestety – jak dodawał – pojawiają się coraz to nowe ograniczenia, a także problemy logistyczne. Strona ukraińska nie ma możliwości transportu drogą morską, dlatego na znaczeniu zyskał m.in. ruch kolejowy. Jednym z najważniejszych rynków jest Polska, do której sektor mleka w Ukrainie chce eksportować, ale i przez którą chciałby prowadzić transfer produktów mleczarskich do innych krajów.

– Wymiana handlowa między naszymi krajami jest korzystna dla gospodarki, naszych przedsiębiorstw i konsumentów. Dlatego trudno jest zrozumieć sytuację, kiedy ciężarówka z ukraińskimi produktami mleczarskimi przez 2–3 tygodnie stoi na granicy – mówił Samokhvalov.

Bilans dla Polski na plus

Podczas spotkania padły konkretne dane o skali wymiany handlowej produktami mleczarskimi między Polską a Ukrainą. Wynika z nich wprost, że do Ukrainy trafia znacznie więcej polskich towarów niż na odwrót.

– W 2021 r. przed agresją Rosji na Ukrainę rynek ukraiński był 3 największych rynkiem zbytu polskich produktów mleczarskich. W przypadku serów i twarogów udział wartości eksportu sięgał ponad 10%. W 2022 r. wartość eksportu polskich produktów mleczarskich do Ukrainy obniżyła się o 13% ze 123 do 108 mln euro, nadal jednak kraj ten jest ważnym poza unijnym rynkiem zbytu polskich produktów mleczarskich. W przypadku danych za 2023 r. za pierwsze 4 miesiące widoczny jest wzrost wartości eksportu – mówił Paweł Wyrzykowski, analityk sektora mleczarskiego BNP Paribas. Jak wyliczał, polska jest największych dostawcom produktów mleczarskich w obrębie krajów UW z ponad 50% udziałem, a w niektórych produktach blisko 80%.

Wyrzykowski podsumował też wyniki w zakresie importu ukraińskich produktów mleczarskich do Polski, który w 2022 r. znacząco wzrósł z 2 mln do 65 mln euro, co spowodowało spadek dodatniego bilansu produktami mleczarskimi do 43 mln euro. – Nie należy jednak tego postrzegać jako negatywny czynnik, bo wymiana handlowa zawsze jest dobra dla rynku – zwracał uwagę Wyrzykowski.

Do wspólnej wymiany handlowej odniósł się także Leonid Tułusz z Narodowego Centrum Naukowego "Instytut Ekonomii Rolnej" w Ukrainie. Jak mówił, w kwietniu br. ukraińskie produkty mleczarskie nie były dostarczane do Polski, a w maju wywieziono ich dwukrotnie mniej niż w marcu br. Tymczasem, polskie produkty stabilnie trafiały na rynek ukraiński.

– Pozytywny bilans wymiany handlowej dla Ukrainy dotyczy tylko mleka w proszku i masła. W pozostałych produktach eksport produktów polskich był znacząco wyższy. W pierwszym kwartale 2023 r. ich import do Ukrainy był 5-krotnie większy niż ukraińskich do Polski. Eksport produktów mleczarskich z Ukrainy nie stanowi więc żadnego zagrożenia do polskiego sektora mleka – mówił Tułusz.

Przejrzyste zasady handlu

We wspólnym oświadczeniu obie strony deklarują: "dalszą współpracę w zakresie wymiany handlowej, działań na rzecz rozwoju sektora mleczarskiego oraz pragną wyraźnie wskazać administracjom rządowym po obu stronach granicy, że każde tego typu ograniczenia będą powodowały niepotrzebne konflikty i trudności w dalszej współpracy biznesowej".

W dokumencie czytamy też, że: "przedsiębiorstwa mleczarskie w Polsce i w Ukrainie popierają wolny handel bez jakichkolwiek politycznych ograniczeń, ceł, kwot i innych restrykcji, z przejrzystymi i stabilnymi zasadami, które są przewidywalne i jednakowe dla obu stron".

mj

Marcin Jajor
Autor Artykułu:Marcin Jajor

redaktor działu top bydło i topagrar.pl, zootechnik, specjalista w zakresie hodowli bydła mlecznego i mięsnego

Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
25. kwiecień 2024 08:55