StoryEditor

Ceny czipów i transponderów dla bydła, koni, alpak, kóz i owiec. Od dziś można je kupić! Jakie mają funkcje i jak je zamówić?

Gubienie kolczyków, sam proces kolczykowania, rejestrowanie, zamawianie duplikatów – każdy kto hoduje zwierzęta wie jak często zdarza się zagubienie kolczyków i jak mozolne procesy, które temu towarzyszą. W przypadku niektórych zwierząt gospodarskich jak konie czy alpaki znakowanie jest trudne lub szpeci zwierzęta. Od dziś na rynku dostępne są czipy wszczepiane podskórnie, zatwierdzone przez ARiMR jako metoda znakowania i identyfikacji zwierząt. Jakie są ich ceny i jak je zamówić?
01.02.2024., 15:00h

Instytut Zootechniki PIB wraz z firmą Farm Innovations Sp. z o.o. rozpoczął proces wdrażania nowoczesnej technologii zapewniającej trwałą identyfikację zwierząt oraz monitoring ich zdrowotności i żywotności poprzez zastosowanie unikatowych chipów wszczepianych podskórnie z funkcją pomiaru temperatury oraz transponderów umożliwiających ich stały i autonomiczny odczyt.

- W związku z podpisaniem umowy na dostarczanie wszczepianych transponderów z dostawcą Farm Innovations S.A., który został wpisany na Listę dostawców prowadzoną przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa pod pozycją nr 17, hodowcy bydła, owiec, kóz, jeleniowatych i wielbłądowatych oraz związki hodowców koniowatych mogą zamawiać ten rodzaj środka identyfikacji od 1 lutego 2024 r. Zgodnie z ustawą o systemie identyfikacji i rejestracji zwierząt za zatwierdzone uznaje się jedynie te środki identyfikacji, które są dostarczane przez dostawcę wpisanego na Listę dostawców prowadzoną przez ARiMR i bezpośrednio od niego nabywane – informowała ARiMR kilka dni temu.

Koniec problemów hodowców alpak, koni i bydła mięsnego

Na rynku pojawiła się możliwość znakowania zwierząt poprzez wszczepianie im czipów, podobnych do tych, które stosuje się u psów i kotów.

- Złożyliśmy wniosek, aby nasze czipy można było stosować u kilku grup zwierząt, takich jak bydło, wielbłądowate, koniowate, jeleniowate, owce i kozy. Obecnie obowiązek czipowania mają właściciele koni i alpak. Te grupy wyczekiwały pojawienia się czipów, ponieważ żaden z dostawców obecnych na liście ARiMR nie miał tego systemu znakowania. Hodowcy z kolei mają problem z obrotem tymi zwierzętami, ponadto w przypadku alpak stosowanie kolczyków jest po prostu nieestetyczne, gdyż jak wiemy pełnią one funkcje ozdobne w gospodarstwach agroturystycznych – tłumaczy Sebastian Przeniosło, prezes firmy Farm Innovations S.A.

Podkreślił, że hodowcy bydła mięsnego, które przebywa na pastwiskach przez kilka miesięcy w roku, narzekają na częstą utratę kolczyków, przez co późniejsza identyfikacja zwierząt jest trudna, a ponowne kolczykowanie uciążliwe.

- Możemy sobie wyobrazić, że jeżeli z wypasu 50 czy 100 bydła, część z nich wraca bez kolczyków, to identyfikacja staje się bardzo uciążliwa – dodaje właściciel firmy. 

Czip jest czipem, transponder transponderem

- ARiMR nazywa podskórnie wszczepiane czipy transponderami, co nie jest do końca precyzyjne w odniesieniu do opracowanej przez nas technologii, gdzie czip jest elementem wszczepianym podskórnie, a transponder, to urządzenie zewnętrze, które zawieszamy na kantarze zwierzęcia. Te dwie kwestie należy oddzielić. Zgodnie z komunikatem od 1 lutego stajemy się dostawcą mikroczipów wszczepianych podskórnie dla konkretnych grup zwierząt. W swojej ofercie mamy czipy do znakowania i identyfikacji zwierząt oraz czipy identyfikujące z dodatkowym pomiarem temperatury – wymienia prezes firmy.

- Jako Instytut współuczestniczyliśmy w realizacji tego zadania i testowaliśmy urządzenia w naszych obiektach. Czipy mają rozmiar 2,12x12mm co jest regulowane ustawą o znakowaniu zwierząt. Przed czipowaniem urządzenie jest programowane, umieszczane w igle do iniekcji podskórnej. Nie różni się to niczym od zabiegu u zwierząt towarzyszących. Oprócz programowania można uzupełnić podstawowe dane dot. zwierzęcia, takich jak: nr kolczyka, numer ojca i matki – to daje pełen obraz paszportu zwierzęcia. U bydła czip wszczepiamy pomiędzy skórą a chrząstką tylnej części lewego ucha lub poniżej chrząstki tarczowej tegoż ucha – miejsce to również precyzyjnie reguluje ustawa. U innych zwierząt w część szyjną, kark lub zad. Aby można było w pełni wykorzystać potencjał microchipa u bydła korzystamy z transpondera, które umieszczane są na kantarze zwierzęcia To urządzenie odpowiedzialnie za identyfikację czipa i odczyt w/w danych – tłumaczy dr hab. Piotr Wójcik.

- Ideą tego projektu była pełna informacja na temat życia zwierzęcia i trwała identyfikacja. Chcieliśmy, aby był stały wgląd w przemieszczanie zwierząt pomiędzy obiektami czy na terenie kraju. Również pod kątem anomalii przemieszczeń m.in. ucieczki, kradzieży czy transportu do rzeźni – zaznaczył dr hab. Piotr Wójcik z Zakładu Hodowli Bydła z Instytutu Zootechniki w Balicach k. Krakowa.

My poszliśmy o krok dalej, bo postanowiliśmy dowiedzieć się jak to działa, ile kosztuje i komu się przyda w praktyce. Okazuje się, że oprócz czipa firma Farm Innovations S.A. proponuje jeszcze kilka dodatkowych funkcji dla zwierząt gospodarskich. Wielu hodowców myślało, że czipy będą drogie, a obsługa trudna. Obaliliśmy ten mit, sami zobaczcie!

Czipy mogą wszczepiać lekarze weterynarii i nie muszą to być lekarze wyznaczeni, ale ci którzy obsługują stada. Czip po aplikacji pod skórą otarbia się i zostaje pod powłoką skórną do końca życia.

Jakie funkcje mogą pełnić transpondery?

Wdrożenie microchipów jako element znakowania to dopiero początek.

- W przypadku bydła, będziemy zachęcać do skorzystania z całego systemu, który jest autonomicznym systemem odczytu czipów, minimum dwa razy na dobę. Do hodowcy trafia zbiorcza informacja odnośnie temperatury ciała zwierzęcia, temperatury jego bezpośredniego otoczenia, temperatury oraz wilgotności w obiekcie i aktywności dobowej zwierzęcia. Jeśli zestawimy te wszystkie parametry, to otrzymamy kilka istotnych informacji dotyczących zdrowia i dobrostanu zwierząt. Wiedza ta pozwala na wczesną interwencję hodowcy, zootechnika czy lekarza weterynarii – tłumaczy właściciel Farm Innovations.

System działa w trybie ciągłym gromadząc informacje w dedykowanej aplikacji Stado.pl. W przypadku odstępstwa od normy np. wzrostu temperatury, urządzenie uruchamia algorytm zwiększający częstotliwość pomiarów eliminując tym samym błąd wynikający z chwilowych wahań lub potwierdzając np. stan chorobowy bądź zbliżającą się ruję.

- Potwierdzony pomiar skutkuje wysłaniem alertu na telefon hodowcy ze wskazaniem konkretnego osobnika. Korelacja wszystkich istotnych parametrów pozwala hodowcy reagować we wczesnym stadium wykrycia anomalii. Naszym zamiarem nie jest stawianie diagnozy – dodaje Sebastian Przeniosło.

Funkcja analizy temperatury jest szczególnie przydatna w przypadku cieląt, gdyż często te pomiary są zaniedbywane, ze względu na czasochłonność zabiegu -  szybka reakcja w tym przypadku nierzadko decyduje o życiu zwierzęcia.

- Ponadto mamy problem w Polsce z nadużyciem antybiotyków, a we wczesnym stadium wykrycia choroby, zmniejsza się prawdopodobieństwo konieczności ich stosowania. Obecnie hodowcy widzą już objawy choroby, na etapie którym użycie antybiotyków staje się koniecznością – zaznacza właściciel Farm Innovations S.A.

Transpondery można stosować zamiennie u różnych osobników, gdyż elementem identyfikującym dane zwierzę jest chip z zakodowanym jego numerem a nie sam transponder.

Lokalny koncentrator danych (LKD)

Aby korzystać z dodatkowych danych, które monitoruje transponder konieczna jest instalacja LKD (lokalny koncentrator danych), który zbiera dane z transponderów (zasięg około 800 m) i przekazuje je na serwery. Hodowcą oddajemy do dyspozycji aplikację Stado.pl, która występuję zarówno w formie webowej jak i mobilnej. Jeżeli w gospodarstwie jest kilka budynków lub prowadzony jest wypas, to należy zastosować więcej stacji (na pastwisku bez zasilania zastosowanie mogą mieć panele fotowoltaiczne). Jeżeli zwierzęta oddalą się od stacji, transpondery nawet do trzech tygodni będą zbierać dane (wbudowana pamięć) i dopiero po powrocie, gdzie umiejscowiony jest LKD przekażą je na serwer.

  • LKD: 2 500 zł netto
  • Miesięczna opłata na 1 zwierzę: 2 zł

Lokalizator na pastwisku

Obecnie trwają prace nad wdrożeniem systemu o lokalizowanie zwierzęcia.

- Opracowany system AnTrack to wersja transpondera wyposażona w panel fotowoltaiczny, który doładowuje baterię urządzenia, dzięki czemu możliwe jest uruchomienie funkcji lokalizacji, która jak wiemy jest niezwykle energochłonna. Osiągnięta żywotność transpondera, którego nie trzeba doładowywać stanowi jego wyróżnik na rynku. Deklarujemy min.7 letnią trwałość bez konieczności ingerencji. Te komercyjnie dostępne, stosowane np. u psów bazują na bateriach, których wytrzymałość nie przekracza kilku dni. – dodaje S. Przeniosło. Jak zaznacza właściciel, produkt jeszcze nie jest gotowy do sprzedaży, ale lada chwila pojawi się na rynku. Obecnie jest testowany.

Ceny czipów i transponderów dla zwierząt gospodarskich

  • czip do identyfikacji zwierzęcia (bez pomiaru temperatury) – 24,9 zł/szt. (1-4 szt.), 11,9 zł/szt. (powyżej 40 szt.)
  • czip z pomiarem temperatury - 50 zł/szt. (pojedyncze zamówienia), 36,9 zł/szt. (powyżej 40 sztuk)
  • czytnik do czipów – 500 zł (do czipów bez pomiaru temperatury), 1500 zł (do czipów z pomiarem temperatury)
  • transponder (zawieszany na szyi, na kantarze zwierzęcia) 440 zł netto

Jak zamówić czipy?

- Chipy zamawiamy za pośrednictwem ARiMR. Agencja nadaje numery i wystawia zlecenie. Klient zwraca się do nas z tym zleceniem i my na podstawie tego kodujemy chipy i wysyłamy do klienta – informuje Sebastian Przeniosło.

 

Forum Mleko - ruszyły zapisy! „Mleko siłą polskiego eksportu“ już w marcu!  Zarejestruj się już dzisiaj, bo liczba miejsc jest ograniczona! Trwa przedsprzedaż biletów w promocyjnych cenach (tylko do 18 lutego). Zapraszamy do rejestracji!

Dorota Kolasińska
Autor Artykułu:Dorota Kolasińska Redaktorka portalu topagrar.pl
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
23. kwiecień 2024 17:22