StoryEditor

Jakie są główne wyzwania dla branży mięsnej w Polsce?

W jakim kierunku zmierza polska branża mięsna i z jakimi wyzwaniami przyjdzie się jej borykać w najbliższych latach. Punkt widzenia hodowców i przetwórców w wielu miejscach jest zbieżny. Jakie pomysły zmian?
10.11.2023., 16:00h

W ostatnim numerze biuletynu "Mięsne fakty" ukazał się wywiad z Witoldem Choińskim, prezesem zarządu Związku "Polskie Mięso" dotyczący wyzwań stojących przed branżą mięsną.

- Polska branża mięsna posiada potencjał rozwojowy, ale z uwagi na różnego rodzaju przeszkody nie może z tego skorzystać. Tym bardziej jest to niepokojące w świetle planów i celów osiągnięcia neutralności klimatycznej w sektorze rolno-spożywczym. Należy podkreślić, że realizacja Europejskiego Zielonego Ładu będzie miała powszechny, rewolucyjny wpływ na funkcjonowanie Unii Europejskiej, w tym rolnictwa oraz przetwórstwa mięsnego w szczególności – powiedział Witold Choiński.

Jakie główne przeszkody ?

Za główne wyzwania dla branży szef Polskiego Mięsa uznał:

  • zdefiniowania wsi i obszarów wiejskich jako miejsc przeznaczonych przede wszystkim do produkcji żywności,
  • przewlekłość postępowań administracyjnych związanych z budową chlewni, kurnika czy też budową lub rozbudową zakładu przetwórczego,
  • walka z afrykańskim pomorem świń,
  • program odbudowy trzody chlewnej,
  • uznanie zasady regionalizacji w eksporcie wieprzowiny,
  • walka z dezinformacją żywnościową,
  • uregulowanie kwestii handlowych z Ukrainą.

- Ani rolnicy, ani przedstawiciele zakładów przetwórczych nie mają wątpliwości, że Ukraińcom i Ukrainie należy pomóc w związku z agresją Rosji. Jednak sposób pomocy nie może polegać na szkodzeniu własnym rolnikom i sektorowi przetwórczemu. Niewątpliwie konieczna jest ścisła współpraca ministra rolnictwa z najbardziej zagrożonymi sektorami realizowana na płaszczyźnie wspólnoty europejskiej, bo bez tego – jak pokazał czas – nie będzie możliwe zabezpieczenie naszych interesów – podsumował W. Choiński.

Jak odbudować pogłowie trzody chlewnej?

Część postulatów zgłaszanych przez przedstawicieli przemysłu przetwórczego pokrywa się z oczekiwaniami rolników. W piśmie skierowanym do ministra Roberta Telusa samorząd rolniczy odniósł się do rządowego Planu odbudowy trzody chlewnej.

Zdaniem Wiktora Szmulewicza szefa Krajowej Rady Izb Rolniczych należałoby dokonać bardziej szczegółowej analizy wpływu tuczy nakładczych na pozostałych operatorów rynku, gdyż system ma dewastujący wpływ na cenę, po której skupowany jest żywiec.

- Producenci prosiąt obawiają się również tego, że nawet jeśli rozwiną produkcję to nie będą mieli jej gdzie sprzedać ponieważ tuczarnie otrzymują od kontraktorów materiał pochodzący głównie z zagranicy. Należy określić definicję tuczu kontraktowego oraz podać praktyki w nim stosowane – napisał W. Szmulewicz.

Jednocześnie w związku z deklaracjami konsumentów dotyczących zmniejszanie konsumpcji mięsa w Europie większy nacisk powinno się położyć na promowanie spożycia mięsa oraz zachęcania rolników do wdrażania systemów certyfikacji. Zwłaszcza, że unijne plany wprowadzenia Europejskiego Zielonego Ładu zakładają między innymi ograniczenia w chowie klatkowym oraz zwiększenie dostępnej powierzchni dla poszczególnych gatunków zwierząt. Mają one obowiązywać od 2025 roku i będą generowały dla producentów dodatkowe koszty inwestycyjne przy jednoczesnym spadku przychodów.

Uregulować problem sieci handlowych

Zdaniem samorządu rolniczego sieci detaliczne powinny być włączone w program odbudowy pogłowia, już na początkowym etapie jego tworzenia.

- Powinno się stworzyć mechanizmy zapobiegania wykorzystania przewagi kontraktowej przez sieci, ponieważ to one wywierają presję cenową na ubojnie i hodowców. Istotne jest również promowanie wśród producentów trzody chlewnej różnych form współpracy np. tworzenia spółdzielni, grup producenckich w celu utworzenia zakładów ubojowych oraz przetwórstwa mięsnego, które będą pozyskiwały surowiec lokalnie. Należy również stworzyć odpowiednie środowisko prawne wsparte odpowiednimi środkami finansowymi, które przyspieszyłoby taką formę współpracy – stwierdził szef KRIR.

Co z małymi gospodarstwami?

Zdaniem KRIR w rządowym programie należy uwzględnić gospodarstwa utrzymujące mniej niż 50 świń w ujęciu średniorocznym w szczególności w ramach Interwencji "Inwestycje zapobiegające rozprzestrzenianiu się ASF". Tymczasem projekt nie odnosi się do odbudowy stad trzód chlewnej w małych gospodarstwach. Zwiększenie pogłowia bez dodatkowych środków można by osiągnąć poprzez uelastycznienie przepisów w zakresie identyfikacji i bioasekuracji zwierząt w małych gospodarstwach.

Ustabilizować sytuację rynkową!!!

Priorytetem programu w opinii KRIR musi być ustabilizowanie sytuacji rynkowej poprzez dwa działania. Po pierwsze należy wdrożyć precyzyjny program wypłaty rekompensat dla rolników, którzy nie ze swojej winy znaleźli się w strefie czerwonej ASF, a po drugie należy utrzymać, w perspektywie średniookresowej system dopłat do produkcji w cyklu zamkniętym. Obecne istnieje wsparcie do pogłowia loch, który jest pozytywnie oceniany przez hodowców i powinien być utrzymany. Wsparciu powinny również podlegać gospodarstwa prowadzące tucz krajowych prosiąt.

Jak walczyć z ASF?

W związku z ciągłymi przypadkami i ogniskami ASF oraz w kontekście odbudowującego się pogłowia dzików należy zwiększyć nakłady na służby weterynaryjne oraz bioasekurację. Należy wprowadzić ciągły nabór wniosków na refundację kosztów ponoszonych na zabezpieczenie ferm przed ASF oraz wprowadzenie wyższej refundacji poniesionych kosztów dla małych stad, poprzez zróżnicowanie zwrotu w zależności od pogłowia.

Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
28. kwiecień 2024 00:13