Jesteś w strefie Premium
ASF i Bioasekuracja – pogłowie świń spadnie o 1,5 mln sztuk!
Nawet 15% gospodarstw hodujących trzodę chlewną zrezygnuje z produkcji po wprowadzeniu obowiązkowego programu bioasekuracji szacuje ministerstwo rolnictwa. Oznacza to spadek pogłowia świń o ok. 1,5 mln sztuk świń. Masowe kontrole Inspekcji Weterynaryjne rozpoczną się już w przyszłym miesiącu. Tymczasem program rekompensat dla hodowców nie jest jeszcze gotowy.
O programie bioasekuracji mówili podczas posiedzenia senackiej komisji rolnictwa przedstawiciele ministerstwa rolnictwa. Tłumaczyli, że bioasekuracja to podwyższone wymagania weterynaryjne w postaci zakazów i nakazów.
– Jeżeli, ktoś nie spełni tych zasad będzie musiał poddać świnie ubojowi i zaprzestać produkcji na 2-3 lata – zapowiedziała wiceminister rolnictwa Ewa Lech.
– Jeżeli, ktoś nie spełni tych zasad będzie musiał poddać świnie ubojowi i zaprzestać produkcji na 2-3 lata – zapowiedziała wiceminister rolnictwa Ewa Lech.
Masowe kontrole
Rozporządzenie w sprawie bioasekuracji zostanie podpisane 5 lutego i wejdzie w życie po 14 dniach. Jeszcze w połowie lutego ma ruszyć kampania informacyjna dla rolników, która będzie tłumaczyć szczegóły nowych obowiązkowych zasad. Od marca rozpoczną się masowe kontrole wszystkich chlewni pod kątem spełniania bioasekuracji. W ich efekcie Inspekcja Weterynaryjna wyda decyzje o usunięciu ewentualnych uchybień, na które rolnik będzie miał maksymalnie 4 miesiące. Ale już na tym etapie może też zapaść decyzja o zamknięciu gospodarstwa jeżeli służby weterynaryjne uznają, że nie ma szans na spełnienie zasad bioasekuracji.Druga kontrola Inspekcji Weterynaryjnej będzie miała na celu stwierdzenie czy rolnik wywiązał się z wcześniejszych zaleceń. Jeżeli cały czas wymogi bioasekuracji nie będą spełnione Inspekcja da rolnikowi czas na sprzedaż tuczników oraz wyda nakaz zamknięcia hodowli na maksymalnie 3 lata. Na całą akcję skontrolowanie wszystkich gospodarstw Inspekcja Weterynaryjna daje sobie 2 lata.
Co z rekompensatami?
– Na pewno będzie opór. Szczególnie w rejonach gdzie rolnictwo jest rozdrobnione. Tych ludzi nie można pozostawić bez pomocy. Nie może być także siłowego wykonania tego rozporządzenia. Musi być współpraca. Trudno będzie małym gospodarstwom powiedzieć, ze nie mogą hodować – zauważył Jerzy Chróścikowski, przewodniczący senackiej komisji rolnictwa.Resort rolnictwa poinformował, że obecnie trwają prace nad rozporządzeniem, które zagwarantuje rolnikom rekompensaty za zakaz prowadzenia hodowli trzody chlewnej. Następnie rząd będzie musiał wystąpić do Komisji Europejskiej o notyfikowanie takiej pomocy dla rolników. Niewykluczony jest także wniosek o współfinansowanie programu przez Bruksele.
Co z dzikami?
Obecni w Senacie rolnicy zwrócili rządowi uwagę, że samo podwyższenie wymogów weterynaryjnych nie załatwi sprawy ASF.– Jesteśmy za bioasekuracją, ale podstawą naszego funkcjonowania jest czyste środowisko. A my mamy zainfekowane środowisko. Sama bioasekuracja nic nie da, jeżeli nie wyeliminujemy w 100% dzików ze środowiska – mówił Janusz Krasnodębski z NSZZ RI „Solidarność”.
Bartłomiej Popczyk z Polskiego Związku Łowieckiego powiedział, że obecnie myśliwi w każdą sobotę i niedzielę szukają padłych dzików. Stąd gwałtowny przyrost liczby chorych zwierząt. Celem takich działań jest zmniejszenie ryzyka rozprzestrzeniania się wirusa afrykańskiego pomoru świń. wk